przez ness Pn, 29.01.2007 21:40
Renia, cóż , wiem co czujesz, jeśli chodzi o brata. Przerabiałam to setki razy...
Musisz jednak zrozumieć i wytłumaczyć sobie, że to jego życie, nie TYwoje i choćbyś stanęła na głowie i zaklaskała uszami, to on musi wykonać tę pracę jaką jest wychodzenie i walka o siebie. Twoje martwienie nic tu nie da, a tylko zje Twoje zdrowie. uważaj, półpasiec kocha stresy!!!
Nie byłam dziś w pracy, to i fotek od nadwornego fotografa nie odebrałam. Jutro idę, spokojnie...
Co do potasu...-POMIDORY!!!
a póki co pomidorowy sok.