Dobry wieczór Pani Krystyno!
Czytając Pani dziennik uświadomiłam sobie,że też chyba kiedyś byłam jak ten pan.Myślałam,że wszystko przychodzi bardzo łatwo,a jak nie wyjdzie to na pewno nie z mojej winy tylko z winy kogoś innego,i nigdy nie pomślałam,że to może ja zrobiłam cośnie tak,ale z biegiem lat życie mnie nauczyło ,że jest zupełnie inaczej i teraz jak coś nie wyjdze to jestem zawsze wśekła na sibie ,że za mało wyściłku w to włożyłam.
Ps.Serdecznie pozdrawiam i życze dużo zdrowia dla cełaj rodziny ,bo teraz wszsycy chorują i ja zreszta też.