przez Jazzharfistka Wt, 13.06.2006 15:00
...czyli przyśpiewka ot taka sobie, o różnych "misiach" i "miśkach"...:))
Miśki,świnki, różowe spinki
to Leweda hej upominki
Od Urbana je otrzymał,
do tej pory przy kompie trzyma!
A gablotka szklana pełna,
wśrod proporców propoczyków,
ślady jeneralskich szlifów
oraz, coś co Was zaskoczy!
Na półeczce szklanej przedniej
uraczycie miśków stosy, a to wszystko z cudzej forsy,
co dodaje mu radochy!
Trochę drinczku do poduchy,
wyjął sobie z zapazuchy,
w butelczynie zamiast trawki,
znajdziesz świnkek uszu ssawki!
Zdrówko, zdrówko mój Urbanie
to za ciebie łyczek panie
a na lepsze swoje spanie
kładę miśki na posłanie.
¦piewaj, śpiewaj misiu miły
mrucz do snu Urbana gadania
bym uniknał z rana lania
z samej ręki mego PANA!
...tirli, tirli,ups mremrania
bara, wara, bara, wara, baju, baju...
********
I już mamy dzisiaj ranek
u Leweda NIET firanek
I jak rzekłam wczoraj przecie
Urban w oknie prężny stoi
Przypomina słów Stalina
mówi co jest dobrem, co przystoi
na odchodne daje słoik
z uszu garstką w płynie mocnym
Napomina, upominna
by pamiętał w każdym trybie
że to ON jest diabłm nocnym...
co to udział jego przedni
w komunistów wciąż zadymie
...tirli, tirli,ups mremrania
bara, wara, bara, wara, baju, baju...