<Adios> tytuł posta w me oczy się rzuca!
A jakże mnie ta wiadomość zasmuca!
Lecz czy to przypadkiem nie z mojej winy
nie będzie wśród nas już tej młodej dziewczyny?
Ania K. nam się trochę speszyła, gdy horda
forumek na pomoc KaJot pośpieszyła.
Jednakże Aniu nie wycofuj się rakiem,
tylko nad owym zastanów się znakiem.
Do siebie samej i poezji stosunek miej luźny,
a wtedy świat za to Ci będzie dłużny.
Oj, u mnie z poezją to chyba nie pójdzie... Nie tak jak z winem... "z winem to poszło od razu jak cholera jasna." [Znasz?? ;) ]
Aniu nie zrażaj się. Mi też tu chrzest na poczucie humoru na wejście zrobili tylko, że na ogólnym. Przetrwałam i mam się dobrze :)
Pozdrawiam.
P.S. Jeśli Pani, Pani Krystyno to przeczytała- mam nadzieję, że Pani nie zemdlała.
Zaczynam się przyzwyczajać, że prawie codziennie nowy wpis w dzienniku:) To cudowny znak. Dziękujemy.
Najserdeczności!!
Magda