kurcze....to przekonanie o wlasnej nieomylnosci i slusznosci swego postepowania....i te zdystansowane ponad miare,wrecz chlodno-nieprzyjemne odpowiedzi osobom,ktore osmielily sie myslec inaczej.....zadnej najmniejszej nawet watpliwosci.....nawet odrobiny zalu nad tym "porannym" chlopakiem....
Wylania sie zupelnie inny czlowiek.....
Pani zwierzenia z niniejszego dziennika o wiele bardziej naruszaja Pani intymnosc niz to jedno nieszczesne zdjecie i prosba chlopaka.Jasne,ze to Pani o tym decyduje.
Swoja droga zastanawiam sie, ze jest niesamowitym zjawiskiem fakt iz jakas blaha historyjka moze spowodowac ryse w odbiorze osoby.Szczerze sie nad tym zastanawiam....moze jutro pomysle inaczej,nie mam pojecia.
Faktycznie te ostatnie 2 lata, o ktorych Pani wspomina Pania zahartowaly....To z jednej strony dobrze, latwiej brnac w zycie,mniej boli...ale z drugiej troche to smutne.
Dobrej nocy,pozdrawiam.