Witam Remi,
milo mi ze ktos do mnie napisal i zainteresowal sie moim stanem ducha... ;)
Az taka naprawde chora nie jestem, bezposrednia i spontaniczna zas zawsze..
Slonce dzis zaczyna wychodzic wiec moze bed sie lepiej czula.
Ja bez walki sie nigdy nie poddaje. Za bardzo kocham zycie. Ja i depresja to w ogole jakies nieporozumienie aczkolwiek powazne skoro w tym roku sie pojawilo od ponad kilku dobrych lat.
Poczucie totalnego bezsensu zycia i czarne barwy mych uczuc - dokladnie tak jak Pan napisal cos na rodzaj zaloby sa mi nieobce ostatnio.
ale na srodki farmakologiczne to nie zasluguje , samo jakos sie rozejdzie po kosciach do tego czasu bede starsznei beznadziejna, przykra, cicha i na srodkach ziolowo-nasenno-relaksujacych....
pozdrawiam z krainy wychodzacego slonca i dzieki za uwage. :)
Sava
Z jakiego jezyka przetlumaczyl Pan ta ksiazke i kim jest pan z zawodu jesli wolno mi spytac?