Witam serdecznie Pani Krystno!!! Chciałam tylko wyrazić dla Pani podziw jako człowieka, bo czytając Pani dziennik czuje sie normalniej. Dzis wybory, poszłam zagłosować, nie żeby wybierać tylko zeby sie sprzeciwić. Sprzeciwić temu o czym Pani w swoich felietonach pisze między innymi. Sprzeciwić się tym, którym nadmiar wzrostu lub jego niedomiar powoduje, że coraz bardziej muszę sie zmuszać , zeby iść wybierać. Bodźcem nie jest dla mnie tak jak kiedyś nadzieja , że wybiore mojego kandydata, tylko zeby zaprotestowac wobec tego dziwnego tworu który od roku mnie uświadamia jakim ograniczonym stworzeniem stałam się nie PISząc swojego krzyżyka na nich, tylko ten święty znak beszczeszcząc stawiając go przy wykształciuchach czy innych łżeelitach. Nie uważam sie za osobe zajadłą, ale nie wiem czy nie przyjdzie mi zweryfikować tego stwierdzenia.
I tak WYBITNEJ AKTORCE piszę nie o sztuce, nie o tym jakich doznań Pani mi dostarczyła jako artystka, tylko jako człowiek i sposób jaki Pani postrzega i ocenia rzeczywistość. Dziękuje Pani i życze zdrowia i siły do realizacji swoich zamierzeń.