Pani Krystyno,
Ciekawa interpretacja Małych Zbrodni.. Pani gra bardzo emocjonalnie, bez przesadnego krzyku, raczej z ‘krzykiem wewnątrz’. Bardzo dobre zdjęcia! Pan Kuc i pani, jako reżyser, filmujecie tą historię z zewnątrz i od wewnątrz bohaterów. Lubię.
Chciałam jednak zapytać, dlaczego usunął pani fragmenty teksu? Szczególnie ten o pierwszym kłamstwie w szpitalu.
„Odzyskałem pamięć. Miałem ci o tym powiedzieć, ale właśnie wtedy zaczęłaś kłamać. Tego dnia przyniosłaś mi do szpitala książki, które napisałem, wszystkie z wyjątkiem ‘Małych Zbrodni Małżeńskich’. Powiedziałaś, że to nieistotne, że tak nigdy nie lubiłam tej książki, bo mi się ona nie udała.”
Czyżby względy techniczne? A może nie, pamiętam, że napisała pani kiedyś na stronie ‘nie mam nabożeństwa do tego testu’.
Pani interpretacja była znacząca i bez tego fragmentu. Jest to jednak pierwsze kłamstwo i ono jest (wydaje mi się), w kontekście reszty dramatu, najbardziej znaczące, bo jest istotą tego, co bohaterowie pragną ukryć, przed sobą i przed sobą nawzajem.
Przepraszam że ‘wtrącam się w wizje reżysera’, naprawdę nie to jest moim celem. Jestem po prostu ciekawa jak ta wizja powstała. No i ja akurat osobiście ‘myślę tekstem’ i na to zwracam największą uwagę w teatrze.
Zdaję też sobie sprawę, że trudno będzie pani odpowiedzieć. To było bardzo dawno, w poprzednim życiu.. :)
Pozdrawiam
Karolinka
Bardzo gratuluje wywalczenia pozwolenia na budowę. Po przeczytaniu o tym, nasz polski świat wydał mi się bardziej optymistyczny. Może jeszcze do końca nie oszalał.