przez M.C. Pn, 12.12.2005 05:38
Wieczor jest, jutro poniedzialek.
Poodnosze sie troche, bez zagajenia.
Sciana, a moze ty sie za duzo po tych nauczycielach spodziewasz, he?
Przepraszam ze sie wtrace do tego co piszesz do Teremi, ale Twoj strach przed napisaniem tekstu do Izby Otrzezwien powinien rowniez brac sie z faktu iz zlamalabys oczywiste prawa autorskie ktorych nie masz. Nooo, chyba ze Kredens ma specjalne prawa. Tak teraz rozumiem... Pokornie sie wycofuje i dumnie oglaszam, ze mozesz sobie dopisywac co dusza zapragnie do piosenek Teremi, phi i nie ma za co.
Mam jeszcze ochote wtracic sie do sprawy walca, Kangurzyco tylko i wylacznie od strony technicznej. Jezeli ten walec jest na chodzie, to on chyba jest na diesel a nie na gas, czili petrol, phi.
Lecisz do k-r, a co z Afryka, miala byc Afryka? Elefanty, zyrafy, saffarii. Sciana, czy Ty przypadkiem nie spodziewasz sie rzewnych pozegnan? Powiem Ci juz dzis i otwarcie. Nie mam juz w sobie zadnych pozegnan. Limit sie zuzyl. Jedz, naciesz sie i WRACAJ.
Greenw, usmiecham sie, to sie nazywaja szeroko pojete zyczenia na Nowy Rok! Biore szalensta sylwestrowe i nadzieje, oczywiscie tylko po kropelce ale za to jakiej, hi hi. Tobie zycze spelnienia marzen/snow. I zebys bywala czesto w HP, a wszystko inne internetowe rzuc w cholere. Czytalam niedawno dosyc dobry artykul odnosnie uzaleznienia interetowego (nie zebys na to cierpiala, ale byl jakby w temacie), jezeli go znajde to podam link.
Teremi, no i wszystko sie wydalo. Pewnie ze TAKIE sny snie z upodobaniem, w odcinkach i z powtorkami. Moge nawet zbiorowo, i na jawie, a co mi tam. Ale oprocz nich sa tez i takie. Moja niechec dotyczy wylacznie tych drugich.
O dziecie dbam szegolnie, labirynty odstawione, sprawy na bok. Zamiast tego przytulam, dogadzam, czytam bajki, ogladamy filmy, jemy mandarynki, raj na ziemi pomimo choroby. J. coraz lepiej wczuwa sie w ten sposob w role krola, i o to chodzi. Dziekuje za Twoja troske.
Oczywiscie ze golab pociesza, ZAWSZE.
Teremi, tej piosenki o deszczu to ja nie moge, no nie moge Scianie dac.
Trzynastko i bardzo dobrze ze bedziesz zagladac wielokrotnie do konca roku! Z piosenkami z tekstem mam nadzieje, lub moze byc i bez tekstu. Pozdrowienia dla B. Ostatnie zdjecia cudne. Telepatycznie odbieram cale zaspy enerii!!!
Grejs, taaa Ty ganialas po internecie, a to sie usmialam, jak z CA do WA-y. Gdzie Grejs nie zajdzie tam Miska posle.
Sluchaj, czemu, ja wyczytuje smutek w tym Twoim swiateczno-choinkowym poscie? Choinka Ci sie nie podoba, PKB Ci sie nie podoba (co to jest PKB?), plac Defilad Ci sie nie podoba. Pana i wladcy sie czepiasz (no temu to ja sie akurat nie dziwie, tez bym sie czepiala). Ty potrzebujesz wakacje najlepiej z dala od tej duzej choinki. Za ten koncowy fragment Ci dziekuje 'Natomiast, jeśli jest spokój, miłość, ważni ludzie w sercu, to potrafię sobie całą tę resztę wyobrazić nawet, jak jej nie ma...' To bardzo i dla mnie wazne.
Kangurzyco droga, Henny i Jack super, Kangury super, Oli i Piotrka na zdjeciach niet, zgubili ich w tym parku czy co? (dopisek, a nie przepraszam, juz sa, to juz mi ulzylo) Przyznam sie ze raz jedyny raz zgubilam mojego syna, na piec minut, ktore wydaly mi sie wiecznoscia.
Pytanie, co bylo spektakularne? Szalenstwo w kuchni dedukuje, dobra, dobra, juz to czuje,... spektakularne, spektakularne, spektakularne, ide, widze labirynt,...spektakularne. Tego mi bylo potrzeba. Trzymaj sie, to bedzie SPEKTAKULARNY tydzien.
Piosenka ze spekulatywnymi prawami autorskimi.
To rzecz nierzadka (takie rzeczy sie zdarzaja)
w niektórych wypadkach, (a wypadki chodza po ludziach)
ze pada deszcz. (pieknie jest jednym slowem)
Te fakty znacie (to fakt)
i w naszym klimacie, (hi, hi, co moje to Wasze)
ze pada deszcz. (zwlaszcza zima)
No wlasnie szczescie odchodzi, (szczesciu odejsc nie pozwalamY!!! trzymamy z calych sil, mozna nawet pokornie sie unizyc, wszystko dla szczescia!)
najczesciej gdy pada deszcz (dzieci sie nudza ale nie MY)
i biegniesz za nim z mokrymi myslami (mysli mokre od tych kropli co to smakuja jak wiadomo CO/KTO)
bo pada deszcz (i pada i pada i pada)
i mnie uzyczyl (uzyczyc i Wam deszczu?, prosze bardzo)
los pewnej goryczy, gdy pada deszcz. (deszcz jest jak gorzka czekolada, czili naj)
Historia prosta (prosta to moze byc linia, phi)
juz kolnierz podnioslam (z lisa, hi, hi)
i poszlam w deszcz. (jak w mokry dym!!!)
Bruk lsnil jak lustro (to sie nazywa droga!!!)
i bylo tak pusto (czyli spokoj wewnetrzny)
bo padal deszcz. (no przeciez, deszcz to jest zdecydowanie to, Kangurzyco prosze Cie nie otwieraj pyszczka, ja i tak wiem co Ty sadzisz o deszczu i deszczowcach)
O bzach nie gadal, piosenek nie skladal (tylko szemral i szumial)
a padal deszcz (i padal)
a wtem wyraznie (w deszczu wyraznie?...aaaa deszcz dobry na rozowe oczy, japonskie okulary, i nie tylko, ha)
zrobilo sie jasniej (a nie mowilam!)
choc padal deszcz (bo padal deszcz)
ktos podszedl do mnie, (sluchacie?)
powiedzial: tak mokniesz (zazdrosci!!!)
ach w taki deszcz (ach, ach, ach!!!)
Juz dalej wiecie, (wiecie to posluchajcie)
blysk slonca zaswiecil i ustal deszcz. (kleks, co za pech!!!)
Nieprawda, (nieprawda???!!!)
to plotka (plotka, taka ryba?)
bo nikt mnie nie spotkal (plotki to my a nie nam, phi)
i padal deszcz.(czili refren/powtroka)
a padal deszcz (i padal)
a wtem wyraznie (w deszczu wyraznie?...aaaa bo zblizenie nastepuje, ha!)
zrobilo sie jasniej (wieczor byl to i latarnie wlaczyli)
choc padal deszcz (latarnie deszczowi nie wadza o nie!)
ktos podszedl do mnie, (obchodzi ze wszystkich stron, czas decyzji)
powiedzial: tak mokniesz (powtarza sie, nie szkodzi...))
ach w taki deszcz (oui, oui, oui!!! Masza, wszystko dla nagrody, no prawie)
Juz dalej wiecie (nie bac sie deszczu, ludzie!!!, w deszczu to sie dopiero dzieje...)
Pa, czili na-ra.