Bardzo kochana Pani Krystyno!!!!
Pozwoliłam sobie tak zatytułować Panią w nagłówku, ponieważ czuję niebywałą wdzięczność za czwartkowy wieczór w Polonii... ja tam naprawdę coraz bardziej czuję się jak w domu; pewnie i tak wszystkiego co mam w sercu nie napiszę, ale może chociaż częściowo.... a więc: bardzo dziękuję za nowe krzesła - są przecudownie wygodne! dziękuję za to, że podczas 3 tygodni mojej nieobecności w Polonii duża scena tak bardzo urosła! dziękuję za to, że nikt nie dziwi się temu, że wpadam do Polonii objuczona tobołami (plecak lub reklamówka), bo ja zawsze z daleka i z prowiantem... dziękuję za to, że ten teatr jest taki swojski... dziekuję za "Skok z wysokości", w którym pokazuje Pani odwagę, ciepło, życzliwość dla nas - widzów, w którym przekracza Pani granice tradycyjnego teatru i robi to Pani z niebywałą klasą i elegancją... tak, tak... elegancją... dziękuję za fantastyczny czepek, który tak szalenie do Pani pasuje! (z Florydy??? no, no....;))))) wreszcie dziękuję za to, że mogliśmy być na tej próbie, że nas Pani zaprosiła i tak fantastycznie nas w Pani teatrze przyjęto!!! no i jeszcze za to, że dzięki tej próbie mam nową torebkę, bo przecież z czymś do teatru przyjść musiałam..... ;)))))
i jeszcze jedno: nawet jeśli rzeczywiście się Pani boi, to tego strachu wcale a wcale nie widać.... więc może Pani spokojnie przestać o nim mysleć
Życzę wielu udanych skoków z wysokości i juz zazdroszczę publiczności!!! bo jest czego......
acha! my też się bardzo zdziwiliśmy.... mamy nadzieję, że jeszcze nie raz nam się to w Polonii zdarzy....
Powodzenia dziś... na premierze.... będzie FANTASTYCZNIE!!!!!!!