przez M.C. Pt, 15.09.2006 05:38
Wszystkie slowa zuzyalam na wierszenke.
"Rejs Moskwa - Odessa" /czy leci z nami pilot? A tatuaze ma?/ {przedwczoraj wieczorem byłam z koleżanką na herbacie w jednym fajnym miejscu – Trzynastko czek wiesz kto siedział obok? Mój Ulubiony Senator (też MUS hihihi) Piesiewicz – ale wracając do głównego wątku, otóż nagle weszło trzech panów w typie sportsman, a jeden miał całą nogę w tatuażach! Normalnie żywcem z HP!}(a co na to Maszmuna Ulubiony Senator czili MUS #2)
Raz który lecę z Moskwy do Odessy /bo jesli ma tatuaze, to jestem spokojna/ {zapisuję sobie w notesie: sposób na ¦cianę = tatuaż}(phi, zebyscie widzialy jakie tatuaze ma moj piekarz na targu to byscie wszystkie z galezi pospadaly!)
i znowu, psiakrew, odwołują lot, /Emciu! Zapomnialas, ze w Europie to rowniez mozna wsiasc do pociagu. Na co Ci samochod? W takim pociagu to wokol same "mi caro", glaski, rozesmiane wloskie dzieci, piknik. Samo zycie/ {eeee tam Emciu ... we Włoszech to piękne blondynki z długimi włosami zatrzymują stopa w 4 sekundy, wiem co mówię mnie to zajęło 44 sekundy, no ale ja nie jestem ... no same widziałyście}(Ho, ho, ho Maszmunie 44 sek?! To ja poprosze o korepetycje! Tylko musze przemalowac wlosy i juz, hi hi)
wynika to ze słów jej wysokości stewardessy /Mazori Mazo z Konkorda? Prosze zrobic miejsce w szufladzie dla Gwiazdy/ {Hobbity opuszczają szufladę robią miejsce MM yoohoooo ... na Hobbity czeka miejsce w lochach haaahaaahaaa (śmiech okrutny to był)}
(PHI, w lochach jest tez Alberta! A z kazdego lochu oprocz drzwi na skobelek jest tez wyjscie przez labirynt!)
majestatycznej jak Aerofłot. /eeee tam. Majestyczny/a to jest Singapore Airline - moj ulubony przewoznik/ {eeee tam ... tanie linie są majestatyczne hihihi a co ja wyobraźni nie mam?}(majestatycznie to sie latalo z bagazem podrecznym , teraz sie lata minimalistycznie)
Kolejny komunikat zabrzmiał znów, /hi hi...przypomnialo mi sie jak holenderski pilot "gulgal" komunikaty w KLM. Sa jezyki gulgajace, sa jezyki swiszczace i sa jezyki melodie/ {huuuujeeee morche.... ¦ciana .... hihihi to po holendersku było, znają
Druhny języki!}(A ja to wszedzie wyczuje brytyjski akcent. )
że nad Murmańskiem wyż i niebo szczere, /nagle maly punkcik na niebie zaczyna rosnac i rosnac....to.....leci SOWA!!!! Wreszcie sie odbila i pooooooszlo!!!/ {czy od Maszmuna podłogi można się odpić tak jak od trampolyny... pyta Alberta...no ręce opadają}(Hi hi, a jakimi liniami leci Sowa? A nie mowilam /!/, ze Alberta zaraz wygrzebie sie z lochu! Ooooo, pierwsze Hobbity tez juz wylaza!)
przyjmuje Kijów, Kiszyniów i Lwów, /Seul tez przyjmuje, sprawdzilam w Internecie/ {a Heraklion?}(potrzebuje Monachium w niedziele)
a ja tam nie chcę, mnie tam po cholerę? /jak to "po cholere"? Gwiazdy sa zawsze mile widziane. No moze nie zawsze, bo w Moskwie to chcieli "oblozyc klatwa" Madonne, jak przyleciala z koncertem/ {czytałam wczoraj w dużym formacie o duecie Marek i
Wacek, pamiętacie?}(uhm)
Radzili mi - pod inne leć adresy /Hobbity bawia sie dzisiaj ksiazka telefoniczna. Dac im ksiazke i z glowy. Smiechu kupa/ {zobaczymy jak przyjdzie rachunek ¦ciana. Mam nadzieję, ze te wszystkie linie ...ekhm...ekhm... masz zablokowane!}(za pozno,
Mashmunie! Hobbitom jeden telefon nie wystarczy zeby wszystkich obdzwonic...Twoj tez zwinely....)
i nie licz bracie, że się stanie cud /cud sie nie stanie, cud trzeba ciezko sowie wypracowac. W Malych Zbrodniach Malzenskich KJ mowi, ze "trzeba kochac wbrew sobie, wbrew osobie, ktora sie kocha". I co Wy Druhny Madralinskie na to?/ {normalnie nic, głowa mi pęka, dlaczego chorzy ludzi przychodzą do pracy i wszystkich zarażają???? Na 3 dni przed urlopem jestem nieżywa!}(Sciana, to jak dlugo trzeba kochac na przekor zeby stal sie cud? Podpisano Druhna Madralinska. Maszmunie, to nie sa ludzie! To sa workaholicy!)
i co też ci odbiło? Komunikat był z Odessy, /jesli byl po rosyjsku to zaraz Sowa z Emcia przetluma-CZA-CZA. Jesli byl po niemiecku, to ja ide po MUS z zielonej herbaty/ {stawiałabym raczej na ukraiński}(nic nie bedziemy tlumaczyc tylko zademonstujemy! CZA-CZA to jest uniwersalny body jezyk! No i co, zatkalo poliglotki?)
że mgła i na startowych pasach lód. /Swieta Mgla? Spoko! ZrobiMY sobie lodowisko na startowych pasach. Lyzwy we mgle. Sie rozmarzylam. To idzie ZIMA. PS Alberta pyta czy mozna jezdzic na lyzwach stylem pt DELFIN/ {uprzedzam kolejne pytanie Alberty, po marmurowej podłodze Maszmuna nie można jeździć na łyżwach! Aaaa ¦ciana odpowiedź na pytanie z innej wierszenki: czy Maszmun wybiera lśniącą podłogę czy wierszenkę? Ciężki wybór bo Maszmun jest drobnomieszczanin (nie to co Magda Umer),
ale w końcu podłogę można ktoś za niego wypastować a wierszenka musi być oryginalna!}(Hobbity blagaja zeby im pozwolic wypastowac podloge u Maszmuna, mowia ze i tak bedzie fajna slizgawka. Maszmunie, przyznaj sie, bedziesz tesknic za wierszenkami na Krecie, co?)
A w Leningradzie pełna odwilż już, /Ci Rosjanie to zawsze do przodu. Jeszcze zimy nie bylo, a u nich juz wiosna. Czek - Rosja jest w Azji/ {Phi! Nie ma takiego miasta na mapie! Na L... to u mnie jest Lądek Zdrój!}(wszystko sie zgadza w tym tygodniu przerabiamy litere "L", Hameryka nie pozostaje w tyle!)
no a na przykład w takim Tibilisi /Emciu - nie mylic Tibilisi z Toskania. Jak sie bedziesz sluchac Mashmuna to mozesz wyladowac w Timbuktu/ {¦ciana a co z Twoją podróżą po Afryce?}(w ogole nie jestem podrozniczo-roszczeniowa, moze byc Timbuktu, wszystko i tak w mglistych marzeniach)
ląduje się wśród pól kwitnących róż, /a roze maja kolce. Teremi - prosze nie mylic kolca ze szpila/ {a lubicie wkładać twarz w rozgrzane słońcem pachnące róże? ... Co? Maszmun jest romantyczny a nie tylko.... ekhm...ekhm...!}(hi hi hi, roza wytatuowana?)
a ja tam nie chcę, mnie ten adres wisi! /wisi i powiewa z drzewa, na ktorym rozwalila sie SOWA. Hej Sowa! Fajnie sie wczoraj skakalo na trampolynie! Troche mi sie dzisiaj kreci w glowie, a Tobie?/ {mnie się kręci strasznie, będę chora!}(moj adres pt zycie nie wisi ale wiruje, wiruje, wiruje, wiruje)
Już słyszę - do Rostowa odlatują, /widzialam wczoraj na dachu odlatujace ptaki. Lecialy do cieplych krajow. Dostaly komunikat od Elfa/ {phi! ja też lecę do ciepłych krajów!}(phi ja tam nie musze niegdzie leciec, ja prawie mieszkam w cieplym kraju, a jak mi sie zachce cieplej to sobie skocze do Tijuany, hi hi, podszlifuje Spanish na granicy.)
a ja tak pragnę być w Odessie mej, /tam dom twoj, gdzie serce twoje. Zawsze mnie wkurza to zdanie/ {¦ciana zdecydowanie przeczytaj sobie artykuł z Dużego Formatu o Marku i Wacku!}(a inne Druhny to co maja zakaz???!!! Druhny Mniejszego Formatu?)
mnie ciągnie właśnie tam, /i tu i tam...takie mam ciagoty. Najbardziej to mnie ciagnie do szuflady w Kredensie/ {a właśnie, przypomniałam sobie.... to zdjęcie w prezencie dla Emci... no wiesz co? tylko drzwi? Poproszę o zdjęcie szuflady na najbliższą imprezę w HP, już nie mówię, że dla mnie, bo ja to wiadomo – podpadłam z tym tekstem do delfina}(rece precz od Swietego Okna ze Swietym Ryzem! Probuje go sklonowac, zrobie z niego Swieta Szuflade Nadziei! Tego jeszcze w Kredensie nie bylo!)
gdzie od trzech dni już nie przyjmują, /dzisiaj dzien drugi weekendu, rozwalam sie pod bledzikiem/ {ja ci się rozwalę?! ¦ciana, nie rób bałaganu ... ile tynku o matko ... to Maszmun drobnomieszczanin pisał nie ja}(za trzy dni to skonczy sie porzadek w moim ogrodzie...porzadkowy wylatuje)
mnie korci taki zakazany rejs! /jasne, ze tak! Zaraz sowie obejrze REJS. Przygotowuje sie do roli kaowca/ {przygotowuje się dopiero hi hi hi dobre sobie ... kogo chcesz nabrać, ¦ciana?}(z nami, Druhnami juz ZADNE numery nie przechodza, czek!)
Ja muszę, gdzie zawała śnieżna fest, /phi! W Kredensie jest igloo. A w nim - sauna. Lubie moja wyobraznie/ {Emciu przy tym wczorajsze rozdwojenie Maszmuna to jest pikuś, co?}(rozdwojony pikus plus scienna wyobraznie wygladaja nastepujaco: iglo, w iglu sauna, w saunie mocza sie kret z delfinem, w saunie nie ma wody, Hobbity odpompowaly, bo telefonowi Maszmuna skonczyla sie waznosc, w tle smiech Hobbitow /haaaahhhhaaaaahahha/)
gdzie zaspy i ogólnie ciężki teren, /od ciezkich terenow, omijania szlakow i ogolnie TARAPATOW to jest Mashmun. PS Emciu! A nie mowilam? Sluchaj sie Sciany!/ {lubicie jak ktoś mówi „a nie mówiłam”? hihihi}(jak KTOS, to tak, hi hi)
gdzie indziej jasno i przytulnie jest, /u nas w Kredensie - czek! Alberta (ma jasne wlosy) przytula sie do Hobbita. To wszystko przez korepetycje u Mashmuna!/ {¦ciana ostatnie zdanie proszę popraw, powinno brzmieć tak: To wszystko dzięki korepetycjom u Maszmuna!}(prosze wylaczyc swiatla, robimy nastroj dla Alberty i Hobbita!)
a ja tam nie chcę, mnie tam po cholerę? /patrze sowie z boku i martwie sie, ze ELF taki samotny. Te Hobbity to zupelnie przewrocily Albercie w glowie. PS Hi hi...ze niby bylo cos w tej glowie do przewracania/ {Elf nie jest taki samotny, Maszmun jest przy nim od początku, Bronka światkiem}(cholera, na tego Elfa to nigdy nie moglam bylam liczyc....)
Stąd mnie nie wypuszczają, tam znowu nie wpuszczają, /ale puszczalska ta Alberta/ {od razu puszczalska? Może Alberta jest samotna?}(eee tam wiza jej sie konczy w Kredensie , obrotna babka jest i juz!)
przygnębia mnie mieszanych uczuć splot, /piekny wers! Haftuje sowie na blue/ {dajcie czerwoną nitkę, spróbuję jakoś zahaftować to „przygnębia”}(nie mam nitki, chcesz farbe?)
uśmiechy stewardessy coraz mniej mnie pocieszają, /pod koniec 14-godzinnego lotu wszystkie stewardessy sa upierdliwe. Nie wspomne o pasazerach/ {hihihi marzy się tylko ¦ciana i pilot z tatuażem, co? To byłby LOT!}(to bylaby ka-ta-stro-fa!)
majestatycznej jak Aerofłot! /krocza majestatczynie po pokladzie i musza spelniac glupie zachcianki podroznych. PS Ciezka prace wybrala sowie Mazori, czek/ {widziałyście Lot 93? Czy już o to pytałam? Jejku, chyba mam gorączkę}(tez slyszalam, ze dobry, ale ja sie uparlam, nie ogladam NIC z 9/11! Blokada wewnetrzna, nic na to nie poradze.)
Przyjmuje ziemi mej najdalszy kąt, /w kacie to klecza Hobbity. Czasem stawiam je do kata, zeby wiedzialy KTO rzadzi w Kredensie/ {pochwalam! Chciałam zacytować ministra Dorna, ale po co psuć wierszenkę, nie?}(to minister Dorn siedzial z Maszmuna Ulubionym Senatorem? Maszmun podsluchiwal?)
gdzie jak polecę jeszcze mi dopłacą, /kupilam Elfowi "business class ticket". Leci na Krete. PS Mashmun! Zaopiekujesz sie kretem, tfu, Elfem? PS 2 Wsadzilam Elfowi do plecaka nastepujace rzeczy: kabel, aparat, karte do apartu vel film, oraz kilka drobiazgow Tajnego Agenta/ {od razu mówię, że kabel przyda się tylko do ...ekhm...ekhm...}(jezeli wsrod drobiazgow jest karta kredytowa to sie na pewno przyda, hi hi)
przyjmuje Wastok, czort nie port /a w porcie to czekaja chlopaki z tatuazami. Emciu! ZA-RE-ZER-WO-WA-NY dla Sciany jest jeden - czek. Nie jestem roszczeniowo-pazerna, jak niektore Druhny z HP/ {¦ciana ale powinnaś mieć jakiś backup, co?}(cos Ty Maszmunie to by oznaczalo zlamanie wyznawanych zasad 102/444%!)
i Paryż, a ja nie chcę, mnie tam na co? /do Paryza to bardzo chetnie. Ca va? Ser, wino, te sprawy. Sie rozmarzylam/ {na Paryż nie mogę namówić T. zupełnie nie wiem dlaczego? ¦ciana może 14 powodów, no dobra 4 powody na pojechanie do Paryża (od razu powiem, że ser odpada) ... zwiedzałam Paryż z moją holenderską „rodziną” ... niezłe przeżycie!}(Paryz to ja juz widzialam w Kocie, phi)
Ja wierzę rozpogodzi się, silniki znów zagrają, /Matko Grejs od Sow - przeciez mowie, ze nie ma jak terapia trampolyna/ {to skromna ¦ciana pisała, jakbyście nie wiedziały hihihi}(silniki juz zagraly, szkoda ze Misiek sie spoznil z ukryta kamera)
już słyszę ja i serce w gardle mam, /w gardle to mam grype...to sie nazywa grypa part II, albo sequel. PS Nie ogladajcie filmu Nagi Instynkt II. Dno/ {u mnie zajawka znaczy się zwiastun znaczy się trailer grypy}(wznosze firewall na takie zwiastuny i sequele, nic sie nie przedrze!)
znów siedzę jak na szpilkach, a nuż znowu odwołają, /Teremi! Nie siadaj na jezu. Wystarczy tarcza w dloni/ {eee tam super wygodne mokasyny dzisiaj mam!}(bose stopy, ale siedze jak na jezu, uff wdech wydech, nigdzie nie wyjezdzam a czuje jakas przedwyjazdowa nerwowke chyba)
znów znajdą mnóstwo przyczyn, ja ich znam! /znam Druhny w HP - jak sie nie przyczepia, jak nie odwroca kota ogonem - to dzien stracony/ {dzisiaj wyjątkowo nie czepiam się ¦ciany, kłaniam się 4 razy za delfina ... o matko chyba nabiłam sobie guza ... marmurowa podłoga... muszę to wszystko jeszcze raz przemyśleć}(czepiam sie jestem rzepem, moze jak mi kolce podrosna to zostane prawdziwynm jezem, phi)
Ja muszę jak najszybciej być tam, /juz za chwileczke, juz za momencik, podroz ze Sciana zacznie sie krecic/ {¦ciana bierzesz kabel?}(Druhny znajcie moje dobre i wyrozumiale serce pozwalam Wam nie brac kabla, hi hi. Tylko wracac mi tutaj calo i zdrowo!)
gdzie mróz siarczysty hula po kolędzie, /pachnie jemiola, karp w wannie.....wierszenka lubi sie powtarzac. Ziewam/ {proszę z tym mrozem nie wyskakiwać, no naprawdę!}(Sowa chcesz zatanczyc HULA DANCE?)
przyjmuje Londyn, Delhi, Magadan, /Delhi....zamyslilam sie....zaraz zaraz....kiedy ja moge znowu pojechac na urlop?!/ {Londyn hmmm może chociaż na weekend? Vivat tanie linie!}(phi, nigdzie nie lece, nie musze sie zastanawiac)
przyjmują wszędzie, a ja nie chcę wszędzie! /a wlasnie, ze TAK! Mashmun - a zamieniMY sie czasem przegrodkami? Tak dla draki? A to sie Emcia zdziwi, jak zagada do Mashmuna, a tu odpowie Sciana "o masz!"/ {¦ciana ja nie sprostałabym zadaniu, no co Ty?!}(hi hi, Mashmun powie ekhm, ekhm....hmmm....a moze Maszmun bedzie dawal korepetycje w drodze?)
Daremnie gaszę smutek, co w serce mi się wessał, /ide do sklepu po cos, co zawiera witamine B. Trzynastko - nie polykam witamin, lekarstw, takich tam. Zaliczysz mi wyprawe do sklepu?/ {szczęśliwa... ja bez moich lekarstw to już dawno byłabym w ... pensjonacie hihihi}(Troche nie na temat. PS Sciana, a te smazone larwy to jedwabniki?)
w to serce, co powinno bić jak młot, /z mlodej (hi hi) piersi sie wyrwalooooo/ {piersi! hihi}(rozpoczynamy konkurs piosenki zolnierskiej w Kredensie!)
od rana rejs odkłada stewardessa - miss Odessa, /Miss Odessa, piekne! Alberta chce zmienic imie, ale wybilam jej to mlotem z glowy. Alberta to Alberta i juz!/ {A Odessa i tak się w kredensie nie zmarnuje}(nada sie na corke Odyseusza)
majestatyczna jak Aerofłot... /majestatycznie przejde sowie z salonu do kuchni po kolejna kawe/ {¦ciana jaką masz podłogę w saloonie?}(JAK TO JAKA???!!!O-GRZE-WA-NA!!!!)
A pasażerom nawet nie drgnie brew, /Alberta pyta: dlaczego pasazerowie maja wspolna brew?/ {Co nie drgnie? Co nie drgnie? na wszystko są sposoby...ekhm...ekhm... stary sprośny Maszmun is back!}(w ogole to pozotal tylko jeden pasazer: Alberta, reszta
sie wykruszyla, wierszenka byla ZA DLUUUUGA)
pokornie na walizkach spać próbują, /phi! Wybieram podloge u Mashmuna! Marmurowa, made in Kreta/ {Bronka doszłaś już do „pokornie”?}(Maszmzunie ile bierzesz walizek?)
dojada mi to wszystko, ech! psiakrew, /Teremi wkleila wierszenke z przeklenstwami! Nasza Skala i Opoka dobrych manier?! To wszystko przez zly wplyw Druhen na Unikatowa Teremi/ {jakich Druhen, chyba nie chodzi o Maszmuna?}(ale za to z jakim wdziekiem wkleila)
mam tego dość i lecę, gdzie przyjmują... /zdjecia z Chin beda - czek. Pytanie jest tylko jedno: czy Sciana wklei te zdjecia w HP?! PS Cesarzowa ma kaprysy, phi/ {Phi! ma się już sposoby i na zdjęcia ¦ciany w HP!}(....ma sie? Aaaaaaa.....)
(W.Wysocki - tłumaczenie ? - W.Młynarski?) + /Sciana PS Teremi! Rozpraszaja mnie te znaki zapytania/{Maszmun... notuję ... ¦cianę rozpraszają znaki zapytania... nigdy nie wiadomo, co się przyda!}(Emcia, archiwum czy brudnopis?)