Pani Krystyno czytam na zminę pamiętniki Pani i pamiętniki Gretkowskiej, którą bardzo lubię za odważny, prosty i prawdziwy styl. ale jak tak sobie "czytam panią" i "europejkę" gretkowskiej to "po pani" mam zapas pozytywnej energii, a po Gretkowskiej jakąś taką waleczność. cóż miałam napisać, że w tej "europejce" to gretkowska mnie denerwuje bo odwiedza Łagiewniki i kościoły co po przeczytaniu "scen z życia..." jest takie nie-prawdziwe.
bo ja już nie wiem ile w tym wszystkim prawdy.
Pani czytała coś Gretkowskiej?
jaki ma Pani stosunek do jej książek?
bo dla mnie macie coś wspólnego.
mój mąż dziś odkrył, że naszego 3- miesięcznego foxika można unieść za skórę na karku i jest zadowolony (pies nie mąż) chociaż mąż też.
Z tym moim mężem to wogóle jest śmiesznie, dziwnie i ekscytująco.
co ja pisze mam nadzieję, że tego nie przeczyta.
teraz czyta Pilipiuka- lokalny patriotyzm.
Pozdrawiam
papuśka!
baśta