Pani Krysiu!
Całe szczęście, że zdązyłam na drugą połowe Herbatki, bo weszłam akurat jak p. Giertych konczył........ ufffffff
Chce napisac tylko o jednej rzeczy.
Mowiła Pani o dialogu z publicznością, o szacunku dla widowni, o rozmowach....
Nie zapomne nigdy 28. stycznia i Shirley, i Pani juz po spektaklu.
Dziękuję za tą rozmowe..........
tzn dalszy Pani monolog bo mnie zatkało........... :)
Tyle, reszte opowiem w realu:)
Bo mam nadzieje, ze juz mi mowy nic nie zabierze:)
Pozdrawiam bardzoooo!!!!!