przez Ola B. Pt, 22.12.2006 23:02
Witajcie Kochane, wczoraj była biopsja, w tym guzku nie ma żadnego płynu, kobieta która ją robiła, była zdziwiona, najpierw ze to cos co ma nakłuć jest małe, a potem że nie ma płynu...?!...to chyba dobrze, ze nie ma, prawda?! Stwierdziła, ze to w takim układzie wygląda na włókniaka...po świętach ma być wynik! Więc cierpliwie bede czekać...
Kol-ka miałaś rację, biopsja nie boli, na igłę nie patrzyłam ale wogóle nie czułam ukucia...tylko, ze jak pierwszy raz nie znalazła płynu, to wkuła się 2 raz-tego też nie czułam, ale jak zaczęła sobie tam gmerać i się przebijać przez sciankę, to juz poczułam...no ale to nie jest taki ból, że go znieść nie można!!!- bo można!
Przepraszam, że dopiero dziś pisze i jedzcze o tak poźnej porze, ale wczoraj poźno wróciłam z Łodzi, a dziś po pracy szykowałam ¦więta!...
Martwię się o pierniczki, bo upiekłam w niedziele i jakoś jeszcze mało zmiękły...może uda im się do niedzieli!!...?!...
Małgosiu, gdyby była możliwość to bardzo chetnie podeślę Ci śledzika i kapustkę z grzybami i śliwkami suszonymi, którą robiłam na Wigilię!!!
Kol-ka a Ciebie przytulam i nie smutaj kochana...jak siedziałam na kortarzu szpitalnym przed pokojem -BIOPSJA CIENKOIGŁOWA- to przypomniało mi się zdanie "Igła to nie karabin- nie wystrzeli"...no i zaczęłam się śmiać- nerwy odpłynęły!!! BARDZO CI ZA NIE DZIEKUJE! 3maj się dzielnie!
Na świeta już wszytsko gotowe, jeszcze jutro tylko wytrzec kurze i poodkurzać, no i Swieta!!! I co najwazniejsze -ODPOCZYNEK!
sciskam Was najserdeczniej!
Buziaki:*