www.krystynajanda.pl
Forum Krystyny Jandy
POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!
przez IZA :) Śr, 24.01.2007 15:05
Witaj Małgosiu :)
Jasne, że ucałuje :)
Ciesze się, że zaczełaś powaznie myslec nad "zmiana swojego zycia, zrobieniem czegos dla siebie, czegos w co wierzysz, o czym jesteś przekonana, sprawdzeniu sie w swojej pasji". To bardzo ważne. I dobrze, że powli i bez pośpiechu. To świadczy o Twoim pozytywnym myśleniu. Z całego serca Ci dopinguje. Masz racje, że z wiarą bywa różnie, ale bez niej nic by nie było. A jeśli mogę zapytać o jakiej pasji piszesz ??
Jasne, że ucałuje :)
Ciesze się, że zaczełaś powaznie myslec nad "zmiana swojego zycia, zrobieniem czegos dla siebie, czegos w co wierzysz, o czym jesteś przekonana, sprawdzeniu sie w swojej pasji". To bardzo ważne. I dobrze, że powli i bez pośpiechu. To świadczy o Twoim pozytywnym myśleniu. Z całego serca Ci dopinguje. Masz racje, że z wiarą bywa różnie, ale bez niej nic by nie było. A jeśli mogę zapytać o jakiej pasji piszesz ??
-
IZA :) - Posty: 632
- Dołączył(a): N, 12.11.2006 01:56
- Lokalizacja: z ul. Marsza
cd
przez Małgośka Śr, 24.01.2007 15:19
Moja pasja, miloscia, swiatelkiem w tunelu zawsze byla muzyka. Niestety, nie wystarczylo mi sil i wytrwalosci zeby kontynuowac nauke gry na instrumencie wiec pozostaje sluchaczem.
Zawsze marzylam o organizowaniu imprez kulturalnych, koncertow, niekoniecznie najlepiej czuje sie na scenie za to za scena wysmienicie!
No i dostalam szanse zycia. Inaczej nazwac tego nie mozna ale napisze o tym pozniej, jesli pozwolicie. To dopiero sie zaczyna, niesmialo budzi do zycia wiec nie chce zapeszac tym bardziej ze realnie i obiektywnie to oceniajac, mialabym wiecej szczescia niz rozumu gdyby sie udalo. Generalnie porywam sie z motyka na ksiezyc ale ja zawsze mialam tego rodzaju sklonnosci i czesto mi sie udawalo i dlatego i tym razem, bedac gotowa na porazke? podejmuje sie wyzwania swojego zycia. Chociaz pomyslalam dzisiaj, ze nawet jak sie nie uda to nie bede tego traktowac jako porazki tylko jako lekcje na przyszlosc. Znalazlam w sobie niesamowita odwage (dla mnie az tyle to wlasnie oznacza), wspierana cudownymi przyjaciolmi i ich wiara we mnie i chce sprobowac. Bez pospiechu, bez palenia mostow, po prostu spelnic jakis swoj sen, ktory przeciez w rzeczywistosci moze okazac sie zupelnie inny niz w marzeniach? No ale wtedy bede wiedziala juz na pewno.
Tak wiec trzymajcie za mnie kciuki a jak cokolwiek sie wydarzy, czy sie uda czy nie, napisze wam dokladnie o wszystkim. Dziekuje.
Zawsze marzylam o organizowaniu imprez kulturalnych, koncertow, niekoniecznie najlepiej czuje sie na scenie za to za scena wysmienicie!
No i dostalam szanse zycia. Inaczej nazwac tego nie mozna ale napisze o tym pozniej, jesli pozwolicie. To dopiero sie zaczyna, niesmialo budzi do zycia wiec nie chce zapeszac tym bardziej ze realnie i obiektywnie to oceniajac, mialabym wiecej szczescia niz rozumu gdyby sie udalo. Generalnie porywam sie z motyka na ksiezyc ale ja zawsze mialam tego rodzaju sklonnosci i czesto mi sie udawalo i dlatego i tym razem, bedac gotowa na porazke? podejmuje sie wyzwania swojego zycia. Chociaz pomyslalam dzisiaj, ze nawet jak sie nie uda to nie bede tego traktowac jako porazki tylko jako lekcje na przyszlosc. Znalazlam w sobie niesamowita odwage (dla mnie az tyle to wlasnie oznacza), wspierana cudownymi przyjaciolmi i ich wiara we mnie i chce sprobowac. Bez pospiechu, bez palenia mostow, po prostu spelnic jakis swoj sen, ktory przeciez w rzeczywistosci moze okazac sie zupelnie inny niz w marzeniach? No ale wtedy bede wiedziala juz na pewno.
Tak wiec trzymajcie za mnie kciuki a jak cokolwiek sie wydarzy, czy sie uda czy nie, napisze wam dokladnie o wszystkim. Dziekuje.
-
Małgośka - Posty: 3026
- Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 19:36
- Lokalizacja: Depresja
przez Ola B. Śr, 24.01.2007 19:29
Witajcie Kobiety moje drogie :
Skandynawska, trzymaj się Kochana..worek ciepłych mysli chciałabym Ci sprezentować, żebyś w każdej chwili mogła go sobie otworzyć i wziąć taką ilość, która w danym momencie będzie Ci potrzebna!..
Ness...tylko się za bardzo nie przemęczaj...i pamiętaj o chwilach wytchnienia!!...cieszę się, że lubisz swoją pracę...ja mam podobnie i dzięku temu wiem, że można dużo znieść!
Małgosiu, za Twoje marzenia mocno zaciskam kciuki, wiem, że warto marzyć i wierzyć w to, że się spełnią!...ja też kiedyś nie wierzyłam, że będę mogła stać na scenie i śpiewać...a udało się...więc dąż do realizacji z całych sił! POWODZENIA!
Jeśli chodzi o moją Ciocię, to niestety stan się coraz bardziej pogarsza...jest dużo przeżutów...dziś mieli jej ściągać płyn z opłucnej, bo zaczął się zbierać...wiemy, że to nie dobre wieści...ale staramy się robić dobrą minę do złej gry...Choć jedna z dalekich kuzynek cioci...też miała nowotwór piersi...potem wiele lat walki...przeżuty...i płyn ściągany z płuc....
Boże...na to się chyba nie można przygotować....nie dopuszczam do siebie myśli, że może jej nie być....:(........
Przepraszam, że Was zasmucam...ale myśl, że mogę się tym z Kimś podzielić...jakoś mi pomaga...
3majcie się cieplutko, bo zima coraz groźniej wygląda...
Skandynawska, trzymaj się Kochana..worek ciepłych mysli chciałabym Ci sprezentować, żebyś w każdej chwili mogła go sobie otworzyć i wziąć taką ilość, która w danym momencie będzie Ci potrzebna!..
Ness...tylko się za bardzo nie przemęczaj...i pamiętaj o chwilach wytchnienia!!...cieszę się, że lubisz swoją pracę...ja mam podobnie i dzięku temu wiem, że można dużo znieść!
Małgosiu, za Twoje marzenia mocno zaciskam kciuki, wiem, że warto marzyć i wierzyć w to, że się spełnią!...ja też kiedyś nie wierzyłam, że będę mogła stać na scenie i śpiewać...a udało się...więc dąż do realizacji z całych sił! POWODZENIA!
Jeśli chodzi o moją Ciocię, to niestety stan się coraz bardziej pogarsza...jest dużo przeżutów...dziś mieli jej ściągać płyn z opłucnej, bo zaczął się zbierać...wiemy, że to nie dobre wieści...ale staramy się robić dobrą minę do złej gry...Choć jedna z dalekich kuzynek cioci...też miała nowotwór piersi...potem wiele lat walki...przeżuty...i płyn ściągany z płuc....
Boże...na to się chyba nie można przygotować....nie dopuszczam do siebie myśli, że może jej nie być....:(........
Przepraszam, że Was zasmucam...ale myśl, że mogę się tym z Kimś podzielić...jakoś mi pomaga...
3majcie się cieplutko, bo zima coraz groźniej wygląda...
-
Ola B. - Posty: 1816
- Dołączył(a): N, 27.02.2005 19:43
- Lokalizacja: Kutno
przez Rfechner Śr, 24.01.2007 19:50
Olu, po to jestesmy ..znasz te piosenke ....czasami czlowiek musi , bo inaczej sie udusi ... moze to troche zartobliwie , ale tak to tez odczuwam Dzisiaj smutny dzien ale ...... tyle nieszczęść dokola .Mysle o was wszystkich cieplo ! Trzymajcie sie !
-
Rfechner - Posty: 5496
- Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
- Lokalizacja: Szczecin
przez Ola B. Śr, 24.01.2007 19:58
Reniu, trzymaj sie Kochana...może jakoś przetrwamy te dni....rzeczywiście...jakoś dziś smutno, najpierw wieść o Kapuścińskim, teraz Krystyna Feldman...słucham G. Turnała...
dla Was:
Pejzaż bez ciebie
Wrzesień jak dywan,
jakich nie bywa
często ostatnio –
płowo-zielony
dywan zdobiony
słońcem dostatnio.
Pejzaż gorący
rżysk i stygnących
gwiazd w zimnym niebie –
smutku, co zawisł
kluczem żurawi –
pejzaż bez ciebie.
Dzień za dniem,
sen za snem,
pełnia i nów,
i słońce znów.
Noce i dni
wciąż nazbyt ładne –
zmierzchy i
świty bezradne.
Rower zmęczony
płosząc gawrony
sunie drożyną.
Jedzie listonosz –
już pod czerwoną
jest jarzębiną.
Na skwar narzeka,
ma tylko przekaz –
złotych sto dziewięć !
Tą samą drogą
wraca. Nikogo.
Pejzaż bez ciebie.
Dzień za dniem ... itd.
Na horyzoncie
topi się słońce
w złocie czerwonym.
Rzeką nadpływa
siwa flotylla
mgiełek wieczornych.
Idę przez pole
gdzie dwie topole -
drzewo przy drzewie -
patrzą z wysoka
w przestrzeń jak otchłań -
pejzaż bez ciebie.
Dzień za dniem... itd.
Chyba to sprawił
wrzesień, że prawie
nic już nie czuję.
Słucham, jak teraz
upał zamiera,
ciszą pulsuje.
Pewno ci dobrze
gdzieś o tej porze,
pewno przyjemnie.
A wokolutko-
pejzaż bez smutku
pejzaż beze mnie.
Noce i dni
O których nie wiesz
jesień i
pejzaż bez ciebie.
(Jeremi Przybora)
... tak mi pasuje do dzisiejszego dnia....
..zadzwoniłam przed chwilą do Cioci...jest w szpitalu, ściągneli jej płyn...na szczęscie jest spokojna...i nie ma takiego zmęczonego i smutnego głosu...
Ukłony!
Iza USCISKAJ cieplutko Mamę!!! Ciebie tez najserdeczniej pozdrawiam!
dla Was:
Pejzaż bez ciebie
Wrzesień jak dywan,
jakich nie bywa
często ostatnio –
płowo-zielony
dywan zdobiony
słońcem dostatnio.
Pejzaż gorący
rżysk i stygnących
gwiazd w zimnym niebie –
smutku, co zawisł
kluczem żurawi –
pejzaż bez ciebie.
Dzień za dniem,
sen za snem,
pełnia i nów,
i słońce znów.
Noce i dni
wciąż nazbyt ładne –
zmierzchy i
świty bezradne.
Rower zmęczony
płosząc gawrony
sunie drożyną.
Jedzie listonosz –
już pod czerwoną
jest jarzębiną.
Na skwar narzeka,
ma tylko przekaz –
złotych sto dziewięć !
Tą samą drogą
wraca. Nikogo.
Pejzaż bez ciebie.
Dzień za dniem ... itd.
Na horyzoncie
topi się słońce
w złocie czerwonym.
Rzeką nadpływa
siwa flotylla
mgiełek wieczornych.
Idę przez pole
gdzie dwie topole -
drzewo przy drzewie -
patrzą z wysoka
w przestrzeń jak otchłań -
pejzaż bez ciebie.
Dzień za dniem... itd.
Chyba to sprawił
wrzesień, że prawie
nic już nie czuję.
Słucham, jak teraz
upał zamiera,
ciszą pulsuje.
Pewno ci dobrze
gdzieś o tej porze,
pewno przyjemnie.
A wokolutko-
pejzaż bez smutku
pejzaż beze mnie.
Noce i dni
O których nie wiesz
jesień i
pejzaż bez ciebie.
(Jeremi Przybora)
... tak mi pasuje do dzisiejszego dnia....
..zadzwoniłam przed chwilą do Cioci...jest w szpitalu, ściągneli jej płyn...na szczęscie jest spokojna...i nie ma takiego zmęczonego i smutnego głosu...
Ukłony!
Iza USCISKAJ cieplutko Mamę!!! Ciebie tez najserdeczniej pozdrawiam!
-
Ola B. - Posty: 1816
- Dołączył(a): N, 27.02.2005 19:43
- Lokalizacja: Kutno
przez Agniś Śr, 24.01.2007 20:30
Witam DZIELNE DZIEWCZYNY!
Olu, trzymaj się Kochana - niestety pewne rzeczy w życiu są nieubłagane i nieuniknione ... jedną z nich jest odejście najbliższych ... i nie da się do tego "przygotować", zawsze jest jeszcze coś do zrobienia, coś do powiedzenia, coś do przeczytania ... ale to właśnie jeden z rozdziałów zycia ....
Mystery - a już się o Ciebie martwiłam ;))
Małgosiu - nie będzie to poraźką - będzie sukces i spełnienie choć cześci marzeń - działaj, działaj ;))
Nesska - i jak z suknią - wybrana ? Ech, już Ciebie widzę w pieknej sukni , z ogniem w oczach i na wysokich szpilkach przy boku M. - zdjęcie - plissss ;))
Wszystkie Walczące Kobietki - pozdrawiam Was gorąco!
Olu, trzymaj się Kochana - niestety pewne rzeczy w życiu są nieubłagane i nieuniknione ... jedną z nich jest odejście najbliższych ... i nie da się do tego "przygotować", zawsze jest jeszcze coś do zrobienia, coś do powiedzenia, coś do przeczytania ... ale to właśnie jeden z rozdziałów zycia ....
Mystery - a już się o Ciebie martwiłam ;))
Małgosiu - nie będzie to poraźką - będzie sukces i spełnienie choć cześci marzeń - działaj, działaj ;))
Nesska - i jak z suknią - wybrana ? Ech, już Ciebie widzę w pieknej sukni , z ogniem w oczach i na wysokich szpilkach przy boku M. - zdjęcie - plissss ;))
Wszystkie Walczące Kobietki - pozdrawiam Was gorąco!
- Agniś
- Posty: 5773
- Dołączył(a): Cz, 21.04.2005 09:15
- Lokalizacja: Wrocek
przez Janka2 Śr, 24.01.2007 21:48
Małgosiu,
podejmowanie takich życiowych decyzji jest trudne, ale chyba też bardzo ekscytujące. O takich życiowych wyborach pięknie napisała Trzynastka w "zdrówku", przeczytaj może łatwiej Ci będzie sięgnąć po tę dziesięciodolarówkę? Życzę Ci tego z całego serca i pozdrawiam.
http://www.krystynajanda.com.pl/forum/v ... start=1620
Spokojnej nocy dla wszystkich.
podejmowanie takich życiowych decyzji jest trudne, ale chyba też bardzo ekscytujące. O takich życiowych wyborach pięknie napisała Trzynastka w "zdrówku", przeczytaj może łatwiej Ci będzie sięgnąć po tę dziesięciodolarówkę? Życzę Ci tego z całego serca i pozdrawiam.
http://www.krystynajanda.com.pl/forum/v ... start=1620
Spokojnej nocy dla wszystkich.
-
Janka2 - Posty: 344
- Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 12:37
- Lokalizacja: Szczecin
przez Skandynawska Pt, 26.01.2007 11:44
Chyba przechodzę psychiczny i fizyczny kryzys, a może ta zima się dokłada. Wszystko mnie boli, z niewyspania ledwo patrzę na oczy. Obawiam sie laparoskopii która mnie czeka, sama jeszcze nie wiem kiedy. Nie dobrze mi cały czas. Tego nawet największemu wrogowi nie zyczę, na razie bez odbioru:(
-
Skandynawska - Posty: 360
- Dołączył(a): Wt, 25.07.2006 06:55
przez ness So, 27.01.2007 11:19
I po balu...
Odpoczywam, próbuję się zregenerować, dlatego tylko na chwilę.
Bal był wspaniały, w dobrym towarzystwie, przy fajnej muzyce i wreszcie byłam gościem! mogłam sie bawić i już!
Co do sukienki, to...
jeżdżąc do Kupca na aerobik obserwowałyśmy taką jedną na wystawie.
wczoraj po udekorowaniu sali balowej, ok.17tej pojechałam na zakupy dopiero!!!
przymierzyłam trzy na ramiączkach, bez pleców, eleganckie ale nieco odkryte i, wiecie co? nie dałam rady.
Było widać w nich blizny, nie mogłam się przemóc, żeby tak iść. Z przodu niby ok, ale kiedy się odwracałam widać bylo na plecach sporą czerwoną krechę, która zwraca uwagę. Podniosłam rękę, pod pachą druga i trzecia mała po drenie. Jeszcze za wcześniechyba.
No i kupiłam tę z wystawy. Zakrytą, z długimi koronkowymi rękawkami, do kolan, taka... nietypowa chyba.
Ale dobrze się w niej czułam, świetnie bawiłam. Do domu wróciliśmy o 3.00, sporo osób jeszcze zostało. Gdyby nie męczący tydzień, miałbym pewnie więcej siły.
Piękny dzień za oknem!
Buziaki!!
Odpoczywam, próbuję się zregenerować, dlatego tylko na chwilę.
Bal był wspaniały, w dobrym towarzystwie, przy fajnej muzyce i wreszcie byłam gościem! mogłam sie bawić i już!
Co do sukienki, to...
jeżdżąc do Kupca na aerobik obserwowałyśmy taką jedną na wystawie.
wczoraj po udekorowaniu sali balowej, ok.17tej pojechałam na zakupy dopiero!!!
przymierzyłam trzy na ramiączkach, bez pleców, eleganckie ale nieco odkryte i, wiecie co? nie dałam rady.
Było widać w nich blizny, nie mogłam się przemóc, żeby tak iść. Z przodu niby ok, ale kiedy się odwracałam widać bylo na plecach sporą czerwoną krechę, która zwraca uwagę. Podniosłam rękę, pod pachą druga i trzecia mała po drenie. Jeszcze za wcześniechyba.
No i kupiłam tę z wystawy. Zakrytą, z długimi koronkowymi rękawkami, do kolan, taka... nietypowa chyba.
Ale dobrze się w niej czułam, świetnie bawiłam. Do domu wróciliśmy o 3.00, sporo osób jeszcze zostało. Gdyby nie męczący tydzień, miałbym pewnie więcej siły.
Piękny dzień za oknem!
Buziaki!!
Ostatnio edytowano So, 27.01.2007 17:23 przez ness, łącznie edytowano 1 raz
-
ness - Posty: 3029
- Dołączył(a): Śr, 15.03.2006 20:56
- Lokalizacja: home sweet home
przez Janka2 So, 27.01.2007 16:52
Odpoczywaj Nesska odpoczywaj, widziałam jak jeszcze ciężko pracowałaś na premierze! Wyglądałaś bardzo ładnie:) Spektakl bardzo nam się podobał a część oficjalna była ciekawie przygotowana i poprowadzona (kawał szczecińskiej historii z nutką nostalgii). W tym tłoku nie miałam szans Cię spotkać. Pozdrawiam serdecznie.
-
Janka2 - Posty: 344
- Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 12:37
- Lokalizacja: Szczecin
przez ness So, 27.01.2007 17:23
No właśnie, Janko! rozglądałam się za Tobą antrakcie!
Wiesz co mi się najbardziej podoba w Krainie uśmiechu?
nasz balet! Uważam, że są coraz lepsi. Nasze skarby, tak ich nazywam, szczególnie Artem i Anatolij - perełki!
Część oficjalna była dość długa, ale faktycznie, atrakcyjna. Nasi Dyrektorzy stwarzają taką rodzinną atmosferę, myślę, że widzowie czuli się w jakiś sposób wyróżnieni, że biorą w tym udział. A jak wystawa? spędzało mi to sen z powiek, ale stoi wreszcie w całości!!!
Wiesz co mi się najbardziej podoba w Krainie uśmiechu?
nasz balet! Uważam, że są coraz lepsi. Nasze skarby, tak ich nazywam, szczególnie Artem i Anatolij - perełki!
Część oficjalna była dość długa, ale faktycznie, atrakcyjna. Nasi Dyrektorzy stwarzają taką rodzinną atmosferę, myślę, że widzowie czuli się w jakiś sposób wyróżnieni, że biorą w tym udział. A jak wystawa? spędzało mi to sen z powiek, ale stoi wreszcie w całości!!!
-
ness - Posty: 3029
- Dołączył(a): Śr, 15.03.2006 20:56
- Lokalizacja: home sweet home
przez Janka2 So, 27.01.2007 17:43
Masz rację, balet jest świetny! bardzo nam się podobał. W poprzednim spektaklu (Wiedeńska krew) też byłyśmy zachwycone właśnie baletem! Wystawa świetna, też kawał historii Szczecina, ale przez ten tłum nie mogłam spokojnie obejrzeć tej najnowszej części bo poprzednie widziałam w grudniu i na początku stycznia. Pod koniec lutego idę na Opowieści Hoffmanna to sobie na spokojnie wszystko zobaczę.
-
Janka2 - Posty: 344
- Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 12:37
- Lokalizacja: Szczecin
przez ladyBlack So, 27.01.2007 17:44
A ja miałam okazje widziec i wystawę i balet wczoraj na dniu otwartym Opery. Byłam z moimi maluchami, macaliśmy wszystkie rekwizyty z przedstawienia, chińskie parasoleczki i inne cudne rzeczy, przymierzaliśmu peruki chinek, towarzyszyliśmy przez 5 minut w prubie baletu i w ogóle.....było super.
A juz w przedszkolu powiedziałam moim dziewczynom, że jak umrę, to wreszcie spełnię swoje marzenie i będę upiorem w Operze, bede tańczyć, śpiewać na prawdziwej scenie i nareszcie będę w pełni oddychać teatrem.
A pana dyrektora, tez miałam przyjemność spotkac i zyczyc mu zdrówka i prosić o wiecej przedstawień dla dzieciaków.
Nesska, odpoczywaj.
A juz w przedszkolu powiedziałam moim dziewczynom, że jak umrę, to wreszcie spełnię swoje marzenie i będę upiorem w Operze, bede tańczyć, śpiewać na prawdziwej scenie i nareszcie będę w pełni oddychać teatrem.
A pana dyrektora, tez miałam przyjemność spotkac i zyczyc mu zdrówka i prosić o wiecej przedstawień dla dzieciaków.
Nesska, odpoczywaj.
-
ladyBlack - Posty: 3863
- Dołączył(a): N, 14.01.2007 18:15