Dziękuję za odpowiedzi w sprawie PŁACZĄCYCH KONI . Napisałam do "Polityki" z prośbą o kontynuowanie tematu, wydrukowałam petecję, będę zbierać podpisy. Mam jeszcze prośbę - jest nas dużo na tym forum - włączmy się wszyscy ! Każdy ma grono znajomych, wyślijmy tę petycję, od czegoś trzeba zacząć! Politycy zajęci są głównie sobą, ale możemy przecież spróbować !! Mnie artykuł z "Polityki" nie daje spokoju, kiedy pomyślę jak muszą strasznie cierpieć te poniewierane w transporcie konie - robi mi się słabo ! Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa : dlaczego ludzie na wsi są tak bezwzględni wobec swoich zwierząt?? Dlaczego żywa istota traktowana jest jak przedmiot? Dziękuję, Pani Krystyno, za wsparcie. Może i Pani poprosi forumowiczów o wysyłanie petycji na podany w tytule adres?
Pani zwierzenia o wlasnej kondycji są zasmucające. Pani Krysiu. Człowiek też się może "zepsuć", chociaż jak się okazuje - wiele może!! Ale są granice, wtedy organiżm ostro protestuje. Za dużo wzięła Pani na swoje barki. Podziwiam.Ale - życzę więcej rozwagi z tym zdrowiem...Grażyna D.z Poznania.