HYDE PARK

Postprzez danuta green N, 04.02.2007 07:22

Musze was uprzedzic ze bedzie to fragment rekina, bo rece bardzo mi sie trzesly.

Pzez chwile bylam oddalona od niego o metr. On byl na dole, ja na gorze. Nasze oczy sie spotkaly. Znieruchomialam, zapomnialam o calym swiecie...
danuta green
 
Posty: 99
Dołączył(a): Wt, 26.12.2006 08:33

Postprzez danuta green N, 04.02.2007 07:29

Inne podwodne cudenka.
danuta green
 
Posty: 99
Dołączył(a): Wt, 26.12.2006 08:33

Postprzez Izanna N, 04.02.2007 09:05

..............
Ostatnio edytowano Pn, 12.03.2007 08:01 przez Izanna, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Izanna
 
Posty: 147
Dołączył(a): Śr, 03.01.2007 03:15
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez Ściana N, 04.02.2007 11:03

Cze, cze. To ja. Nie wyjdzie mi dlugasny post@Izanna, bowiem jest wkurczenkolona. Takie tam zwykle i prozaiczne wrr wrr z brudnopisowego zycia wziete. Do tego jestem znowu chora, zlapalam ZARAZA. Robie sowie szybka kuracje antyzarazowa, bowiem za tydzien, Druhny to widza (siedem swietych dni, AVE!), lece na urlop.
Dziekuje Wszystkim Druhnom za "nasze dlugasne posty" i zdjecia. Miod na serce.

PS Danuto Green - Tobie dziekuje szczegolnie i specjalnie za rekinowe zdjecia. Moj O. ma specjalnego hopla na punkcie rekinow i tez uwielbia takie podwodne wyprawy. Dzisiaj mi objasnil, co powinnam (phi!) spakowac na urlop. M.in. byla tam taka specjalna oslona na aparat, do robienia zdjec podwodnych. Ze niby chodzilo o paszczowe zdjecia rekinom. Nie dziekuje, wole sowie posiedziec na plazy, pod bledzikiem. Noza tez nie zamierzam zabierac, phi. Co to juz nie mozna po dzungli hustac sie na lianach? No ludzie!!!!

Cmok w bok, Druhny. Byle we mgle!

PS No i wierszenka, bo Emcia mi nie daruje, ze sie o-puszczam, hi hi!

"Zanosi się na noc" (zanosi sie na piekny dzien, plany porzadkow w "ogrodzie" jak u mnie) /hi hi....lubie metafory. Tlumaczki z UN juz biegna i tlumacza sowie to "w ogrodzie"/

Wchodzę w twoje senne słowa(prosze nie wchodzic miedzy slowa bo zrobi sie galimatias, mozna tylko wchodzic miedzy wersy, czek miedzywersy to miedza) /bo jak sie wchodzi w slowa, to sie zostaje Najwieksza Podpadziocha na Forum. PS Kangurzyco! Dziekuje! Odbieram odznake. Czego sie nie robi dla Ciebie/

Mrok mi ciebie podarował (uhmm, Dziadek Mrok, hi hi, czasami gdy jest zapotrzebowanie to przebiera sie za Dziadka Piaskowego. Alberta pyta czy moze dostac troche piasku chce zrobic piaskowe babki) /nie zabieram Alberty na urlop. Druhny sie zaopiekuja Alberta, co? PS no co? Tez mi sie cos od zycia nalezy!!!!/

Ciszę sypią wiatry dookoła (wiatru niet, cisze spiewaja WIOSENNE ptaki. Trzynaaaaastko, idzieeee wioooosnaaaaa, hi hi.) /hi hi.....Emciuuuuuuu!!!!!! WIOSNA juz DAAAAAWNOOOOO przyszla/

Ty mnie w nią znowu wołasz (udaje glucha, nigdzie nie ide, przeciez pisze tekst, phi) /multitasking, tra la la la....mozna pisac wierszenke i jednoczesnie, czili, symulatnicznie warczec w golebiu na bojsow. PS Trzynastko, poprosze o dlugasnego posta na temat anger management/

Chyba się zanosi na noc (Hobbity nakryly sie wszystkimi hp-owskim skudlaczonymi bledzikami, bawia sie w noc bez ksiezyca) /Mashmun wklei posta i bedzie pelnia. Druhny spojrza przez okno. A nie mowilam, ze pelnia?/

Dobranoc, dobranoc(i dobrych snow) /and good luck/

Wiatr powraca do marzenia (hi hi, zaraz sie rozwieja) /i wyjdzie DNO z worka? To pyta Alberta, zeby znowu nie bylo na mnie (Najwieksza Podpadzioche na Forum/

Rozsypuja się wszystkie słowa (phi, zaraz pozbieraMY i przykleiMY na kolorowa tekturke, projekt!) /Alberta pyta czy te slowa mozna zlozyc w jedno? Tak dla przykladu: CLIMACTERIUM? PS No co sie Druhny obrazaja? Kobiety maja climacterium, a faceci to maja nizsze IQ- Prawda Oczywista/

W milczeniu w sen ciebie wołam (uhooooo, jest tam kto? Spia? Hi hi, spiace Krolowe? Alberta pyta czy moze byc zastepcza Krolowa! Durna, Krolowe moga byc tylko dwie, hi hi, no ewentualnie dziewiec, numer Alberty zdecydowanie nie pasuje) /Alberta na.........Alberte! Zycie bez Alberty to by dopiero bylo Klimakterium bez PH/

I pragnieniem wołam na noc (a ja nie, wolam sowie na dzien, phi) /na pragnienie to najlepsza jest organiczna kranowka. PS Niech Sowaaaaaa wyyyyjdzieeeee!/

Pewnie się zanosi na noc(Teremi wydaje mi sie, ze w tym swistaku to globalnie nie nalezy pokladac zbyt duzo wiary. Druhna musi znalezc wlasnego lokalnego swistaka i z nim pogadac w sprawie cienia....Natomiast w sprawie globalnego ocieplenia to watpliwosci maja chyba tylko bojsy u mnie w pracy, Druhny slyszaly o raporcie? Luuuudzie z kim ja pracuje....) /Emciu - czek, Druhny slyszaly! A czy Druhny wiedza, ze odkryto dlaczego morze/ocean pachnie morzem/oceanem?! Wczoraj sie dowiedzialam. SAM-BA! Niech zyje pan Fizyk!/

Dobranoc, dobranoc (WCALE mi sie nie chce spac, jestem rzezka jak poranek, tra la la) /bardzo chce mi sie spac, jestem chora, nie wiem, co pisze/

Kwitnie w twoich włosach ręka (Teremi reke trzeba podlac, bo cos zmarniala...) /a potem to trzeba reke wsadzic do piekarnika i zrobic z niej pierniki? To pyta Alberta, zeby nie bylo, ze znowu ja - Podpadziocha/

I z pragnienia jesteś cała (na wino troche za wczesnie, moze kawy?) /na kawe za pozno, na wino jest szlaban, co by tu zrobic? Aaaaaa.... wygulgam sowie kranowke/

Wszystko naokoło czeka(zycie, czek, sprawy, caly dzien czeka, ale przyszla mi ochota na wierszenke do kawy, zamiast cukru, phi) /a mleko sojowe, organiczne to co? Wierszenka # 2? Szczekam/

Wszystko nas zapowiedziało(o ludzie....znaczy sie idziemy na multimedia? Fonia i wizja, za kilkadziesiat lat to bedzie FORUM, hi hi, taka pisaninia to dopiero bedzie przezytek, stawiam na pana Gatesa i wierszenki z odspiewanym tekstem!) /dziekuje pokornie za fonie i wizje, wystarcza mi obelgi slowne/pisane/

Biorę ciebie z sobą na noc (a gdzie lecimy? I czy wrocimy na obiad?) /LeciMY na BORNEO! SAM-BA. Kto by tam myslal o obiedzie? Mysle sowie, jak tu przezyc paszczowe spotkanie z rekinem, boooo/

Dobranoc, dobranoc (prosze bardzo jak taki zmeczony, phi, to utulimy, ukolyszemy i uspimy, Alberta przyniesie kolibe na biegunach) /phi! Alberta to moze nawet przytulic do nagiej piersi. No co? Przeciez mlodziez nie czyta. Mlodziez ma poprawki!/

Mrok powietrza poodsłaniał (exhibicjonista sie znalazl!) /a co? Artysta juz nie ma prawa do zycia na Forum? Sie pytam!/

I wiewiórki w naszych szeptach (Sciana-baby, poprosze o raport z zycia wiewior na dachu?) /prosze bardzo - dlugo byla cisza, przedwczoraj pojawil sie jeden wiewior - czarny. Pomachal do nas i wskoczyl na drzewo. Moj O. mowi "idzie wiosna". Ze niby czarny machajacy wiewior zwiastuje wiosne. Ja tam nie wierze w NIC, co moj O. mowi, phi!/

Dla nas się otworzył kamien (jak jest klucz to i kamien sie otwiera, phi. Alberta pyta czy ten kamien to serce, taaaaaa....) /klucz to jest do Tajemniczego Ogrodu, a ten kamien to spadl mi z serca, moze byc?/

Sen się sypie z niego na noc (pan Fizyk bierze probki mineralow, Hobbity pomagaja lupac) /skonczylo sie troche krwawo. Hobbity bawily sie w epoke kamienia lupanego/

Sen się sypie z niego na noc (i tak sie wszyscy pomeczyli ze usneli, puenta) /zaczynam chrapac/

Dobranoc, dobranoc (DOBRANOC) /byle bez goraczki, jutro spotkanie z bojsami....ech zycie przed-urlopowe = DNO/

(B.Chorążuk a śpiewa dla Marii Tadeusz Woźniak) + (a tekst dopisala Emcia) + /no i ja, Scianay - Najwieksza Podpadziocha na Forum, ktora wspolnie z Druhnami przezywa climacterium. PS Ja tam osobiscie wole clitoris niz klimakterium, hi hi/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ita. N, 04.02.2007 16:42

Izanno, Nie-dzielno-bieski Ptaszku,

wiersz "Deszcz" K.I.Galczynskiego,

z muzyka Wladyslawa Szpilmana,

wykonywaly Rena Rolska oraz Irena Santor.

Pozdrawiam wszystkie Druhny i Druhow niedzielnie i ... deszczowo !
Avatar użytkownika
Ita.
 
Posty: 839
Dołączył(a): Śr, 05.07.2006 10:49
Lokalizacja: Poznan

Postprzez Małgosia Sz N, 04.02.2007 16:48

Ej Druhny...piłka ręczna... właśnie Polacy grają o złoto! Lecę na dół oglądać... mówiłam Wam, że byłam w szkolnej reprezentacji? No zdobywało się złoto w mistrzostwach szkoły, zdobywało! Dzięki temu miałam trójkę z fizyki, bo nasz fizyk lubił sportowe typy hihihi.

Aaaa i Druhny wybaczą ale do KIS się nie zapisuję, nie lubię nazw ze słowem "inaczej", chyba że chodzi o pierogi ruskie inaczej w Kazimierzu hihihi. Więc gdyby chodziło o jakieś stowarzyszenie miłośników tych pierogów to i owszem. Ale śmieszni inaczej? eeee ... chociaż przyznam trochę się uśmiałam z wędrówki ¦ciany Teacher po forum, hihihi, dystans, dystans i raz jeszcze dystans, co nie Druhny?

IzAnno, tak pytałam o Budapeszt. Bardzo dziękuję. Wydrukuję sobie to co napisałaś. Dobra kawa? To mnie zaskoczyłaś myślałam, że na tokaju się skończy.

Danusiu Matka Boska piękna. Skąd Ona?

Uściski!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Marysia N, 04.02.2007 17:20

Graj, graja, ale coś na razie cienko idzie...
Dla Emci obraz S.Dali
Załączniki
S.Dali...ciężarna.JPG
S.Dali...ciężarna.JPG (17.56 KiB) Przeglądane 19977 razy
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez Małgosia Sz N, 04.02.2007 18:15

No i mamy srebro... a mecz... taki sobie, jak to finał, nerwy zjadły zawodników...
Izanno - Deszcz śpiewała na pewno Anna Maria Jopek. Nie wiem kto jeszcze.
Wczoraj widziałam Plac Zbawiciela. Genialny fim, genialny!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Izanna N, 04.02.2007 18:17

...
Załączniki
pędzący...przy Moliera.JPG
4.02.07 ...i brzoza.JPG
Ostatnio edytowano Pn, 12.03.2007 08:02 przez Izanna, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Izanna
 
Posty: 147
Dołączył(a): Śr, 03.01.2007 03:15
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez Izanna N, 04.02.2007 18:22

.........................
Załączniki
4.02.07 po prostu spacer.JPG
Ostatnio edytowano Pn, 12.03.2007 08:02 przez Izanna, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Izanna
 
Posty: 147
Dołączył(a): Śr, 03.01.2007 03:15
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez teremi N, 04.02.2007 18:49

Witam
myślałam, że na forum (jako całości) nic nie będzie w stanie mnie zaskoczyć, ale myłiłam się - no cóż - takie życie?
Izanno błagam Pannę z M... o wybaczenie no bo skąd ja internetowy analfabeta miałam wiedzieć o tworzonej historii obrazkowej a potem to już mleko się wylało - mam nadzieję na łaskę młodej Damy.
Akurat uwierzę, że poszłaś POD knajpę ale każdy pretekst jest dobry - podoba mi się nazwa - przy takich "dziwnych" nazwach zastanawiam sie skąd taki pomysł, ale i tak najbardziej bawią mnie wyszukane nazwy dla przysłowiowych spelun czy budek z piwem.

MałgosiuSz lubie ogladać mecze w których wygrywamy ale jak się dowiedziałem, że na widowni ma być "kaśnie panujący", to pomyslałam, że mamy zagwarantowany srebrny medal i oglądałam skoki - na Małysza mozna liczyć.
Zapewniam Cię, że kawa z tokajem jest bardzo dobra w proporcjach 1:10 na korzyść tokaju oczywiście.
Ja Na "Placu..." byłam przed kilkoma dniami - zgadzam się.
Czy możesz wyjasnic jak mogą być ruskie pierogi inaczej? to nie możliwe, co do dystansu to się generalnie zgadzam, ale żeby zachować dystans, to muszą ten dystans zachowywać wszyscy - inaczej się z punktu matematycznego (gocha - czy mam rację?) nie da.

Ita uściski dla kota

¦ciana ZARAZ-a to Ty zakop gdzies głęboko pod ziemię co by nie wychodził do konca życia ale jżeli nie da się tak długo, to choć do końca urlopu.
Albertę zostawiasz? a co z Hobbitami? jadą na Borneo czy nie.
Muszę się zastanowić i to i to na "c" ale generalnie wybieram wysokie PH.

Marysiu ja w ramach eksperymentu kolorami miałam wszystko w czerni i to takiej na 100% taraz już zaczynam się przekonywać do innych kolorów i mam nawet czerwoną bluzkę i czerwone spodnie - spodnie to mam juz od kilku lat ale jeszcze ich na siebie ani razu nie włożyłam, bo jakoś mnie ta czerwień przeraża. Z bluzką poszło łatwiej.
W mieszkaniu kolorami juz się nie bawię, bo nie mam tzw. warunków technicznych, no chyba że kiedyś w dalekiej przyszłości jakaś willa ewentualnie pałac z wieloma komnatami - a co pomarzyć nie można?
W młodości to najlepiej kolorystycznie wychodziło mi malowanie oczu, tzn powiek i okolic w stylu dawnych Egipcjanek (to mi zostało po "Faraonie"), teraz nie mam tego problemu bo nie mogę malować oczu ale stosowny osprzęt "na wszelki wypadek" mam.
Granat z żółtym podoba mi się, ale taki prawdziwy granat a nie to co podrzędni malarze proponuja.

Emcia poprzeglądałam zdjęcia z albumów ale tych moich wystawowych stópek nie znalazłam. Jak tam Pan J. i wiosna?

Danuśka no dzięki za zdjęcia - a te rekiny to miały kagańce czy jak, ze tak mogłas sobie obok pływać. Masz coś jeszcze do wklejenia?
Niestety przyznaję się, że na spotaknie z pisarzem nie poszłam - tak mi dobrze i leniwie było cały dzień, tym bardziej że od jutra znowu cały dzień poza domem.
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez danuta green Pn, 05.02.2007 02:12

Izanno – Ach ten akcent! Gdy przyjechalam do Kanday myslano ze jestem z Quebec. Teraz juz prawie nikt mnie o to nie pyta. Maja za to watpliwosci czy jestem mezatka - nie ta reka i nie te brylanty…Czy Druhny z Hameryki tez tak maja?
Pozdrowienia dla Panny M.

Sciana – Mialam bardzo prosta, jednorazowa kamere do zdjec podwodnych. Jak widac ich jakosc nie jest najlepsza, musialam je troche poprawic. Trudno bylo uchwycic to co chcialam sfotografowac, gdyz przeszkadzala maska i caly ten wodny ekwipunek.
Rekiny sa szybkie, jak byskawica. Ich ogromne cielska robia duze wrazenie.
Gdy jeden z nich zatrzymal sie bardzo blisko, myslalam ze to juz moj koniec. Kamera omal nie wypadla mi z rak. Wierz mi, nie myslalam wtedy o robieniu zdjec.

Tropikalna dzungla tez nie jest mi obca. Moze kiedys wkleje. Dam Ci jedna rade. Uwazaj na mrowki i nie siadaj byle gdzie - usmiechy. Pewna Holenderka nieswiadomie usiadla na kamieniach w miejscu w ktorym one mialy kryjowke i potem nie mogla siedziec na koniu. Pomogly dopiero tajemnicze ziola zaparzone przez kobiete z chatki.

Wniosek – zapakowac do plecaka masc na ugryzienia.

Malgosiu Sz. – Figurke Matki Boskiej kupilam tuz przed swietami w Toronto. Wykonano ja na Filipinach. Wszyscy ja bardzo lubimy. Pilnuje naszego domu.

Teremi – Plywalm w ogromnym Marinarium. Jest ono zlokalizowane wiele kilometrow od brzegu i ogrodzone siatka. Zapewniano nas, ze rekiny (naliczylam sztuk trzy) sa najedzone i nie zaatakuja ludzi. Ale, kto ich tam wie…
Podziwialam tez ogromne plaszczki, ktore malowniczo poruszaly sie wsrod innych, rownie dziwnych stworow. Wiecej zdjec wkleje jutro, ale nie sa one najlepszej jakosci.
No nic… wybaczam Ci to niedzielne lenistwo, moze pan pisarz jeszcze raz odwiedzi Twoje miasto. A moze odwiedzi Kanade? Kto to wie…

Pozdrawia calkowicie juz ‘zdystansowana’ Danuska.
danuta green
 
Posty: 99
Dołączył(a): Wt, 26.12.2006 08:33

Postprzez Ściana Pn, 05.02.2007 02:34

Snilo mi sie dzisiaj, ze pan Darek wykasowal Forum. Pstryk. Zostal TYLKO dziennik KJ. To byl dobry sen. Ide snic dalej. Prosze mi nie zaklocac mojego anger management. Nie mam ochoty na gdakanie. Mam ochote na kulturalna, zdystansowana, tolerancyjna rozmowe. Pogadam z Alberta.
Podpisano: Sciana z Klubu Unikatowych Rozrabiaczek Awangardowych (w skrocie KURA).

Byle we mgle.
PS Dlaczego mgla zawsze wisi nad HP? To pyta KURA, tfu, Alberta.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana Pn, 05.02.2007 02:45

Druhny,

wczoraj obejrzalam film "Pan's Labyrinth". Unikatowa perelka. Normalnie zatkalo kakao.
Podaje link:
http://www.oscar.com/video/?channel=3688&clip=4838

PS Emciu! Zdecydowanie obstawiam wszystkie nominacje dla tego filmu. Jest nadzieja, skoro sa ludzie, ktorym chce sie robic TAAAAKIEEEE filmy.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Izanna Pn, 05.02.2007 09:25

..................
Ostatnio edytowano Pn, 12.03.2007 08:04 przez Izanna, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Izanna
 
Posty: 147
Dołączył(a): Śr, 03.01.2007 03:15
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez teremi Pn, 05.02.2007 10:03

Izanno czy mogę się obrazić za brak słońca za oknem? no nie ma a obiecywali, że będzie.
a w sprawie snów - ja tam w sny nie wierzę na szczęście i mówię sobie takie stare powiedzenie często stosowane w moim domu: "sen mara, Bóg wiara".
Kórnik to fantastyczne miejsce Niebieski Ptaszku - mogłabym tam zamieszkać na dłużej
ooo właśnie mówią, że w Warszawie powstało studium analizy snów - phi Albarta dawno to przewidziała.
ale ja nie o snach a o kotach - wyczytałam, że w starożytnym Egipcie po śmierci kota na znak żałoby cała rodzina goliła brwi, a w czasie pożaru najpierw wynoszono kota a dopiero potem całą resztę; za zabicie kota najczęściej kamienowano złoczyńcę (Wprost).

Danuśka ja tam takie stwory wole oglądać przez szybę - tak twarzą w twarz, to umarłabym ze strachu; a skąd wiadomo czy ten rekin najadł się a jak cierpi na bulimię i je i je i je...
W sprawie mrówek to chyba nawet Borneo nie jest konieczne - wystarczą nasze rodzime mrowiska, ale uważać trzeba. No niestety ja się do lasu zupełnie nie nadaję, no chyba, ze w kombinezonie kosmonauty.
Przyjazdu Pana M. do Kanady życzę jak najbardziej.

¦ciana a co Cię mgła nad HP dziwi przecież to święta mgła i tu jak najbardziej jest stosowna. ¦nij raczej o Borneo i świętym urlopie wolnym od boysów.

a na koniec wkleję Druhnom raz jeszcze Włodzimierza Wysockiego

"Żyjemy sobie byle żyć"

Żyjemy sobie byle żyć
i w nocy nie sni nam się nic
nie wabi nas wędrowny szlak
ni stukot kół, ni morski wiatr
ktoś inny się w głębiny pcha
lecz co tam ujrzy oprócz dna?
Po co ten hazard? My od lat
wolimy swój spokojny świat.

A zewsząd ogniem zioną w nas huraganowym
przypadki, niespodzianki, okazje, ślepe trafy
niektórzy pod nie nastawili głowy
zgarnęli wszystko albo szlag ich trafił
nas też do walki wzywał los, lecz coś nam tam wypadło
no a poza tym jak na złość, pękło nam sznurowadło...

Pośród codziennych świństw i kłamstw
straciliśmy już ludzką twarz
umiemy tylko łgać jak z nut
i w porę zawiązywać but...
Kłaniamy się swołoczom w pas
żebrzemy o okruchy łask
a gdy przed nami staje wróg
pierwsi padamy mu do nóg.

A zewsząd ogniem...

Niekiedy budzi się w nas myśl
i każe nam się wzbijać wzwyż
nie polecimy, no bo jak
zwłaszcza, że skrzydeł jakby brak
do chmur przydałoby się wzbic
więc zaczynamy wódkę pic
po wódce nas pociesza fakt
że przecież brojler to też ptak

A zewsząd ogniem...

Gdy trzeba zwalczyc jakieś zło
pytamy najpierw, które, co
i zadajemy taki cios
by go nam za złe nie wziął ktoś
lecz gdy już wiemy jak i co
z pasją rzucamy się na zło
i trzęsąc się o własny los
bijemy je łagodnie dość

A zewsząd ogniem...

Lubimy umywanie rąk
popatrzcie jakie czyste sa
więc jakże można od nich chcieć
by nagle się zwinęły w pięść?
Mamy swój urządzony kąt
pomału porastamy rdzą
i woła nas cieplutki piec
żeby z honorem na nim lec

A zewsząd ogniem...
(M.Wysocki, tłum. nieznany)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Ściana Pn, 05.02.2007 14:46

Cze, to znowu ja. Izanno, oczywiscie, ze jestem ZLOSLIWA, moze byc nawet ZBYT. Jasne, ze jesli znikneloby Forum (jak w moim snie), to ocalalby Dziennik i HP, phi! Co to ja nie znam PH pana Darka?! Tak tylko skromnie napisalam, ze zostalby tylko Dziennik, nie chcialam tak jawnie wyskakiwac z HP. No dobra, zartuje (Emciu - to byla probka moich zartow, ktore dzialaja na otoczenie jak plachta na byka). Izanno - zgadzam sie z Toba w 444% - to jest strona KJ i juz. A jak KTOS nie chce czytac np. moich postow, to "se" moze skrolowac. Od tego jest taka funkcja w komputerze, co nie? Dziwi mnie tylko jedno - jesli ja pisze w wierszence np "Emciu, glupia jestes, na zyciu sie nie znasz", to Emcia mi nie odpowiada "No wiesz co, Sciana, jak smialas? Jestes niewychowana, chyba przechodzisz klimakterium", tylko mi pisze "Scianay-baby, ze niby ty sie znasz?". No a potem przesyla mi bombonierke z arszenikiem, ja daje koczeladki bojsom, usmiecham sie do Emci (pewnie, ze dowale Jej bumerangowo w kolejnej wierszence) i zycie jest GIT. Na tym wlasnie polega magiczne i unikatowe PH. Sciskam Cie, Izanno. Z szacunkiem.
Teremi - dla Ciebie mam historie z zycia wzieta. Dzisiaj w mojej pracy wszyscy podpisywali, "za plecami, cichaczem", petycje w sprawie niezwalniania z pracy naszej kolezanki. Ja nie podpisalam. Moj O. spojrzal na mnie z wyrzutem i powiedzial "dlaczego nie podpisujesz?". A ja na to: "nie musze nic podpisywac "za plecami", ja po prostu za chwile ide do bojsow na samej gorze (wyzej postawionych niz moje bojsy z klubu) i im wygarne prosto w twarz to, co wszyscy podpisuja cichaczem, za plecami. Jak stalam, tak poszlam. Jak poszlam, tak wygarnelam. Nie boje sie zycia. Nie boje sie odpowiedzielnosci za wlasne slowa. Zyje tak, jak wierze. Niczego nie robie cichaczem, za plecami. Taka szczerosc do bolu czesto wraca do mnie jak bumerang, ale przynajmniej mam odwage spojrzec sowie samej prosto w tynk.
PS Chcialam jeszcze napisac wierszenke, ale z tych nerwow, to mi sie rece trzesa. Spadam zatroszczyc sie o ZARAZA. To byl kiepski dzien. Normalnie DNO.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Izanna Pn, 05.02.2007 16:34

...
Ostatnio edytowano Pn, 05.02.2007 20:59 przez Izanna, łącznie edytowano 3 razy
Avatar użytkownika
Izanna
 
Posty: 147
Dołączył(a): Śr, 03.01.2007 03:15
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez Izanna Pn, 05.02.2007 17:07

Dla Teremi zgodnie z obietnicą minifotorelacja
Załączniki
4.02.07 herbaciarnia.JPG
(81.64 KiB) Pobrane 209 razy
harbaciarnia.JPG
herbac..JPG
(69.03 KiB) Pobrane 210 razy
Ostatnio edytowano Pn, 05.02.2007 20:01 przez Izanna, łącznie edytowano 3 razy
Avatar użytkownika
Izanna
 
Posty: 147
Dołączył(a): Śr, 03.01.2007 03:15
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez gocha Pn, 05.02.2007 17:10

Sciana, to lubie. Ja tez nie lubie cichaczem, a ze choleryk jestem, to czasami przywale. Ucze sie cale zycie, jak wziac oddech przed dzialaniem. Czasami mi sie udaje. Oddech wzielas?

Druhny mile moje, no i na jaka cholere wy sie szwendacie po innych tematach? Tylko z tego problemy. Kangurzyca, do HP prosze wrocic grzecznie, o AO pisac, o zyciu, o Australii (z Oceania moze byc), o dzieciach, Kangurze, sasiadach, urlopach. Zdjecia wklejac. Oddech wziac. Dluuuuuuuugi, o tak. Jedna cie w tej Australii mamy, to kogo bede odwiedzac, jak sie tam w koncu z O. wybierzemy, co?

Teremi, czerwono-bialo-granatowa kuchnie mialam w k-r. Meble czerwone, kafle, sciany i blaty biale, zaslonka w granatowo-biala krate. I wcale nie dlatego, ze tak sobie zawczasu umyslilam, tylko po prostu jak dostalismy kredyt dla mlodych malzenstw, to do wyboru byly meble kuchenne w kolorze czerwonym, pomaranczowym i brudno-popielatym (rok 1979, zeby nie bylo watpliwosci). Wszyscy kupowali te brudno-popielate, hi, hi, a co odwazniejsi pomaranczowe, to co nam pozostalo?

A chcecie moja nastepna kuchnie? To w poprzednim domu, wyszykowana przed sprzedaza, ale troche w niej pomieszkalismy. Faktem jest, ze sprzedala nam dom. W tym obecnym kuchni nie lubimy, ale jest w przyzwoitym stanie, wiec na razie robimy lazienke (co to jest, 13tko, ze jak ty okna, to my okna, a jak ty lazienke to i my lazienke? telepatia jakas?). Kolory neutralne, czyli kolory ziemi, jak nam sie uda dostac kafle, bo na razie mamy problem. Jak nam sie cos podoba, to nie ma pelnego wyboru (czy ja wrocilam w lata 80te do k-r?, az sie w pale nie miesci).

Ide sobie pochorowac, bo jakis zaraz i mnie okrutnie meczy od soboty. Ale za to nie poszlam do pracy i zamierzam sobie obejrzec "Devil wears Prada". Pa!
Ostatnio edytowano Pn, 05.02.2007 18:00 przez gocha, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne