Dzień Dobry :-)
Majówka już dawno za nami, ale chyba każda, bądź prawie każda chwila jest dobra,
by powrócić wspomnieniami, zwłaszcza, gdy nastrój nie sprzyja, gdy za oknem pada grad i ciężkie granatowe chmury na niebie kłócą się ze słońcem...
byłam z koleżanką Małgosią dosłownie na 3 dni, decyzją ostatniej chwili w Tatrach :-)))
Pani Krysiu czy to nie do tego sprowadza się cała energia i urok takich wyjazdów? do ich spontaniczności ? byłam na Kasprowym, kompletnie nieprzygotowana, stałam na 130 centymetrach śniegu, zapatrzyłam się w tablicę upamiętniającą wizytę Jana Pawła II na Kasprowym, również sami narciarze, niestety zero widoczności, jedynie z kolejki mogłam oczy i zdjęcia ośnieżonym tatrom zrobić.
Byłyśmy również w Dolinie Chochołowskiej, CHA - jak ktoś zapyta się mnie jak nie płacić za wstęp do TPN powiem mu na ucho ;-) Chochołowska jak z bajki - w śniegu i przebijających się krokuskach, niestety ten soczyście piękny widok okazał się zbyt dużym wyzwaniem dla mojego skromnego aparatu na kliszę ;-) oprócz krokusów ostrzegam - na szlakach w górę zagrożenie lawinowe, a fasolka po bretońsku (mój rytuał schroniskowy) jak trzeba - najsmaczniejsza na świecie.
Czy udało mi się przekazać Pani choć troszkę tej energii???
MAM NADZIEJę !! !
aaaaaa nie napisałam nic o podróży - choć na okoliczność majówki podstawiony został z centralnego specjalny, drugi pociąg do Zakopca fuksem udało mi się nie spędzać nocy na korytarzu - pociąg wypełniony po brzegi, aż do końca :-)))
dołączam zdjęcie - niestety nie zrobione przeze mnie, czy wie Pani co to takiego Widmo Brockenu??? Choć Tatry są nieodłącznym elementem mojego życia i je kocham i jestem wśród nich najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi, było coś czego nie znałam... chodzi właśnie o to widmo,
już wyjaśniam - w sprzyjających warunkach atmosferycznych, tzn. gdy za turystą jest słońce, a przed nim wysokie szczyty i mgła, wtedy pojawia sie takie widmo, które z fizycznego punktu widzenia jest lustrzanym odbiciem turysty, widmo podobno wykonuje ruchy turysty i towarzyszy kilka godzin,
wyobrażam sobie jakie to musi być niesamowite doswiadczyć tego,
zwłaszcza dla kogoś kto nie zdążyłam przygotować intelektu na te spotkanie :-)
W Zakopcu na Krupówkach jest profesjonalne studio fotograficzne, właściwie chyba jedyne, ale być może nie... w każdym razie nawet tamtejszy fotografik rozłożył ręce gdy zapytałam go, czy nie ma zdjęcia tego widma...
Agata