Pani Krysieńko, z wielkim smutkiem dowiedziałam się, że nie będzie w tym roku kontynuacji Pani dziennika. Strasznie mi żal, ale rozumiem, że w ferworze zajęć nie ma Pani czasu pomyśleć o tym.
Wobec tego mam prośbę, czy mogłaby Pani na swojej stronie udostępnić zapiski dziennikowe z 2003 roku, chętnie bym sobie je przypomniała.
Serdecznie Panią pozdrawiam. Dorota