Hyde Park 2006

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez MarysiaES N, 01.10.2006 18:48

....i panorama z auta na zakonczenie wycieczki.
Avatar użytkownika
MarysiaES
 
Posty: 250
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 11:12

Postprzez Magnolia N, 01.10.2006 18:57

oooo dziękujemy za Malbork!!!!

ja też myślałam tam pojechać.... jakoś nie wypaliło tego lata...
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez MarysiaES N, 01.10.2006 19:25

dopiero teraz zorientowalam sie ze kilka postow wstecz rozmawialyscie o Malborku....wiec widze ze moja wycieczka byla jak na zamowienie....hihi...wpadlo mi tylko przelotem w poscie Teremi ze lubi mostek prowadzacy do zamku wiec go pstryknelam dla niej.
Musze poogladac dokladnie dzis robione zdjecia moze cos jeszcze wsadze. Bardzo lubie spacerowac nad Nogatem w okolicy zamku. Podczas dzisiejszego spaceru stwierdzilam jednak ze okolice tak znacznego zabytku powinny byc staranniej zagospodarowane. Znalazlam tylko jedna kawiarenke z parasolami na zewnatrz w ktorej na cienka kawke trzeba dosc dlugo czekac .A chetnych na wolne miejsce pod parasolem bylo wielu , bo chociaz to juz po sezonie turystow naszych i zagranicznych w Malborku wielu.

Pozdrawiam M.ES.
Avatar użytkownika
MarysiaES
 
Posty: 250
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 11:12

Postprzez teremi N, 01.10.2006 19:37

Witam

MarysiuEs szkoda, że nie powiedziałaś o wycieczce - też bym chętnie raz jeszcze pojechała, no ale teraz mam chociaż zdjęcia - moim mostem mogę się podzielić z Sową? - eee wiem, że tak w końcu to mój prezent.

Sowa - dzielimy się mostem wzdłuż czy w poprzek?
Wiesz tak sobie czasami myślę, że Misiek to mógł mieć wczoraj imieniny - jeżeli tak to uściskaj Go na tę okoliczność.
a poza tym Matki-Kury z okazji Dnia Chłopaka uściskajcie swoich chłopaków. Wiem, że najtrudniej będzie miała Trzynastka i Sowa bo ich chłopaki to słusznego wzrostu już są, ale Emcia i Kangurzyca to jeszcze sobie poradzą no i pozdrawiam Forumowych Chłopaków.

a teraz trochę z opóźnieniem, bo to już NIE lato, ale...

"Rzepakowe lato"

...nie piszesz miły, do mnie z miasta
Pewnie się tam dopuszczasz zdrady
A tutaj rzepak już zarasta
Naszych wędrówek wspólne slady
I kury obrabiają TRZEPAK
Gdzieśmy trzepali kapę z łóżka
I wszystko wokół zarósł rzepak
A w pewnej mierze i peluszka
Tatko nazwali cię łajdakiem
I rzekli, że się tobą brzydzą
I zarósł cały świat rzepakiem
Tylko gdzieniegdzie kukurydzą
Przy naszej ulubionej sośnie
Kędy igraliśmy przed rokiem
Też ten koszmarny rzepak rośnie

I już mi on wychodzi bokiem
Tata coś gada o przyszłości
Że niby swaty, że wesele
Dreptak ma osiem ha rzepaku
chyba się wezmę i zastrzele
O miły mój odezwijże się
Mówiłeś, że napiszesz sicher
Tu straszno w rzepakowym lesie
Wilki grasują, wyje wicher
I jakaś zmora się wylęga
I jakaś strzyga w gąszczu chodzi
I rzepak już do gardła sięga
Bo latoś wyrósł nam nad podziw
Może mu pomógł tak saletrzak
Zastosowany zbyt obficie
Bo nawet sam agronom Pietrzak
Mówił, że wprost niesamowicie
Może to taki dziwny rodzaj
Krzyżowy typ miczurinowski
Albo zbyt mocno o urodzaj
Pomodlił się ksiądz Rosołowski
...oto już ściemnia się na dworze
Już noc zasłania okna krepą
Pamiętasz? zwykle o tej porze
Tyś mnie nazywał swoją rzepą...
...wczoraj usnęłam wśród alkowy
Ty śniłeś mi się, mój ideał
Oraz słodyszek rzepakowy
Co zeżarł cały nasz areał
Zbudziłam się a wokół ino
Ten rzepak, a w rzepaku tato
I w całej gminie Portofino
Trwa straszne rzepakowe lato.
(Andrzej Waligórski)

uff za chwilę podejmę jeszcze jedną próbę zdjęciowa - jak nie będzie zdjęcia, to znaczy, że mi się nie udało
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez teremi N, 01.10.2006 19:49

no cóż mam nadzieję, że wyjdzie w kolorze - hip hip hurrrra - udało się co oznacze, że będzie więcej zdjęć z Cuby
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Rfechner N, 01.10.2006 20:08

Moi kochani czy wy pamietacie ,ze moi "anglicy" wracaja po 4 miesiacach do kraju! Jak ja za nimi tesknilam.No jak to matka kuraTeraz ciezki rok przed nimi.Pisanie pracy magisterskiej......
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Hyde Park

Postprzez An-dora N, 01.10.2006 21:01

Dobry wieczor hape.
Troszke bardzo spozniona pragne dolaczyc sie do wszystkich serdecznych zyczen, z wszystkich okazji, dla Gochy, Reni, Magnoli, Trzynastkowych synow i prosze o wybaczenie, jesli kogos pominelam. Jakos tak czlapie ostatnio za zyciem w zwolnionym tempie. Ale wyznaje pod przysiega, ze zycze Wam wszystkim i Waszym bliskim naprawde tylko wszystkiego najlepszego. I to nawet bez okazji, co nie wyklucza, ze chetnie sie we wlasciwym momencie dolacze, jesli tylko zdaze...
Jejku Sowa, ale polecialas Sowa, fju fju!!! No marzenie! Tak strasznie lubie sluchac, jak pohukujesz w jesiennych (i nie tylko) kolorach. Dla twojego Miska jedno zdjecie z wystawy S. Dali (niestety nie moje, nie wolno bylo robic zdjec, a ja jestem tchorz to sie balam), ktora latem mialam okazje zwiedzic, jak na moj gust jest ciut zbyt surrealistyczny, jesli tak mozna powiedziec, ale i tak go lubie. Wlasnie za to "zbyt"...
MarysiuES bardzo Ci dziekuje za Malbork, bylam tam przed wiekami albo i dawniej, ale widze, ze jest tak cudny jak go pamietam!
Trzynastko jak dobrze, ze taka szybka jestes! Taaaki zachod slonca! Jak mnie sie czasem taka uczta natury zdarzy, to nigdy nie mam przy sobie aparatu. Zapisuje sobie wtedy wrazenia na DNIE duszy... I bardzo ladne masz okno na swiat, na pewno fajnie przy nim usiasc i popatrzec na jesienny deszcz.
O, a wiosenny, majowy bez u MarysiB! Jejku, jak ja bym sie chciala tez przeprowadzic! Wtedy wprawdzie strasznie duzo roboty, ale jak juz wszystko ogarniesz i posprzatasz, to tak dlugo jest swiety spokoj!!! Badz szczesliwa w Waszym nowym domu. Kiedy wlasciwie parapetowa? Przepraszam, ze sie wpraszam...
Emciu, bardzo sliczna ta Twoja ulubiona roza. Nazywa sie butterscotch? To chyba i ja ja lubie... A serio, to naprawde bardzo lubie te blade.
Juz koncze ale jeszcze ciagle zapomnialam podziekowac Bronce za: "XXXI Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni wg Bronki" - No, bardzo dziekuje!
Pa, bede, a bede, niestety, teraz to sie mnie juz tak latwo nie pozbedziecie...
Oj, Teremi a tu taaaka Cuba! Z palmami i w kolorach! Kiedy Ty sie tam wymknelas, ze nikt nie zauwazyl?!
Załączniki
Madonna von Port Lligat.jpg
Dali dla Miska
Avatar użytkownika
An-dora
 
Posty: 318
Dołączył(a): Pn, 18.09.2006 15:57

Postprzez M.C. Pn, 02.10.2006 03:44

Czolem HP, to ja Wasza Big Sister Jane, hi hi. Mam sprawy do HP, ale dalej slabe polaczenie z internetem. Tzn., moj laptop przestal sie laczyc bezkablowo, oczywiscie wszystko przez mojego P., ktorego przylapalam dzisiaj na dziwnych mainpulacjach moim laptopem. Przycisniety do domowej sciany przyznal sie, ze szukal wirusow. Wirusow niet i internetu niet....

Dzisiaj przegonilam moich domownikow po lesie, kilka kilometrow na wlasnych nogach to dla moich dzieci zdecydowany rekord. Jestem z nich dumna! Dotarlismy nawet do celu, pieknej i unikatwej formacji tafonii, czyli zwietrzalej skaly piaskowej. Zdjecia niestety bardzo posrednie wiec sobie odpuszcze, troche bylo ciemno, takze technicznie klapa. Ale dobrze nam wszystkim ta wyprawa zrobila.

A wczoraj to normalnie mnie zatkalo na HP-owska telepatie....Wstapilam, zupelnie przypadkowo do sklepu Discovery i co widze? Reklama programu o Chinach "China Revealed"! HA, HAmeryka tym razem nie jest do tylu! Dzisiaj o 9-ej, czek. No i jaka zbieznosc z postem Sowy odnoscie tegoz...Acha, mam cztery numery, ktore byc moze (szansa 1: 750000) wygraja ufundowana przez Discovery podroz do Chin. Ktos chetny? Bo ja i tak nie mam urlopu. Prawie, prawie kupilam ksiazke ktora jest uzupelnieniem programu, ale pozniej zauwazylam inna o Wloszech. No i ostatecznie nie moglam sie zdecydowac. Ufff, odetchnela karta kredeytowa...

Piekne zdjecia Druhny. Trzynastko, Matka Natura to zna sie na kolorach, co nie? Marysiu ES, Malbork przecudny. Marysi bez, hi hi, ciety, AVE! Prawie czuje zapach! No ale Magnolio Droga tego sie nie robi komus kto nie moze zrobic (z przyczyn od siebie niezaleznych, czyt. brak bialego twarogu z prawdziwego zdarzenia) serownika! Teremi co z ta Cuba, myslam ze Druhna raczej malo podrozuje.....

Teremi, tekst pana Waligorskiego wkladam do brudnopisu, przyda sie!

Sowa, ta scienna mozaika z Twoja podobizna to jakby w mojej prywatnej sferze mozaikowych zaiteresowan. Ale wydaje mi sie, ze klej byl slaby bo niektore kawalki odpadly, phi, patrzy sie na szczegoly, a jak!

Andora, Butterschotch, acha, lub buterscotch bars, butterschotch polewa na lody mniam.

Pozdrawiam mocno Druhny, musze przygotowac kapiel. PA.

PS Acha nalazlam w koncu tomilka. Bronka kieeedys pytala.

To by bylo na tyle, spadam kapac dzieci.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez teremi Pn, 02.10.2006 08:03

hi hi a toście się dały nabrać Druhny - Kuba/Cuba na zdjęciu najprawdziwsza i z ubiegłego roku - niestety - chlip, chlip - to nie ja tam byłam, tam moja osobista rodzina. Uznałam jednak, że prawa autorskie i tak w rodzinie pozostają a udało mi się wkleić w kolorach.
No u mnie za oknem niestety już jesień: pochmurny i chłodno ale czego można wymagać? i tak pogoda była dla nas łaskawa.

Emcia czy Ty nie pomyliłaś osób manipulujących przy komputerze - to na pewno P.? może wziął na swoje barki manipulacje J. lub W.? - masz jednak szczęście, że nie było wirusów. Jak widzę Twój P. ma podobne do moich zapędy techniczno-komputerowe.

Renato - wiemy, wiemy ktoś tu już wcześniej o tym wspominał - mam nadzieję, że przygotowujesz dla nich sporo domowych smakołyków i buziaków.

no na mnie już pora - praca wzywa - czy wiecie, że do końca roku TYLKO 3 miesiące? - straszne jak ten czas znika - w tym nostalgicznym nastroju pozdrawiam i znikam
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez MarysiaES Pn, 02.10.2006 08:40

dzien dzis ponury....feee az sie wstawac nie chcialo. Co to bedzie jak bedzie jeszcze straszniej ponuro....nie chce myslec nawet....buuuu
Licze na Druhny. Na sloneczne, radosne fotki , tasiemki i wierszemki ktore zaslonia cala swa krasa jesienne chmurzaste niebo.

Nara...trzymajcie sie Druhny...ja wpadam pedem w swoje ''okolicznosci'' chociaz wolalabym brzuchem do gory polezec sowie.

Usmiechy dla wsiech:)))
Avatar użytkownika
MarysiaES
 
Posty: 250
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 11:12

Postprzez Izabella Pn, 02.10.2006 09:24

Witam poniedziałkowo i zanim wyfrunę do zajęć:):):)
To cud, że wstałam dziś z łożka, bo tak mi się nie chciałol
Byłam umówiona z amatorem-komputerowcem, sąsiadem zresztą,
on tylko przed pracą dziś, czyli przed siódmą rano, mógł pogrzebać
w mojej maszynerii komputerowej, która zaniemogła. No i działa!
Pogoda za oknem jesienna. A wczoraj wieczorem w Warszawie była burza!
U Was też?
Sowa - coś nie kumam i nie wiem, czemu Cię ten zwrot "przeleciana
wzrokiem" tak ubawił i czy to ja, nie daj bosz, takiego zwrotu użyłam?:)
Bo nie pamiętam, a grzebać mi się nie chce w starych postach. Cóż,
chyba czas pisać mi brudnopisy lub kopiować do Worda wysyłane
przeze mnie posty:) A propos - nieraz byłam "przelaciana wzrokiem",
czasem nawet taki łapczywym, a czasem z ukosa, czyli niezbyt
przychylnym. Odporna jestem na "przeleć mnie" wzrokiem nawet wrednym;)
An-doro - to, że doceniasz niektóre moje fotki, chwali Ci się, ale
nie przeceniaj mnie jeśli chodzi o skromność;) Do nieskromnych
nie należę, ale znam swoją wartość;) Kiedyś o tym napiszę w brudnopisie:)
Lubię, jak mnie chwalą, bo jak mnie życie nauczyło,
wcześniej czy później i tak mi dowalą. Jedni chwalą, inni ganią...
i na to też jestem odporna. I jaka to szkoła życia! A od zawsze
kocham uczyć się! szczególnie życia;) An-doro - proszę Cię, chwal mnie
częściej, w końcu czemu nie? Zdolna jestem, co nie?
A tym razem wklejam do pochwały fotkę z Austrii mojej forumowej
przyjaciółki - za jej pozwoleniem.
Oglądajcie i niech będzie pochwalony.
Ahoj, sześć, siedem!!

ps. jak coś pokręciłam, to z tego przelatywania wzrokiem.
Avatar użytkownika
Izabella
 
Posty: 453
Dołączył(a): Pt, 28.10.2005 13:38
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez Izabella Pn, 02.10.2006 09:50

Teremi, a Twoja Cuba to cudo fotografii, coś jak
moje Mazowsze w sierpniu, oczywiście moje foto
o kilka klas niżej, ale się pochwalę, bo ja to mam talent.
Co nie?

Wyjdę w końcu z tego domu, czy nie wyjdę? That is the question.
Avatar użytkownika
Izabella
 
Posty: 453
Dołączył(a): Pt, 28.10.2005 13:38
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez Erica Pn, 02.10.2006 11:52

Malbork...
Byłam całkiem niedawno...

I też uległam fotografowaniu ścian, przepraszam, ¦cian.
Załączniki
DSC06615.jpg
Avatar użytkownika
Erica
 
Posty: 484
Dołączył(a): Śr, 18.05.2005 19:04

Postprzez Izabella Pn, 02.10.2006 16:32

Witam Cię, Erico. Dawno Cię nie było w Hyde Parku.
MarysiaES i Ty Waszymi fotkami zaprosiłyście mnie w krainę
wspomnień. Raz tylko byłam w Malborku wracając
z rodziną znad morza. Mój syn, wtedy jedenastoletni bodajże, uwielbiał
wszelkie zamczyska, a już najbardziej te prawie w ruinie,
no i był trochę rozczarowany, bo zamek w Malborku miał się całkiem
dobrze. Ale i tak był zachwycony wszystkim, co tam zobaczył...
a ścian ci tam co niemiara;)
Trochę mi sie smutno zrobiło z powodu tych wspomnień. Ale nic to,
dzisiaj najlepszym kompanem do włóczenia się po różnych
przedziwnych miejscach tej ziemi jest CZeK. Ma to po ojcu:)

A dla HP zostawiam wiadomość - zastępstwo w pracy zapewnione, wyjeżdżam
na 9 dni do takiej mojej samotni, jak to co roku w październiku czynię od lat.
Ani telewizji, ani gazet, ani internetu, tel.kom. wyłączony, aparat foto zostaje
w domu, aby nie rozpraszać się ładowaniem baterii kiedy będę ładować
swoje wnętrze. Mam nadzieję wrócić lepsza. I może nawet zdobędę się
na jeden czyn, który mi się marzy od jakiegoś czasu, tj. wyrzucić telewizor
na śmietnik! Nie słuchać wiadomości, nie czytać gazet. Po co mi ten bełkot.

A na koniec jeszcze coś - polecam film "Klucze do domu". ¦wietny.
A z polskich filmów to na "Jasminum" można iść nawet dwa razy, a na "Samotność
w sieci" ani razu! "Plac Zbawiciela" dobry, ale przytłaczający i z podtekstem
filmu się nie zgadzam. Film zresztą moim zdaniem raczej telewizyjny niż do
oglądania w sali kinowej. Aaa! bardzo podobał mi się film "Palimpsest" mimo
krytyki tych, co się ponoć na filmach znają. Mnie osobiście interesuje
reżyser tego filmu, ale o tym może napiszę innym razem;) Poznałam już
jego wcześniejszy film "Symetria", szkoda tylko, że tak krótko był
wyświetlany. To tyle o filmach, które oglądałam w ostatnim czasie w kinie.
Czar sali kinowej - to jest to!!! Żadne tam kino domowe nie zastąpi
tego czaru. I ostatnia ciekawostka - ostatnio nie przysypiam w kinie
nawet na reklamach. I nie wychodzę przed zakończniem, chociaż bardzo
mnie korciło na "Samotności w sieci". Pracuję nad sobą, co nie?

A tak se pisze...to jest Hyde Park, można więc wszystko, byle nie obrażać
Królowej tego tematu, czyli Kangurzycy. Już ta nasza My¦ciana niech będzie
sowie Cesarzową. Przyzwalam;)

NARA
AHOJ!:):):)
Avatar użytkownika
Izabella
 
Posty: 453
Dołączył(a): Pt, 28.10.2005 13:38
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez Bromba Pn, 02.10.2006 17:23

Dzień dobrywieczór!

Przynoszę wierszemkę. Więcej nie mogę, bo latam, jak to w poniedziałek.
Emciu, dopiszesz się po raz drugi?

JAKZE SCIANA TA CIENKA (pan Fizyk zmierzyl, dokladnie .4444 grubosci) #4444 czego? Pan Fizyk na pewno podał jednostkę#

Ach, ta sciana tak cienka, za nia mieszka panienka, (a skad wiadomo czy panienka, a moze jakas hetera?) #Emcia, kask masz?#

Która moze juz kladzie sie spac, (ale dlaczego juz? Przeciez jeszcze wczesnie?) #każda pora jest dobra na sen#

Wiec leciutko jak puszkiem muskam mlotka obuszkiem (chwileczke a sprawdzone czy jest stud? Kto mo przetlumaczy na polski "stud" dostanie nagrode!) #A w nagrodę gwóźdź? Platynowy może?#

ten mój gwozdzik – przelecial, psia mac! (no przeciez od razu widac, ze partacze nie maja wprawy we wbijaniu gwozdzi, phi) #od razu widać, że to zasłona dymna, bo partacze we wbijaniu, lepsi są w Czym Innym, ekhm ekhm#

[- Przelecial na druga strone. - Eee, nie uwazales.] (no tak, ktos sie zdziwil? Daaawniej to byly sciany...)) #Jakie ścianY, jakie ścianY? A takie nawiasy normalnie używa się przy wtrącaniu treści innych od tekstu właściwego, tutaj rozmowy dziwiących się panów; poleciałam zwyczajem graficznym, nie bocz się, Sowa#

Pan wybaczy mi, ze smiem, (wiec jeszcze nie spala, ufff, nie bedzie awantury sasiedzkiej na bloku, szkoda) #gorzej, będzie party na bloku#

lecz dzis spac ide wczesnie, (no mowilam, ze wczesnie. Chyba nie trafilismy na nocnego Marka, a raczej Marke) #że Marki też były kobietą już było?#

juz rozpielam sukienke, gdy wtem (guziczki czy zameczek, denerwuje mnie ta panienka) #Azja zaraz powie, że z tą sukienka to już ściema#

slysze stuk puk, a za nim wpadl mi gwozdzik w tapczanik, (tapicerki nie uszkodzil mam nadzieje, bo wtedy oprocz kosztow naprawy dziury w scianie dojdzie koszt tapczanika) #będzie powód, żeby nachodzić sąsiadkę, znamy te numery#

wiec odnosze, o prosze. (alez prosze bardzo, to jakis bezcenny gwozdzik chyba, czy mozna zlustrowac? Alberta pyta czy mozna z niego zrobic kolczyk) #mówiłam, że platynowy, zna się babka#

- To ten! (no to chyba oczywiste jak jeden gwozdzik przelecial to nie mogl byc inny, co to sa w ogole za ludzie?) #oczywiste, oczywiste, a o podtrzymywaniu rozmowy nic nie znaczącymi komunikatami Emcia słyszała?#

[- Najmocniej pania przepraszam, dziekuje za gwozdzik. – Do widzenia. – Do widzenia. (CO????? BRONKA!? Czy nie mozna bylo znalezc jakiejs wierszenki bez pozegnan?!) #Emcia, wdech wydech, coś się na pewno znajdzie, z przywitaniem; swoja drogą, może by już tak zacząć prasować łowiczankę?#

- Nie czekaj, moze ja teraz spróbuje wbic ten gwozdzik. A dziewczyna nie klamie, miala rozpieta sukienke, najwidoczniej chce polozyc sie wczesniej, a ty jej ten gwozdzik... Daj.] (panowie to zdecydowanie potrzebuja wiecej gwozdzikow, kazdy z panow walnie w sciane i zobaczymy czyj gwozdzik panienka wybierze) #już Andrzejki?#

Jaka sciana ta cienka, [rzeczywiscie] (luuuudzie czy ktos tu jeszcze wierzy panu Fizykowi? Patrz wers #1. Jeden Scienny paszkwil i wszyscy sie odsuwaja od naukowych FAKTOW!) #Emcia, czy Ty przypadkiem znasz moje nazwisko?!? Zresztą, co ja pytam Jasnowidzkę...#

za nia mila panienka najwyrazniej juz kladzie sie spac, (prosze nie podgladac przez dziurke po gwozdziku) #Jak to? To po co tyle zachodu?#

wiec leciutko ja puszkiem muskam mlotka obuszkiem (chyba opuszkiem, co Bronka?) #może być opuszkiem, oczami wyobraźni widzę niebieską jarzębinę, więc muskanie gwoździa opuszkiem to dla mnie pestka. O kurczę, gdzie jest Maszmun?#

ten mój gwozdzik – przelecial, psia mac! (to juz teraz lepiaj dac panience jakiegos kwiatka jak znowu przyjdzie, gozdzik za gwozdzik, i bedzie PEACE, PAX, POKOJ!) #panowie, proszę dbać o język, (nie tylko) Teremi czyta!#

[Widzisz, przelecial, a mówiles... No tak, a ja tak leciutko...] (bo trzeba bylo w innym miejsu walic, Hobbity cisna sie pod sciana, chca zobaczyc precious gwozdzik) #przelatują wzrokiem może..?#

Pan wybaczy mi, ze smiem, lecz dzis spac ide wczesnie, (pani lepiej odsunie tapczanik od sciany bo tu sie zanosi na dluzsze przybijanie gwozdzika....jasnowidze) #pani niech się lepiej przyzna, że chętnie zachodzi do sąsiadów, zawsze te ceregiele!#

wlasnie zdjelam sukienke, gdy wtem (Druhny, pani potrzebuje burke!) #Burek dla pani!#

slysze stuk puk, a za nim wpadl mi gwozdzik w tapczanik, (jakby wpadl w to samo miejsce to bylby ZNAK!) #gwoździk w tapczanik – może jakie korepetycje językowe?#

wiec odnosze, o prosze. (ta panienka to jakas naiwna trzeba bylo gwozdzik za okno wyrzucic, i mialaby spokoj, luuuudzie, czy to jest Alberta w przebraniu?) #jak taka grzeczna i usłużna to może PC ¦ciana w przebraniu Alberty#

- Tak, to ten! (tzn TA, Alberta? No to sie wszystko wyjasnilo!) #teraz dopiero się pogmatwało!#

[- Najmocniej pania przepraszamy. - Do widzenia. (za dzien za dwa za chwile razem nie bedzie nas...) #Eeee tam, powrócisz tu, panienko. Z gwoździkiem#

Nie, nie, to moze lepiej ja, pozwól. Dziewczyna przyszla bez sukienki, w samym spodzie, przeciez widziales. Tak. Kazdy ma prawo do odpoczynku, tego jej nie wolno odbierac... Daj mlotek, daj gwozdzik, ja bede przybijal. ](faceci to sa wszyscy tacy sami, tylko im gwozdzik w glowie...) #powiedziałabym nawet, że gwoździkI#

Czyz ta sciana nie cienka, za nia zgrabna panienka, (wiecie co nuuudna ta cala wierszenka, chodzcie zmienimy panienke na pana, co?) #ale metamorfoza magiczna czy rozdwojenie jaźni?#

najwyrazniej juz kladzie sie spac, (SAM?) #oj, wygląda raczej niewyraźnie#

wiec leciutko jak puszkiem muskam mlotka obuszkiem (a po jakiego panowie chca to lustro wieszac na scianie, przeciesz wiadomo ze lustra przynosza nieszczescie?) #luuudzie, nieważne, co wieszasz, ważne jest samo wieszanie#

ten mój gwozdzik – przelecial, psia mac! (prosze uwazac na jezyk Druhna Teremi na posterunku) #to to to, znamy się jak łyse HP#

Pan wybaczy mi, ze smiem, lecz dzis spac ide wczesnie, (ale dlaczego???? To moze zrobimy male party na bloku, urodziny Apollow!) #a może ona nieśmiała jest i tak ćwiczy?#

te drobnostke chce zdjac juz, gdy wtem (to chyba bedzie rocznik 2006, co nie Bronka?) #Zdecydowanie! Z tą nieśmiałością to żartowałam#

slysze stuk puk, a za nim wpada mi gwozdzik w tapczanik, (no wlasnie moze pan sie wlaczy do akcji, co? Sasiedzi potrzebuja pomocy! Nieporeczni tacy, ze az wstyd!) #panowie obrażają się na słowo „nieporęczni”, ich zdaniem takie określenie pasuje do bagaży albo mebli – rozmawiali pewnie z Panem Fizykiem#

wiec odnosze, o prosze. (Ten nowy pan tez mi sie nie podoba, taki ukladny, uprzejmy, nuuuudy, zloze sie, ze nie ma tatuazy...) #i odnosi gwoździk, a tak była okazja...#

- Tak, to ten! (zdziwieni a jaki mial byc? Gwozdzik to gwozdzik! A co, moze mial sie zamienic w zloty kasztan, co?) #bo to jest gwoździk-bumerang!#

[- Strasznie pania przepraszamy. Do widzenia. (pana, pana, przedtem byla pani teraz mamy pana) #już mi się dwoi i troi w oczach#

- To jednak jest bardzo kulturalna osoba. Prawie juz byla bez niczego. Tys doprowadzil do tego. - No jak to, przeciez ty tez... - Nie mozna tak walic w sciane ordynarnie. Daj mnie, daj. ](walic w sciane ordynarnie nie mozna! Pytanie jak mozna walic w Sciane?) #głaskiem?#

Sciana strasznie ta cienka, golutenka panienka, (Sciana?! Na golasa po sasiadach?) #Emciu, czyżbym słyszała nutkę zazdrości? Hi hi#

polozyla sie za nia juz spac, (Sciana, czy moge zapytac niedyskretnie? Czy TY naprawde zdejmujesz caly tynk na noc?) #Emcia właśnie zaburzyłaś mi obraz rzeczywistości, bo miałam inne pojęcie co do znaczenia słowa „tynk”; przyjdzie Tygrys i wyrówna#

wiec leciutko jak puszkiem muskam mlotka obuszkiem (a ci dalej swoje! Z takimi sasidami miec do czynieia to nie zazdroszcze!) #natręctwo wbijania gwoździ jak nic!#

Ten mój gwozdzik – przelecial, psia mac! (panowie wierszenka dobiegla konca, panowie oddadza gwozdzik i mlotek. Ludzie, Hobbity i Alberta chca spac!) #Dobre sowie, sami chcą powbijać, nie z nami takie numery#

- Panowie! Panowie mi przeziebia narzeczona! Prosze, gwozdzik. (a od razu mowilam ze to byl i pan i pani, phi) #jedna wierszenka, a ile jednostek chorobowych!#

KABARET STARSZYCH PANÓW + (Emcia z przyzwyczajenia) + #Bronka, w tak zwanym międzyczasie#
Załączniki
Swieta Kora.jpg
Brzoza do kolekcji
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez M.C. Pn, 02.10.2006 17:39

Dzien poniedzialkowy. No i prawadziwie jesienny juz, podobno ma nawet padac deszcz w tym tygodniu.

Wycieczki do Chin nie wygralam. Wszystko przez to ze zapomnialm pozyczyc magiczny fotel Trzynastki...Ale, to nie koniec, sa jeszcze inne nagrody, wystarczy tylko wyslac bileciki. Uczynie to niezwlocznie po powrocie do domu. Licze teraz na wycieczke do Wloch. Trzynastko fotel potrzebny.

Teremi to moze jakas rodzinna opowiesc o Cubie, zeby szla do pary rodzinnemu zdjeciu?
PS Zdjecia migrujacych motyli beda, jezeli wyjda, ale az pod koniec pazdziernika. Dzwonilam, pani powiedziala, ze na razie tylko kilka motyli widac na drzewach, czekam na lepszy efekt.

Skoro Izabella zagaila filmowo to wklejam fragmnet o nowym filmie D. Lyncha, przepraszam, ze po angielsku, szukalam po polsku ale nie moglam znalezc. Slowo Druhny! Wiem juz z tego fragmentu, ze poogladam go sobie chyba znowu bezwzrokowo....


“Inland Empire” refers on one level to the landlocked region east of Los Angeles but also evokes the vast, murky kingdom of the unconscious. Like “Lost Highway” and “Mulholland Drive,” the new movie is hard-wired into its protagonist’s disintegrating psyche, a condition that somehow prompts convulsive dislocations in time and space.

Laura Dern, who worked with Mr. Lynch on “Blue Velvet” and “Wild at Heart,” plays an actress who lands a coveted role, only to learn that the movie, a remake, may be cursed: the original was aborted when both leads were murdered. Actor becomes character. Fiction infects reality. The various narrative strands — plagued by déjà vu, doppelgängers and the menacing ambient drone of Mr. Lynch’s sound design — start to unravel. Shuttling between California and Poland, the movie folds in a Baltic radio play, a Greek chorus of skimpily dressed young women and a ghostly sitcom featuring a rabbit-headed cast and an arbitrary laugh track.

Asked to elaborate on some of the film’s themes, Mr. Lynch was illuminating, if not always in expected ways. On his apparent conception of the self as fragmentary, he said: “The big self is mondo stable. But the small self — we’re blowing about like dry leaves in the wind.” Regarding the essential elusiveness of time, he declared, “It’s going backward and forward, and it’s slippery.”

Izabello, uspokajajacego i wyciszajacego czasu w samotni zycze, wracaj doladowana i dostrojona.

Erico dobrze Cie znowu widziec, prosimy o jakis tekst, moze byc GT, daaawno go juz nie bylo.

Bronka, hi hi, nie kus, moze zrobie tak, napisze tekst ale wkleje dopiera za miesiac, co? Ja to mam pomysly, nie?

Dobrego nocodnia wszystkim dzieki za zdjecia. PA.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Bromba Pn, 02.10.2006 17:42

Emciu, w Twoją stronę leci brzozowy bumerang. Twój Kuś
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez Małgosia Sz Pn, 02.10.2006 17:43

600 maili w pracy to jest normalnie pikuś przy Waszych wyczynach! Druhny litości! Kiedy ja to przeczytam?
Dzisiaj się tylko melduję, że jestem.
Wydrukowałam sobie 3 strony HP-skie tego jest jakieś 300 stron A4, mam lekturę na wieczór!
Jeszcze sprawy przede mną dzisiaj, więc spadam!

Ale fajnie, że jesteście!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Bromba Pn, 02.10.2006 17:50

WitaMY!!!!
Maszmunku, radzę robić tak: skopiowac pożądane (ach, te dwuznaczności) strony do worda, zaznaczyć (ale same wnętrze tabel), skonwertować tabelę na tekst (w pasku TABELA -> konwertuj -> przekształć tabelę na tekst), ewentualnie zmniejszyć czcionkę i do torby. Wychodzi zdecydowanie mniej.
¦ciskam!
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez Małgosia Sz Pn, 02.10.2006 17:52

Bromba dziękuję! Jutro wydrukuję resztę wg Twojej instrukcji!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron