Pani Krystyno, uwielbiam Pania i Pani Sztuke, mimo to jednak musz epowiedziec, ze przykro mi sie zrobilo po Pani ostatnim wpisie. Benedykt, ani JP2 nie jest dla wszystkich tym, czym jest dla Pani i dla wiekszosci. ja przyzwalem w zwiazku z ta wizyuta, bo akurat jestem w PL, starszne meki. juz nie wspomne o prochibicji i innych absurdach, zatkanych ulicach, braku mozliwosci dojechania z lotniska i na lotnisko, bralku czegokolwiek w TV co nie byloby swiete albo jeszcze swietsze, ale najbardziej dojmujaca jest ta jakas taka chora balwochwalczosc, ciemnota i zapatrzenie, poprostru histeria spoleczna.
ten kraj to zascianek i takim pozostanie.
to, ze Papierz - Niemiec przyjezdza do Auschwitz nie jest niczym wyjatkowym, przyjechal tu to i tam musial isc. milczal? przepraszal? olaboga, i teraz postawmy mu 10 pomnikow, nie co ja mowie 10 - ze sto, i przemianujmy ulice i co wieksze place na jego imie.
nie mam nic ani do Benedykta, ani do ludzi wierzacych, ale nie znosze krtokowzrocznosci i slepego, glupiego zapatrzenia. Pani jak Artystka powinna cos o tym wiedziec.
pozdrawiam serdecznie, prosze nie gniewac sie za te slowa.
ps. wszyscy zgadzamy sie, ze to co sie dzieje w drodze do IV RP to cos starsznego. czy Panstwo - artysci, ludzie, ktorzy maja kontakty, ktorzy cois znacza, nie mozecie czegos zrobic? jakis protest? jakis bunt?!
tylko Profesor Janion miala odwage sie odezwac publicznie i powiedziec NIE Giertychowi. zal.