...a dlaczego teraz nie wpisałam hasła i tego, co to nie wiem, czy to jest użytkownik, czy adresat? kiedyś wpisałam tu u Pani swoje dane i okazało się, że wpisałam tak, że cała Polska może czytac.
strasznie mnie rozbawiło to, co Pani napisała o pamięci. ja mam 36 (!) lat i mam to samo. tłumaczę sobie to wszystko na różne sposoby. jak idę do banku, proszę Pana Boga, zeby nikt ode mnie nieczego nie chciał. kiedyś bankomat mi nie wydał pieniędzy i nie wiedziałam, czy mi je odciagnął, czy nie. siadam naprzeciwko pani w banku i mówie, o co chodzi. numer konta. chyba żart, nie pamiętam. daję dowód, pani mnie wpisuje, patrzy na zdjęcie, czy ja to ja. załatwia sprawę bankomatu. patrzy na mnie i pyta, w jakim funduszu emerytalnym jestem. matko kochana, nie mam pojęcia. pani mi podaje liste, jak dziecku i każe wybrac, może mi się przypomni. przypomniało mi sie. pzu. jak dzieje mi się coś takiego w zyciu, przypomina mi się Stanisław Tym, który czyta program telewizyjny: "Ksu!, PORARERA-KSU!" pora relaksu.
historii o dokumentach i numerach mam miliony. tez nie pamiętam, jak się nazywam i nie wiem, którym podpisem mam się podpisać, żeby nikt się do mnie nie przyczepił. wypracowałam sobie kilka podpisów, bo cały czas ktoś czegoś się nie mógł doczytać. wypracowałam też specjalny charakter pisama - taki jakbym pisała lewą ręką - tak wygląda. nieważne zajmuję się tym zawodowo, więc wiem takie dziwaczne rzeczy. dowiedziałam się dzięki temu nowemu charakterowi pisma, że lateralizacja ma coś wspólnego z ortografia, bo od tamtego odwróconego pisma zaczęłam robić kardynalne czasem błędy ort.
mogłabym tak pisac bez końca
pozdrawiam Panią gorąco
a.
a! pytanie dzieci, w której są klasie tez mnie dotyczy...
za to wiem dokładnie masę innych rzeczy, tym się pocieszam