Witam Pani Krysiu. U nas na ¦ląsku chlapa jakich mało. Mam nadzieję, że pani na siebie uważa i jest pani ostrożna. Podejrzewam, że w Warszawie jest tak samo. Cóż, niestety końca zimy nie lubię jedynie ze względu na tę okropną wilgoć. Nie zliczę też samochodów które wypychałam z zasp w tym roku... kilkadziesiąt na pewno. Tego jestem pewna. Ogromna ilość. Obcym, znajomym. Także jakby miała pani w następną zimę jakieś problemy to proszę tylko mi napisać, ja zaraz przyjadę ;-)
A tak na marginesie to chyba zacznę pobierać za to opłaty. (Żart).
Pani Krysiu wysyłam pani zbliżenie róży (mojej roboty). Mam nadzieję, że się spodoba.