przez M.C.  N, 05.03.2006 17:44 
			
			OK, juz jest odrobinke pozniej, czy juz wypada wkleic tekst do tekstu?  Odpowiedz jest TAK, wiec wklejam:
Adieu Zatoko Snów, /"Zatoka Snow", phi, kazda piosenka jest o s.....nie/(ale nie kazda piosenka zaczyna sie od francuskiego pozegnania!) 
good bye Riwiero Marzeń, /lubicie slowo "dream"? niestety 5 liter, ale miesci w sobie i sny i marzenia - to mi sie podoba/(a mnie sie tu podoba francuska riviera, phi) 
za rok zobaczę znów /gdzie mam pojechac na urlop? oglaszam konkurs!/(na riviere!!!) 
mój stolik /jaki moj? znaczy sie Grejsowy/(juz niedlugo bedzie tylko Twoj, bo u Grejsa to na horyzoncie kominki...) 
w coctail barze, /kazda piosenka jest o Grejs siedzacej przy barze, tfu, lezacej pod stolem. W tle szklo. Koniec sceny z filmu "Cala Prawda o Grejsie". Oskar NIE-MUROWANY, bo Grejs jest z Zelaza/(a nastepna scena to bedzie z Zelazna Grejs pod kominkiem) 
na szklanki pustym dnie /no i jest nasz ulubiony watek: czili szklane DNO/(a moze lusterko z niego zrobic, zawsze bedzie razniej ja i ja?) 
obejrzę stary film /film noir, ma sie rozumiec/(oczywicie ze rozumiem, przeciez to po French, phi) 
o ludziach, co we mgle, /Emcia! Kazda piosenka jest o Emci skapanej we mgle, made in CA/(z tego to dopiero moze byc film NOIR, phi) 
o czasie, który był. /o takim czasie lubi rozpisywac sie Kangurzyca, a Teremi Jej chetnie przytakuje/(szanujmy wspomnienia ratujmy ich tresc, nauczmy sie je cenic....ta ti ta ta ta wystarczy)  
A tulił nas jak port, /tak mial na imie glowny bohater: Port/(chodzi o Czterech Muszkieterow?) 
jak fort lirycznych band /albo Fort. Nie pamietam. To wszystko przez ten cholerny koktajl/(no mowie FO(U)R(T) Muszkieterow?) 
elegant, birbant, lord, sopocki Hotel Grand. /Francja-Elegancja. Jakby co, to Emcia przetlumaczy z francuskiego. Phi!/(tak, tak, francuski oczywiscie ze francuski) 
Adieu Zatoko Snów, good bye Riwiero Marzeń, /jakie bye? Nie zgadzam sie!/(wystarczy przewinac i ogladac od poczatku) 
za rok zobaczę znów mój stolik w coctail barze, /a bar bedzie w....konkurs! konkurs! kto sie zalapie?/(we Francji?) 
na szklanki pustym dnie obejrzę stary film /a film bedzie o starym alkoholiku. Rola kobieca, glowna/(French le courtizane?) 
o ludziach, co we mgle, o czasie, który był. /o tempora! o mores! Phi. Zna sie lacine, co?/(o personas!) 
Tu piękniał każdy gość /troche mejkapu i zaraz bedzie Oscar za makijaz/(jak makijaz to tylko Chanel)
i lasem pachniał gin /Emcia! Ten las jest Twoj! Gin - do baru marsz!/(a dlaczego Gienka nie mozna miec w tym lesie, co?) 
i fajkę palił ktoś, /ciekawe kto?/(Gin) 
Japończyk albo Fin, /a moze KOREANCZYK? Phi!/(Francuz, to by wynikalo z tekstu) 
złocistych okien sto /sto i cztery/(jak Kangurzyca okna wypucuje to sie zloca!!!)  
patrzyło z brzegu, gdy /z brzegu to patrzy Mala/(nie tylko patrzy ale powiewa niebieska chusteczka) 
na plażę wybiegł ktoś /znam ja takiego kiwi-beach-boya, co to tylko plaza i plaza. Dno!/(taaa, szkoda ze nie podwojne, hi hi) 
po zeszłoroczne łzy./a one mialy slodki smak oceanu, tak to szlo?/(w kolorze niebieskiej czekolady) 
Najbielsze z białych mew /troche mialy szare skrzydla...od bieli bola mnie oczy/(aaaa, Grejz zabrala cimne okulary made in Japan?) 
spadały do stóp mi, /KTO je zabil? Przyznawac sie tutaj MIESOZERCY!!!!!/(spokojnie, spokojnie....padly do stop w pokorze) 
anioły prosto z chmur /np. Sciana, czili Kobieta-Aniol/(zdjely ta francuska czapke przed Aniolem)  
do balkonowych drzwi, /u mnie sa rozsuwane, w malenkie rysuneczki RYZU/(prosze o dowod zdjeciowy, zupelnie, zupelnie tego nie widze) 
kochanki były tam /ja Ci dam kochankI/(Sciana zawsze za duzo chcesz dawac, podziwiam Cie!) 
z żurnalu "Erotique", /to taka fancy przykrywka na zwykle porno/(francuska) 
do dziś niektóre znam, /jedna z nich NIE jest stjaurdesom w konkordzie/(ekhm, ekhm, ekhm) 
po innych został krzyk. /wiadomo o co chodzi/(tak, tak, tak) 
Adieu Zatoko Snów, good bye Riwiero Marzeń, /no to pa. Do zobaczenia we SNIE/(tutaj troche sie przestraszylam...) 
za rok zobaczę znów mój stolik w coctail barze, /a jak nie zobacze, to tez bedzie inny stolik. Zawsze sie mozna do KOGOS przysiasc, co nie?/(hi, hi, oglaszam konkurs na typa Sciany) 
na szklanki pustym dnie obejrzę stary film /albo jakis nowy, nominowany do Oskara/(a moze ten ktory wygra?)
Popije szampanem od Maszy. Kawioru nie lubie/(Sciana, juz, juz Ci mialam dac szampan z CA, ale jak ty wolisz rosyjski to prooosze baardzo, phi)  
o ludziach, co we mgle, o czasie, który był. /"a kiedys to bylo...." Kiedys tez moze byc w przyszlosci, co nie? Znowu sie czepiam?/(nie czepiasz sie tylko cytujesz Alberte, phi) 
Słonecznej piłki lot /a to wcale nie byla pilka, tylko BUMERANG/(a moze latawiec co lecial do slonca, czy ja kiedys pisalam ze UWIELBIAM latawce, zaraz po bankach mydlanych!) 
nad ranem cieszył nas, /a z czego sie tu cieszyc?/(z lasu, phi) 
jak zabłąkany kot /jak dachowiec, to witamy w Kredensie/(a moze z kolega przyjdzie) 
odchodził nocny czas, /robil sie z niego BLADY swit/(rece od switu wziac!!!!) 
o, nie daj trafić tu /ekhm....ekhm..../(hi hi drzwi zamkniete, okna zasloniete, swiatlo, swiatla niet, spoko) 
z mężczyzną marnym, złym /nie ma zlych mezczyzn, sa tylko podle kobiety! Wezykiem, wezykiem. Hi hi/("The best thing for the inside of a man or a woman is the outside of a horse." zagadka) 
 
co już nie bawi nas, /nam sie szybko nudzi/(mowilam ze marnie jest!) 
nie rani byle czym. /rany to my, a nie nam!/(leczyc, siostry PCK etc.?) 
Bolera gęsty miód /dzizys, jakie ja mam dzisiaj skojarzenia!!!!!!/(a jakie?) 
i fiolet nocnych par /..../(hmmm...) 
niech starczy nam za cud, /jak to "starczy", ja chce wiecej!/(hej, do czterech cudow swiata) 
gdy się dopali żar, /wykonczy mnie ten tekst/(pod kominkiem, to sie wykonczy Grejs ...od zaru, hi hi) 
nie dajmy nabrać się /a co to my glupie jestesmy?/(nie glupie jedynie milosierne) 
na życia podły kant, /do zbioru labiryntow i zakretow dodajemy kanty/(oh....nieeee!) 
Że można więcej mieć, /zawsze mozna miec wiecej/(grunt to zeby jakosc sie nie obnizyla) 
mieć więcej niż ten Grand. /phi!/(TEN, no nie wiem, hi hi) 
Adieu Zatoko Snów, good bye Riwiero Marzeń, /nie cierpie pozegnan/(przepraszam, to JA nie cierpie pozegnan!, ewentualnie moze byc club) 
za rok zobaczę znów mój stolik w coctail barze, /za rok to ja bede w.....Przypominam Panstwu o konkursie/(jakbym Ci powiedziala to i tak bys nie uwierzyla!) 
na szklanki pustym dnie obejrzę stary film /stary ale jary/(filmowe jary, to musi byc Jarmusch) 
o ludziach, co we mgle, o czasie, który był. /ogladac film we mgle, fajnie co?/(noir oczywiscie) 
A tulił nas jak port, jak fort lirycznych band, /skad ja to znam?/(z ZYCIA) 
elegant, birbant, lord, sopocki Hotel Grand. /tak mial na imie: pan Hotel Grand. Wiem, ze zazdroscicie, ale nie kazdy moze byc stjuardesom w konkordzie/(stiuardesom i do tego naiwnom, phi, na francuskiego birbanta dala sie nabrac) 
tekst: Agnieszka Osiecka + /Sciana/+(Emcia) 
spiew: Edyta Geppert 
muzyka: W. Korcz 
zrodlo: free.art.pl/osiecka