..podziękowania...

[samarytanka]

Kochana pani Krystyno... dawno ''tu'' mnie nie było , więc pozdrawiam gorąco i korzystając z okazji, chciałam podziękować pani, /nawiązując do obecnej sytuacji politycznej, a zwłaszcza postawy p.Giertycha /za to, że zwróciła pani uwagę ''panu ministrowi edukacji od siedmiu boleści'', na to, jak wymawia końcówki wyrazów...których słuchać nie można , bo '' uszy więdną'' z tego powodu...biłam pani wówczas brawo , kiedy oglądałam TVN i program z pani udziałem u p.Szymona... Jeszcze raz pani za to dziękuję. Strasznie ''bolą mnie uszy", kiedy słyszę taką wymowę pokaleczoną ..co ten pan minister sobą reprezentuje!? WSTYD.A tearaz jeszcze ''miesza w lekturach''...to wszystko jest żałosne i chore....gorzej chyba już być nie może?...miejmy tylko nadzieję, że to wszystko będzie krótko trwało. Samarytanka
P.S. Z mojej małej mieściny , z 15 tys. mieszkańców, w ciągu 2 lat, zostało niecałe 9tys. / przeważnie emeryci/- reszta uciekła za granicę ...w szkołach podstawowych coraz mniej dzieci -kiedys było po 9 klas równoległych teraz po 2, a będzie i po 1....

[Krystyna Janda]

Oj, serdecznie Panią pozdrawiam.