Droga Pani Krystyno,
dopiero dziś przeczytałam o wsytrzymaniu prac budowy duzej sceny. Jestem zbulwersowana tą sytuacją, pewnie jak kazdy myslący człowiek. Wiem, że to musi być bardzo frustrujące dla Pani. Tyle walki, serca i pracy zatrzymane przez ludzką zawiśc, ale niech się Pani nie poddaje. Obiecujemy wspierać jak tylko możemy - niestety chyba tylko dobrym słowem i potwierdzeniem, że Pani teatr jest nam potrzebny i z mojego sktomnego "okna" jest potrzebny Warszawie. Już dziś jest to miejsce ważne i wie Pani jak chętnie odwiedzane (mnie się udało na razie dwa razy zagościc, ale już kilka razy byli tam moi rodzice). Jesli my jako mieszkańcy tego miasta i Pani widownia możemy coś podpisac, gdzies zamanifetowac nasze poparcie i dezaprobatę dla postaw blokujacych rozwój tego Teatru to proszę na nas liczyć.
Dziekując za to co Pani dokonała trzymam kciuki!
Małgosia