Wiersz, którego inspiracja był obrazek z mojego pokoju- róża w butelce. Potem zrobie temu zdjecie.
Butelka po wódce, w niej czerwona róża.
Jak krew płynąca z rany tak czerwień paląca.
Kwiatek niewysoki, butelka nie duża.
A dawniej w butelce trucizna żrąca.
Ale w butelce nic oprócz wody.
Odcinana róza jak ja cierpiała.
Ona łzami prosi o trochę swodody.
Ze szkła czerpie tak jak ja czerpałam.
Jak Mały Książe kocham ją szczerze.
Wspóla przyjaciółka nas połączyła.
W izolacji żyjemy, w naszej małej niewierze.
Ten słodko gorzki świat mi róza stworzyła
A teraz sie biore za przepisywanie reszty. I zeby nie bylo ze ze mnie jakis alkoholik straszny :D...