Robotnik miał rację, moga być kłopoty.
Jako właścicielka budynku musiałam starać się o zgodę urzędu na wycięcie klonu - samosiejki rosnacego tuż przy ścianie domu. Wycięcie było konieczne ze względu na potrzebę wykonania nowej izolacji fundamentów - przy odkopywaniu tychże i tak nie dałoby się go uratować.
Przepisy określają odległość sadzenia drzew od budynków, różną dla różnych drzew, np. 5 m dla orzecha i jak widać naprawdę ma to sens. Nie tylko z powodu mozliwych uszkodzeń, ale potrzeby dostepu do fundametów i ścian budynku przy remontach.
Acha, zgody urzedowej na wycięcie wymaga każde drzewo nieowocowe powyżej 5 lat.
Jeśli szkoda samosiejki, można drzwko wykopac i posadzić w lepszym miejscu.
Serdecznie pozdrawiam