Pani Krystyno,
siedze i mysle, mysle i sie zastanawiam , czy byla Pani kiedys u wrozki?
Moze za duzo mysle , a podobno praca jest wrogiem myslenia ( prosze uwierzyc pracuje 12 na d) i nadal mysle...
Wiec Pani Krysiu bylam u wrozki , wyszlam jak to sie mowi ,, z opadnieta szczena" poiwedziala wszytsko co sie zgadzalo i wyszlam ...
Znow mysle , przeciez czlowiek sam wyznacza sobie cele, sam je realzuje i odrobina szalenstwa powoduje , ze osiagamy to co chcemy , a jesli nie osagamy to sie uczymy na bledach. Nie ma osob bez bledow , z bledami , a wrozka tak i tak nie powie mi i nie poprowadzi za raczke....jednak wierze....
Zycie jest rzecywistoscia jednak aby opierac sie tylko na rzeczywistosci czy czlowiek mialby jakies marzenia?
kazdy zyje nadzieja, ze bedzie dobrze lepiej i jest Ok!
Wiem, ze moja skladnia "poetycka" , gramatyczna i ogolna jest tragiczna jednka pisze,
dlatego poniewaz jest Pani dla mnie druga dusza , ktora poczyta i napisze (odpisze,) a czlowiek musi wylac swe mysli bo mu lepiej....
Kiedys znajde wiecej czasu i opisze Pani troszeczq
Pani Krysiu zdjecia jak zawsze fanatstic i oprawa tez
Pozdrawiam,
usmieszku zycze
Agata