przez M.C. Wt, 26.09.2006 22:03
Wklejam test bez zagajenia.
Jak to mnie nie ma Teremi? Czy moje posty maja u Ciebie komputerze czapki niewidki? Teremi sprawdz wszystkie wtyczki!
Marysiu ES, chodzi mi tylko o to, ze na zdjeciu jest napis, ktory wszystko wyjasnia.
There are nine million bicycles in Beijing /to moze ja zaczne juz odliczanie, bo nie mam zamiaru marnowac czasu w Pekinie, zeby liczyc te wszystkie rowery. Jak znam moje ADHD, to znudziloby mnie to liczenie juz po czterech/ #słusznie, po co liczyć rowery, lepiej popedałować!# (Alez, to wlasnie moze byc droga do Nirwany! Powtarzamy: jeden rower w Pekinie, drugi rower w Pekinie, trzeci rower w Pekinie, czwarty rower w Pekinie....No co jest?! Dlaczego nie liczycie, pekinskie rowery Wam sie nie podobaja?!)
That's a fact, /Alberta pyta czy te wszystkie rowery na zlomowisku tez zostaly policzone. PS Zabieram Alberte ze soba, zostawie ja na zlomowisku i niech liczy. Przynajmniej bedzie spokoj w Kredensie/ #czy samotne ramy i koła też mają być policzone?# (pewnie, przeciez tez maja wartosc dla niechcianych dziewczynek, ale lepiej niech to zrobia Hobbity, Alberta pyta czy na zlomowisku rowerow mozna zlapac autostop)
It's a thing we can't deny /akurat! A wlasnie, ze bedzieMY wiercic dziure w brzuchu, prowokowac, niz zgadzac sie, buntowac sie. Bez tego wszystkiego to by bylo nuDNO/ #będziemy też wiercić dziurę w brzuchu siłą woli, mało kto to wytrzymuje# (wiercic bezwzrokowe dziury podczas jesiennego urlopu to chyba tylko w chinskich scianach. Sciana poprosimy o zdjecia chinskich scian, przeciez wiadomo, ze po to glownie jedziesz do Chin, phi)
Like the fact that I will love you till I die. /tego tez nie badzMY takie pewne, bo jak mawia Alberta "love comes and goes". PS Slowo "fact" wchodzi na liste ponurych slow/ #”project” też, proszę spojrzeć na poprzednie wierszenki i liczbę 27#("FAKT" przeciez ma cztery litery. Staje w obronie faktu, moze sie zrobi kontrowersja? A jak sie rozbierze FAKT to zostaje AKT, od razu powialo Maszmunem, co nie?)
We are twelve billion light years from the edge, /no i tutaj mam dluzsza buntownicza historie, ktora znalazlam w internecie. Wklejam, bo mnie rozbawila.
Pan Simon Singh, fizyk, skrytykowal ten wers. W artykule wydrukowanym w The Guardian napisal, tu cytuje, Melua "demonstrates a deep ignorance of cosmology and no understanding of the scientific method", hi hi. Zgodnie z owczesnymi badaniam naukowymi Universe liczyl sowie 13.7 billion years. Pan Singh przyczepil sie rowniez do nastepnego wersu, a mianowicie do tego, ze Melua napisala, ze wiek Kosmosu to "a guess". Pan fizyk odebral to jako wytoczenie wojny naukowcom.
W tym samym artykule napisal "The age of the universe is not just "a guess", but rather it is a carefully measured number that is now known to a high degree of accuracy". I zaproponowal wlasna wersje tej zwrotki. Voila.
"We are 13.7 billion light-years from the edge of the observable universe,
that's a good estimate with well-defined error bars,
Scientists say it's true, but acknowledge that it may be refined,
and with the available information, I predict that I will always be with you" Tekst "Pan Fizyk"
Melua nagrala piosenke raz jeszcze, z poprawiona przez pana fizyka zwrotka/ #pan fizyk na kozetkę, niech zna nasz gest# (dobre! Ale wiecie co, ja pana Fizyka rozszyfrowalam! Jemu znudzila sie fizyka i zarzucil wedke, lub jak kto woli zakrecil kota na Melue. A Melua sie dala zlapac i zmienila tekst, no i pan Fizyk sie troche poturlal ze smiechu w laboratorium. Alberta sie pyta czy to jest jej fragment autobiograficzny)
That's a guess, /Usmialam sie. Jasne, ze to jest "a guess", phi! PS Druhny, gdyby jakis pan fizyk przyczepil sie do tego, co wypisujemy w podtekstach, to by sie dzialo, co nie?/ #klomby nie starczyło?# (hi hi nie moglby sie niczego przyczepic bo tutaj nie ma zadnych faktow! No chyba zeby poszperal miedzy wierszami)
No-one can ever say it's true /zawsze sie znajdzie jakis upierdliwy fizyk. PS Czek - nie ma tatuazy, nie pluje przez zeby. nuDNY/ #ktoś się jeszcze dziwi, skąd wzięła się siostra Jane i jej siostry?#(z Ryzyka-Fizyka, czek! Ryzyk-Fizyk tez byla kobieta!)
But I know that I will always be with you. /Bronka, uciekaMY do szuflady? W tej wierszence to tkwi jakas niewygodna kotwica/ #¦ciana, ja w ogóle nie wyszłam z szuflady, mam tylko dziurę wyciętą finką Sowy#(za pozno! Hobbity wlasnie zarzucily siec i Druhny musza sie tu pieknie wyspowiadac, zadne numery z jezami nie przejda! Podpisano was ksiadz spowiednik, obiecuje lekka pokute, ekhm, ekhm...moze jakis chinski mandaryn...)
I'm warmed by the fire of your love everyday /zdecydowanie wole jak jest zimno-goraco. Ognisko, ktore plonie tym samym plomieniem non-stop dziala na mnie wynudzajaco-sennie/ #dla mnie podejrzanie# (phi, Druhny co z Wami?! Czy Wy kiedys widzialyscie prawdziwe ognisko? Co zapomnialy, a szkoda. Bo prawdziwe ognisko to NIGDY nie pali sie rownomiernie, PHI. Nie mylic z podgrzewana podloga made in Azja, hi hi. No i chowam sie w nastepnym wersie przed bumerangiem)
So don't call me a liar, /liar zdecydowanie NIE, no dobra...moze byc prowokator z ADHD/ #”Prowokator” to taki film, w którym mniejsza o akcję, za to jakie góry są!#(albo jak to mowia pod hamerykanskim trzepakiem "liar, liar pants on fire")
Just believe everything that I say /a najlepiej to prosze czytac miedzy wierszami, bo cala prawda oczywista kryje sie wlasnie miedzy wierszami. That's a guess/ #jak na taki wers, to bardzo skromnie napisałaś, ¦ciana, dałyście się nabrać?# (hi hi, daje sie nabrac, a skoro tak, to kiedy odbedzie sie oficjalne rozdanie dyplomow z czytanie calej prawdy?)
There are six BILLION people in the world /prosze mi nie przeszkadzac....licze Hobbity w Kredensie/ #a nie łatwiej: „kolejno odlicz!”?# (nie bo Hobbity sa znane z mylnych odliczen, trzeba je bylo uspic! Pospiesz sie Sciana, eliksir senny na Hobbity niedlugo przestanie dzialac, jak sie obudza to Cie beda chcialy zjesc, no co, dzialnie uboczne eliksiru, wydaje im sie, ze sa niedzwiedziami.)
More or less /jasne, ze MORE!!!! Sa jeszcze cywilizacje, ktore ukrywaja sie w lasach tropikalnych, pustyniach, undeground znaczy sie/ #a może by tak less? Minimalizm, Nirwana, te sprawy...? Żartowałam# (Bronka to nie zarty! Oczywiscie ze less! Wiecie ile cywilizacji codziennie opuszcza cywilizacje, phi, tacy Hippisi np. albo tacy terrorysci co to ukrywaja sie gdzies w jaskiniach!)
and it makes me feel quite small /Alberta wskakuje w szpilki i goruje nad Hobbitami/ #bez szpilek nie góruje, tak? A intelektem, hi hi?# (ta Alberta to glupia jest i tyle. Alberta to moze i duza jest, ale pierscienia nie ma!)
But you're the one I love the most of all /most of ALL? Przygladam sie przez lupe tym wszystkim Atrapom zwanymi ALL/ #sama sowie zgotowała tę kotwicę?# (hi hi hi, oj nie moge... SHUT UP EMCIA!!!! Zadzialalo ufff....)
We're high on the wire /eeee tam....bez przesady. PS I tutaj mi sie skojarzylo od czapy, ze powiedzialam mojemu O, zeby mi przywiozl z wyspy jedna kiwiowa owce. A teraz sowie mysle, ze O. mial racje, jak sie puknal w leb. Wkleje Wam kiedys zdjecie mojego O. jak przewraca oczami i nie moze uwierzyc, ze ja jestem SERIO/ #jak przewraca oceanami?# (no to wklejaj Sciana, wklejaj, tylko zeby bylo w pelnym kolorze, a nie jaks sepia@Teremi, nie zeby sepia Teremi byla zla, chodzi tu jednak o barwe teczowek!)
With the world in our sight /zaraz sowie zrobie kalejdoskop (taki fall art project) z moim wlasnym swiatem/ #już cos pisałam w tej wierszence o projectach#(no jezeli to bedzie swiat intymny w kalejdoskopie to dlaczego nie? Alberta ma usmiech na twarzy....)
And I'll never tire, /tez mi sie tak kiedys/gdzies wydawalo, ale ostatnio doszlam do wniosku, ze czasem to fajnie sie ztajrowac/ #oczywiście, żeby potem odpoczywać?# (przez cale 27 dni?)
Of the love that you give me every night /daj mi te noc....Teremi na teksciarza!/ #a w dzień, to co?#(daj mi te LOVE....moze byc dzien moze byc noc! Teremi proponuje dokonac zmian w oryginalnym tekscie, po czyms takim to sie dopiero posypia tantiemy! )
There are nine million bicycles in Beijing /ciekawe ile jest miseczek i palaczek do ryzu? Albo ile ziarenek ryzu?/ #444 do potęgi 44?# (mnie wystarczy dokladna liczba wszystkich jedwabnikow)
That's a Fact, /brrrrr.......nie lubie faktow.....normalnie buntuje sie przed "faktowaniem" swiata/ #fakt też jest snem# (a ja jestem w opozycji! Nareszcie! Bardzo lubie faktym, bardzo lubie miec pewnosc, phi. Faktem jest, ze Sciana pojawi sie w HP za 27 dni! I prosze we mnie nie budzic, zwierzecia!)
it's a thing we can't deny /3 dni na robocie i w droge!/ #a chińskie klawiatury to mają krzaczki na klawiszach? ¦ciana, ćwiczyłaś? Żeby nie było jak w Japonii...#(obawiam sie, ze w Chinach sa tylko rowery...)
Like the fact that I will love you till I die /bzdura! Przeciez mozna tez kochac po smierci. Egoistycznie byloby kochac drugiego czlowieka tylko do wlasnej smierci. To nie byloby FAIR/ #aleocochodzi? Są takie słowa Urszuli Michalak –
kocham cię
z tej drogi nie ma już powrotu
bo w miłości rodzi się wieczność# (Druhny???? Czy Wyscie to naprawde powiedzialy czy ja mam jakiez uludy?)
And there are nine million bicycles in Beijing /a jeden z nich szczeka na Sciane. Hau, hau (hau hau brzmi jak mandarynski, co nie? A co? Nie wiedzialyscie, ze psy znaja jezyki obce?) A propos psow, to moj O. pokazal mi wczoraj restauracje w ktorej podaja, bardzo przepraszam za wstrzas, mieso z psow. I wywiazala sie dluuuuga dyskusja na temat tego dlaczego miesozercom zal jest psow, a nie jest im zal swin i krow/ #omijam ten wers# (tak Sciana to brzmi dokladnie jak mandarynski, hi hi. Mnie tam nic nie zdziwi. A dzisiaj moja znajoma oburzyla sie bo jedna z mam zamiast prezentow urodzinowych dla swojego syna zazyczyla sowie datkow na Humane Society, czili organizacje wspierajaca bezdomne zwierzeta. Na to moja znajoma "a co z bezdomnymi ludzmi")
And you know that I will love you till I die! /odmawiam dopisania sie tego wersu! PS No dobra....zmieniam na "I predict that I will always love you", hi hi/ #¦ciana, jeszcze będą z Ciebie ludzie, Emcia się ucieszy#(Ciesze sie, tylko jeszcze prosze podac procent pewnosci tej przepowiedni. Lubie liczbowe FAKTY!)
tekst: Katie Melua + /Sciana, lece sie pakowac, bo juz nie moge wysiedziec w tym oczekiwaniu/ + #Bronka, ¦ciana nie zapomnij o pustawej walizce na prezenty a la Maszmun# (Emcia, lece, Sciana, jak sowie przypomne o czym masz jeszcze pamietac to Ci tez przypomne)
Ostatnio edytowano Śr, 27.09.2006 05:26 przez
M.C., łącznie edytowano 1 raz