HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez greenw Pt, 11.11.2005 12:46

Witam

¦ciana , a kto Ci powiedział , że ja się poddaję ... hmm ,teraz to tak zwana chwila słabości --> samo życie

MC - ja = enigma ?! e tam, kod do mnie jest bardzo prosty ...

dorabiam ostatnio jak mogę , postanowiłam , że tak łatwo SV nie oddam

mam prośbę do warszawianek , możecie mi polecić jakiś tani nocleg , dzwoniłam do kilku schronisk , cena jak na 1 osobę do 1osobówki masakra(chyba , że ja nie znam realiów Warszawy i najgorsze to , że do 23 trzeba się zameldować więc szukam dalej ! )

pozdrawiam wszystkich , trzymajcie się ciepło

Alicja Majewska
Odkryjemy Miłość Nieznaną

Nie graj cynika na siłę
Mało Ci za to świat praw da
Nie mów, że wszystko w miłości już było
Bo to nieprawda, nieprawda, nieprawda.

Więc przestań cedzić złe słowa
I patrzeć wzrokiem ponurym
Dla Ciebie życie to knajpa portowa
Dla mnie ocean, ocean, ocean, ocean, ocean, ocean na którym...

Odkryjemy miłość nieznaną
Przegonimy wiatr wesoły co po fali gna
Oznaczymy kraj zakochanych - długość ta, szerokość ta

Miłowania głodni jak wilcy
Nauczymy się w tym kraju od pierwszego dnia
Słów, którymi mówią tubylcy
Szabadabada szabadabada

Odkryjemy miłość nieznaną
Na szczęśliwy ląd zaniosą mnie pewnego dnia
W Twe ramiona łódź Magellana
Serce Twe, busola ma

Znów będę czuć, że jestem zakochana
Póki niesie mnie łódź - łódź Magellana
Znów będę czuć, że żyć tylko tak warto jest
Navigare necesse est, navigare necesse est..
Avatar użytkownika
greenw
 
Posty: 243
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:14
Lokalizacja: Reading

Postprzez duska38 Pt, 11.11.2005 13:04

A tak wogóle to siedzę i ...myślę, iż byłoby wielkim fopa nie napisać o...
Więc trochę historii -

11 Listopada, ¦więto Niepodległości Polski: defilady, wieńce na pomnikach i grobach, odznaczenia, przemówienia i manifestacje - od 1989 roku już legalne, z pompą, transmitowane w mediach. Raz w roku publicznie odświeżamy naszą pamięć o tych, którym zawdzięczamy niepodległość, i niestety tylko raz w roku myślimy o naszym patriotyzmie...

Czy jesteśmy patriotami? Czy jeszcze zastanawiamy się nad znaczeniem tego słowa? Dlaczego z takim trudem przychodzi nam oddawać honory narodowym symbolom? Dlaczego w większości amerykańskich domów flaga narodowa wisi na eksponowanym miejscu, a u nas wisi zwykle na budynkach urzędów i szkół? O kim dzisiaj mówimy, że jest patriotą?
Patriotami byli niewątpliwie ludzie, którzy na początku wieku poświęcali swoje zdrowie i życie w walce o odzyskanie niepodległości. Byli nimi uczestnicy ruchu strzeleckiego, działający w Krakowie, którzy w 1909 roku założyli zakonspirowany Związek Walki Czynnej. W 1910 roku było ich zaledwie 42! Jakże wielka musiała być determinacja w tych ludziach, świadomych potęgi austriackich sił okupacyjnych, które w tym czasie stacjonowały w Krakowie...
Patriotów z I Kompanii Kadrowej wyprowadził 6 sierpnia 1914 roku z krakowskich Oleandrów Komendant Józef Piłsudski. Wymarsz stał się początkiem drogi do niepodległości, którą konsekwentnie zaplanował i zrealizował ze swoimi współpracownikami. 11 listopada 1918 roku, w dniu zakończenia I wojny swiatowej, można było ogłosić pojawienie się Polski, po 123 latach zaborów, na mapie Europy i świata. Od tej pory jest to święto polskiego patriotyzmu.
W Michałowicach, kilkanaście kilometrów od centrum Krakowa, do 1914 roku stały słupy odgraniczające teren zaboru austriackiego od zaboru rosyjskiego. 6 sierpnia 1914 roku o 9:45 żołnierze I Kompanii Kadrowej słupy te obalili. Obecnie stoi tu obelisk z napisem przypominającym ten historyczny fakt.
Tu rozpoczęła się wielka epopeja strzelecka, później legionowa. To ci żołnierze, których liczba wzrastała, "rzucili na stos swój życia los", jak mówi pieśń legionowa, by 11 listopada 1918 roku Polska znów mogła powstać i żyć - mówi Piotr M. Boroń, wiceprezes Towarzystwa im. Józefa Piłsudskiego. - Powstała i żyła lat 20. Później nastała noc komunizmu, lecz dziś, w wolnej Polsce, o tych miejscach zapominać nam nie wolno... Bo to są nasze korzenie, to są korzenie naszego patriotyzmu - dodaje .
Na Wawelu, w Krakowie, w podziemiach Katedry, spoczywają szczątki marszałka Józefa Piłsudskiego. - Tutaj, na trumnie Marszałka, zawsze są świeże kwiaty. Naród pamięta, wie, komu zawdzięcza niepodległość. Nie tylko niepodległość, ale także obronę tej niepodległości przed bolszewickim najazdem w 1920 roku, także niepodległości Europy - tłumaczy Piotr M. Boroń.
Wiceprezes Towarzystwa im. Piłsudskiego cytuje słowa sprzed lat, wypowiedziane przez ówczesnego kardynała Karola Wojtyłę: "Dobrze, że się tu spotykacie. Dobrze, że strzeżecie tej drogiej sercu Polaka trumny Marszałka, bo to jest między innymi wyraz tego, co dziś jest politycznie niepoprawne: patriotyzmu. Patriotyzmu choćby gestem, patriotyzmu przyjściem i zadumą nad tą trumną, nad losami ojczyzny"...
Przy ul. Oleandry, w Krakowie, skąd wyruszała w swój historyczny marsz po niepodległość I Kompania Kadrowa pod wodzą Józefa Piłsudskiego, znajdują się upamiętniające ten fakt tablica. W 1914 roku były tu budynki, w których kwaterowali polscy żołnierze. Dzisiaj na tym miejscu stoi Dom im. J. Piłsudskiego. Niedaleko stąd do Błoń, gdzie w 1933 roku Marszałek Józef Piłsudski przyjmował ostatnią Wielką Rewię Kawalerii Polskiej.

Oto "Wyznanie wiary dziecięcia polskiego" - wierszyk z 1900 roku, z tomiku Władysława Bełzy pt. "Katechizm polskiego dziecka":

Kto ty jesteś?
- Polak mały.
Jaki znak twój?
- Orzeł biały.
Gdzie ty mieszkasz?
- Między swemi.
W jakim kraju?
- W polskiej ziemi.
Czym ta ziemia?
- Mą ojczyzną.
Czym znaczona?
- Krwią i blizną.
Czy ją kochasz?
- Kocham szczerze.
A w co wierzysz?
- W Boga wierzę.


Co czujemy dzisiaj, w XXI wieku, w wolnej i niepodległej Polsce, 11 listopada 2005 roku, kiedy czytamy te słowa?

Wyszło trochę patetycznie - ale historia jest zawsze patetyczna.....
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez greenw Pt, 11.11.2005 13:31

dzisiaj

myślę o moich pradziatkach, których znam tylko z opowiadań
Pamietam z szkoły podstawowej, jak każdy w mojej klasie recytował ten wierszyk - najważniejszą rzeczą było to wtedy by dobrze wypaść przed słuchaczami, za to
w szkole średniej miałam cudownego historyka , dzięki niemu czynnie i biernie poznawałam historię,
myślę o moich znajomych, którzy są teraz (nie którzy z własnej , niektórzy nie ) w pracy, o tym jak rzadko rozmawaiam z rodzicami na ten temat, jak mało znam historię ....Polski
Avatar użytkownika
greenw
 
Posty: 243
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:14
Lokalizacja: Reading

Postprzez Ściana Pt, 11.11.2005 14:39

Czesc.
Bardzo powaznie dzisiaj w HP. Bardzo ladny temat o niepodleglosci. Duska dziekuje!
Nie moge sie wypowiedziec, bo sie boje. Po prostu. Bo znowu ktos wyskoczy z haslem, ze Ci co na Emigracji to niech siedza cicho, ze to nie patriotyci i takie tam. Gram im na nosie. Patriota sie jest, albo nie. I miejsce, w ktorym sie zyje, zdecydowanie (!) nie ma znaczenia. ZDECYDOWANIE.
Dam Wam szanse na wypowiedz na ten piekny niepodleglosciowy temat, tasiemca nie napisze. Ze skromnosci. I troche ze strachu. Oraz ze zmeczenia...
Za to mam dla Was piosenke. Voila.

"Dokąd przed nią wciąż uciekasz? /jestem emigrantem/
I czemu myślisz, /mysle wiec uciekam/
Że to twój serdeczny wróg? /sa cieple kraje, plaze i zloty piasek/
Ona, jak wierny pies, /czili pomidor/
Za progiem domu czeka, /serce=dom/
Byś do niej wracał /ojczyzna/
Z najdalszych dróg. /korea/

Niekochana, niepotrzebna.../czasem tak sie w zyciu uklada/
Tak łatwo może ją /latwo? akurat!/
Zastąpić byle kto. /jakis inny kraj/
Lecz kiedy lęk nie daje zasnąć, /te biale noce/
Ona jedna, /czili ojczyzna/
Czuwa przy tobie w bezsenną noc. /serce mi mocniej bije/

To ona, /ojczyzna znaczy sie Polska/
Siostra łagodna, /ta Polska/
Twój Anioł Ciszy, /Aniol Stroz, zawsze siedzi we mnie/
Twój cień, /akcent znaczy sie/
Spokojna przystań /spokojna! TAK!/
I odchłań.../przepasc moze?/
Jest lustrem, /przygladam sie sobie w krzywym zwierciadle/
¬ródłem i snem /sni mi sie czesto/
To ona, /ojczyzna/
Twoja samotność, /ta emigracyjna/
Jej adres ty jeden znasz. /Okecie, Warszawa, Polska/
Zostanie z tobą /PATRIOTYZM/
Do końca. /dzieki bogom!/
Jest wszystkim, /WSZYSTKIM/
Wszystkim co masz. /a mam tylko TO/

W labiryncie tego świata, /od Europy, przez Hameryke, az do Azji/
W jego szaleństwie, /szalenstwa panny Ryszardy Kapuscinskiej/
I okrutnych z nami grach, /oj jakich okrutnych!/
Łatwo się zgubić, /ale szukac wyjscia z labiryntu warto/
Łatwo sprzedać diabłu duszę, /a potem ja odkupic/
Za każdym rogiem /czili zakretem/
Czai się strach /ma duze oczy, nazywa sie emigracyjna nostalgia/

Czego szukasz w zgiełku, w tłumie? /samej siebie/
Kto cię wysłucha, poda rękę /ojczyzna/
W chwili złej? /ta sila, ktora plynie w mojej polskiej krwi/
Kto cię pocieszy, kto rozgrzeszy, /znowu ta sila/
Kto zrozumie? /ktos, kto mowi tym samym jezykiem/
Tylko samotność. /EMIGRACJA/
Zaufaj jej. /zaufalam, ufam, ufac bede/

To ona, /POLSKA/
Bliższa niż myślisz, /chociaz do domu tak bardzo daleko/
Jej adres ty jeden znasz. /Okecie, Warszawa, Polska/
Zostanie z tobą /dzieki Buddo!/
Do końca. /sila w pewnosci/
Jest wszystkim, /ZDECYDOWANIE tak!/
Wszystkim co masz. /tylko to mam/

To bez niej /bez ojczyzny/
Jesteś wędrowcem, /Ryszarda K./
Co zgubił się w gąszczu dróg /te labirynty/
Na końcu świata cię znajdzie, /albo ja ją znajde/
Byś wrócić /wrocic - nie wrocic. oto jest pytanie/
Do siebie mógł. /siebie? czili ona jest we mnie/

To ona, /POLSKA/
Twoja samotność, /Emigracja/
Twój Anioł Ciszy, /Ojczyzna/
Twój cień, /dusza slowianska/
Spokojna przystań /nad Baltykiem/
I odchłań. /trauma komunizmu/
Jest lustrem, /krzywym, zlepionym z kawalkow historii/
¬ródłem i snem". /najpiekniejszym, jedynym/

(slowa: Magda Czaplinska, spiew: Misiek Bajor)
tekst: www.michalbajor.pl

PS Patriotyzm. Emigracja. Zamyslilam sie.....WUP czili Wasza Ulubiona Patriotka.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Erica Pt, 11.11.2005 15:07

Witam HP :)

Dzisiaj...
...myślę trochę o czasie, trochę o pompie, stadzie, pozorach i ogólnym ruszeniu pod tytułem "święto narodowe". Oj, gorzko jest.
Hm, zjawił się także jeden z wpisów Gombrowicza:
"Geniusze! Do cholery z tymi geniuszami! Miałem ochotę powiedzieć zebranym: Cóż mnie obchodzi Mickiewicz? Wy jesteście ważniejsi dla mnie od Mickiewicza. (...) Gdybyście byli narodem tak ubogim w wielkość, że największym artystą waszym byłby Tetmajer lub Konopnicka, lecz gdybyście potrafili mówić o nich ze swobodą ludzi duchowo wolnych, z umiarem, trzeźwością ludzi dojrzałych, gdyby słowa wasze obejmowały horyzont nie zaścianka, lecz świata... wówczas Tetmajer nawet stałby się wam tytułem do chwały.(...) Jesteście jak biedak, który chwali się, że jego babka miała folwark i bywała w Paryżu. Jesteście ubogimi krewnymi świata, którzy próbują imponować sobie i innym.
Nie to wszakże było najgorsze i najdotkliwsze, najbardziej upokarzajace i bolesne. Najstraszniejsze było to, iż poświęcano życie, współczesny rozum na nieboszczyków".

Wiem, że słowa te dziś mogą zostać opacznie zrozumiane. Szacunek należny walczącym o wolność, niepodległość i poświecającym się staraniom o wzrastanie chwały Polski jest we mnie, nie umiem jednak pochylić głowy, bo tak trzeba, wypada, bo inni tak czynią. Czasem odnoszę wrażenie, że Polakom łatwiej czynić normę. Bezpieczniej? Nie mnie to oceniać. daleko jestem od tworzenia ram i wystawiania ocen. Może zbyt bardzo tkwi we mnie pompa szkolnych akademii. Jedna z nich powaliła mnie totalnie. Pani historyczka, żarliwa, pokazowa pani przygotowała przedstawienie, w którym Polska znalazła uosobienie w postaci jdenastoletniej dziewczynki i została owinięta łańcuchami przez trzech zaborców - złowrogo patrzących, na czarno odzianych chłopców. Nie umiem powiedzieć do tej pory jak bardzo zabolał mnie ten widok. Cóż, nie każdemu znana "średnia miedza".
Blisko, oj, blisko, Polakom do barwienia ksenofobią. Wiem, że nie mam prawa do takich uogólnień, nie chcę ich. Boję się dni w kraju nad Wisłą, w kraju, w którym nie święta są ważne a ciągła walka o utrzymanie się na powierzchni. W tym "pływaniu" nie można odnaleźć przyjemności, oddechu brakuje.
Boję się. Wczoraj podczas rozmowy z gatunku "my" usłyszałam słowa "Trzeba kochać ten kraj, by w nim być". Boję, bo te słowa od dawna są we mnie. Jak zatem myśleć o przeszłości, gdy we mnie tylko strach przed przyszłością. Nie chcę uciekać. Nie chcę też myśleć, że nie jesteśmy gotowi na "dorosłe życie", w którym nagle studenckie realia tracą jakąkolwiek zasadność. Dzisiejszy dzień jest dla mnie pełen smutku. Czuję, że rozbijam się o mur, że nie zmienię, że nie mam siły, że to miejsce wlewa we mnie szarość. Nie myślałam nigdy, że pojawią się takie dni. Jeszcze chcemy zostać, być częścią pochodu polskich pokoleń, jednak zjawia się temat wyjazdu. To właśnie mnie boli. Zjawia się w istnieniach coraz wiekszej liczby młodych ludzi. Boimy się, po prostu boimy.
Bez kokieterii jakiejkolwiek chcę zaznaczyć, że trudno mi było o słowa. Zapewne nie nazwałam tego, co we mnie, dostatecznie dobrze. Czy jednak można to uczynić... Pozwoliłam wpłynąć goryczy do HP. Jeśli Ciebie uraziłam, przepraszam. Nie ma we mnie tu kurtuazji, jestem ja tak samo jak i Ty. Nie ma we mnie próby zabrania reprezentatywnego głosu, oj, nie ma.

Dobrego dnia. Do śpiewnika proponuję wpis trochę tak tendencyjnie, jednak właśnie pojawiło się u mnie w głośnikach. Zbyt dosłowne, zbyt na tacy podane, jadnak w świetle dzisiejszego dnia i mnie w tym dniu znajduję inne dźwięki. Znów gorzko.

Kiedyś nadejdzie taki dzień

Kiedyś nadejdzie taki dzień
gdy człowiek będzie wreszcie w zgodzie żył
z sobą samym
i innymi
kiedyś nadejdzie taki dzień
gdy wolny będzie dla wolności żył
pojednany z braćmi swymi

Gdy przez wzajemną zgodę
mądry ład obdarzy wszystkich nas prawami
by wreszcie wolnych ludzi wolny świat
mógł stać się między nami

i w wolnym świecie

chociaż ludzie są różni na ciele i duszy
wzajemna równość da im siłę swą
mocy ich praw nic nie skruszy
Kiedyś nadejdzie taki dzień
gdy wolny będziesz dla wolności żył
pojednany z braćmi swymi.
(piosenka Corday)
muzyka: Grzegorz Turnau /płyta "Nawet"
słowa: Tadeusz Bradecki

Pozdrawiam ciepło i ściskam miękko jak dzisiejsza mgła.
Tymczasem
Avatar użytkownika
Erica
 
Posty: 484
Dołączył(a): Śr, 18.05.2005 19:04

Postprzez duska38 Pt, 11.11.2005 15:12

¦ciana! - to było PIęKNE! - to tłumaczenie....Wzruszyłam się!
Tak - wiem napewno....TY JESTE¦ PATRIOTKĄ! - mimo że TAM, nie TU!
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez M.C. Pt, 11.11.2005 16:20

Dzien, listopadowy, dobry HP.

Rzeczywiscie troche patetycznie, i dostojnie. Troche mnie to peszy. Nie lubie duzych slow. Czy czuje sie Polka TAK. Patriotka? Kleks, nie wiem, duze slowo, moze gdyby przyszla proba, ale przeciez stawiam na zycie...Czy moje dzieci beda czuly w sobie Polske, kleks i zwatpienie. Patriotyzm?
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez duska38 Pt, 11.11.2005 20:53

UPS!!! Wlazłam pod kołdrę i....jest mi głupio, głupio że to napisałam....
Nie chodziło mi przecież o analizę patriotyzmu...chciałam tylko napisać na temat...

Powoli spadam - Republika (do zbiorów D¦K)

Powoli tak
najwolniej jak niewolnik
przesuwam dłoń najciszej
tak jak cień

twe palce też
jak armia niewidomych
poznają moja twarz

(dotykamy swoich twarzy
dotykamy swoich ciał)
jak niewidomi
(dotykamy swoich twarzy
dotykamy swoich ciał)
powoli... powoli... powoli...

powoli spadam wolno spadam
wolno spadam głową w dół
powoli spadam wolno spadam
wolno spadam głową w dół
powoli spadam wolno spadam
wolno spadam wolno...

otwartych bram
dla głodnych dla głodnych
dla głodnych najemników

otwartych bram
dla zbrojnych gwałcicieli żon

opuścić most
powolny niech słyszę
jęk łańcuchów
i wtedy spadam

(dotykamy swoich twarzy
dotykamy swoich ciał
dotykamy swoich twarzy
dotykamy swoich ciał)
i wtedy ... i wtedy ...

spadam wolno spadam wolno
spadam głową w dół
powoli spadam wolno spadam
wolno spadam głową w dół
powoli spadam wolno spadam
wolno spadam głową w dół

powoli spadam wolno spadam wolno spadam głową...
w dół... w dół... w dół...


Sorry - co złego to nie ja....
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez Ściana Pt, 11.11.2005 23:17

Duska

wylaz spod tej koldry!!!! Ile tam bedziesz siedziec? Analiza patriotyzmu czy tez tylko napisanie na temat - Bez znaczenia! Nie wstydze sie (juz nie) mowic o patriotyzmie. No moze troche sie wstydzilam po tej piosence, ale tylko troche, no bo wiesz... tak troche osobiscie napisalam. Ja do mojego patriotyzmu ciagle dochodze, ciagle go szukam w swojej duszy. Z Emigracji wynioslam wiele - a milosc do Polski to najcenniejsze, co tutaj, w tej nostalgii emigracyjnej odnalazlam. Z perspektywy, z duzej geograficznej odleglosci, wszystko wyglada inaczej. Wszystko nabiera innego wyrazu. Historia naszego kraju ma zupelnie inny wydzwiek. Kultura ma inny smak. (uwaga uwaga! to nie jest generalizowanie - mowie o sobie samej, mozna sie ze mna nie zgodzic).
Duska, wylaz spod tej koldry, nie badz taka. Przytulam Cie patriotycznie.

Jechalam wczoraj autobusem. W moim mp3 leciala ta piosenka Miska Bajora o samotnosci (bo tak naprawde to jest to piosenka o samotnosci a nie o patriotyzmie, przynajmniej tak mi sie wydaje...mozna sie nie zgodzic). No i od tej samotnosci zaczely sie moje rozmyslania o moim zyciu emigracyjnym (dla mnie emigracja to samotnosc. OGROMNA samotnosc, mozna nawet powiedziec OCEAN SAMOTNOSCI). Caly dzien myslalam o mojej emigracji. Wrocilam do domu i zatkalo mnie z wrazenia. Przeczytalam Twojego i Greenw posta. Takie slowa byly mi bardzo potrzebne.
Dziekuje.

PS "Dostojnie, patetycznie", jednych z nas (czyt. Emcia, hi hi) to peszy, inni "nie potrafia pochylic glowy" (cytat z Erici).....kazdy z nas odczuwa to inaczej. I o to chodzi.....Inaczej byloby nudno....Lubie jak w HP sa wszystkie kolory teczy.
Duska - Dobry temat, jesli wzbudza tyle emocji. Poczekaj tylko az reszta towarzystwa sie dopisze. Uderz w stol, a HP sie odezwie.

Sciskam wszystkich w pasie. Patriotycznie. Znowu troche na bakier.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. So, 12.11.2005 01:06

Duska, no cos Ty, przeciez to bardzo WAZNY temat! I dziekuje Ci za niego. Zaznaczam nie powielam Sciany. Broncie mnie przed tym Bogowie (hi, hi). Temat mnie oniesmiela, bo czuje go w srodku. Pomilcze wiec i wkleje wiersz...

DO LESZCZYNY

Nie poznajesz mnie, ale to ja, ten sam,
Który wycinał na łuki twoje brunatne pręty,
Takie proste i śmigłe w biegnięciu do słońca.
Rozrosłaś się, ogromny twój cień, hodujesz pędy nowe.
Szkoda, że tamtym chłopcem już nie jestem.
Chyba kij sobie bym wyciął, bo widzisz, chodzę o lasce.

Kochałem twoją korę, brązową z białym nalotem,
Koloru najzupełniej leszczynowego.
Radują mnie te, co przetrwały, dęby i jesiony,
Ale ty ucieszyłaś mnie najbardziej,
Jak zawsze czarodziejska, z perłami twoich orzechów,
Z pokoleniami wiewiórek, które w tobie tańczyły.

Jest coś z heraklitejskiej zadumy, kiedy tutaj stoję,
Pamiętający siebie minionego
I życie, jakie było, a też jakie być mogło.
Nic nie trwa, ale trwa wszystko: ogromna stałość.
I próbuję w niej umieścić moje przeznaczenie,
Którego, tak naprawdę, przyjąć nie chciałem.
Byłem szczęśliwy z moim łukiem, skradając się brzegiem baśni.
Co stało się ze mną później, zasługuje na wzruszenie ramion
I jest tylko biografią, to znaczy zmyśleniem.

POST SCRIPTUM
Biografia, czyli zmyślenie albo wielki sen.
Obłoki ułożone warstwami na skrawku nieba między jasnością
brzóz.
Żółte i rdzawe winnice pod wieczór.
Na krótko byłem sługą i wędrowcem.
Odpuszczony, wracam drogą niebyłą.
Szetejnie - Napa Valley, jesień 1997

Czesio/Czeslaw Milosz oczywiscie.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez kmaciej So, 12.11.2005 05:29

Ciiii... to tylko ja, swoj.W srodku nocy po polnocy cichutenko pozdrawiam HP , kto spi nich spi i sie wyspi kto czuwa nich sie odezwie.
Wpisuje sie spontanicznie znaczy na zywo ,bez brudnopisu i raczej dlatego ze swieto i planowalam a nie dlatego ze temat na ktory mam duzo do powiedzenia.
Nie uwazam ze wyjazd z kraju to brak patriotyzmu. Mozna byc patriota poza granicami i nie byc patriota mieszkajac w kraju-raju. Wszystko zalezy od tego co sie robi.
Ktos wspomnial o wywieszaniu flag narodowych. Mysle ze w Polsce jest to bardziej skomplikowane niz w innych krajach bo niby kiedy wywieszac ? 1maja? a moze 3 maja?
22 lipca ? a moze 11 listopada? konflikty wewnetrze ktore pokazuja ze narod w gruncie rzeczy jest podzielony i czasami woli sie nie deklarowac ze swoimi pogladami . Czy kazdy kto zostaje w kraju jest patriota ,na pewno nie . Czy kazdy kto wyjezdza nim nie jest, tez na pewno nie. Powiedzmy zreszta sobie otwarcie ze jesli jestesmy w stanie wyjechac jako dorosli i odnosic sukcesy za granica to znaczy ze przygotowlismy sie do tego w polskich szkolach i trudno o tym nie pamietac. Mysle ze jesli dzieci za granica chodza do polskich szkol to jest to ogromny wysilek ze strony rodzicow i dowod na to ze pamietaja o swoich korzeniach w/g mnie przyklad patriotyzmu.
Natomiast twierdzenie ze Polska jest najpiekniejsza i najlepsza jest wzruszajacym przykladem slepej milosci . Pozdrawiam serdecznie, nie odnosze sie bo za duze mam zaleglosci . MalgorzatoM , zgnilizno kochana duzo serdecznosci na okolicznosc tych urodzin o ktorych tu bylo duzo. Fajnie sie bawiliscie. Niespodzianke wkleje za chwilke jak znajde . Jak nie znajde to nie wkleje i nie miej mi za zle ze nie mieszcze sie w 24 godzinach doby z moimi planami. Pa .
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez kmaciej So, 12.11.2005 05:37

Kochana Grejas spoznione sereczene, urodzinowe..

Dlaczego PIWO jest lepsze od mężczyzny
Piwo wiedzie żywot samotnika.
Piwo nigdy nie zajmuje toalety, kiedy ty chcesz ją zająć.
Piwo wystarcza na dłużej niż na siedem sekund.
Piwo nie ogląda walk wrestlingowych.
Piwo nie żąda od Ciebie obiadu, jeśli ty sama nie jesteś głodna.
Piwo nie powiesi swoich skarpet na twoich ulubionych kwiatkach.
Nie musisz opiekować się piwem.
Piwo nie wyraża swoich myśli, gdy odwiedzi Cię twoja matka.
Piwo nie opuści Cię, gdy będziesz już starą kobietą.
Nie musisz się obawiać AIDS, konsumując piwo.
Piwo nie sprawi, że będziesz brzemienna.
Piwo nigdy się nie poci.
Piwo nie handluje samochodami.
Piwo nie wymieniło by Ciebie, na najnowszy model Ferrari.
Jeśli piwo już posiada nowe Ferrari, to i tak Ty będziesz dla niego najważniejsza.
Piwo nie będzie szukać towarzystwa innego piwa.
Piwo nie wydaje pieniędzy na Playboya.
Piwo nie przełącza Ci kanałów w telewizorze.
Piwo nie chce spać przy zamkniętym oknie.
Piwo nigdy nie chrapie.
Piwo nie będzie Ci miało za złe, jeżeli nie będziesz mogła znaleźć gaźnika w samochodzie.
Piwo nie będzie się czepiać, jeśli założysz czarny kostium bikini.
Piwo nie ma pecha ani szczęścia.
Piwo nie będzie się wtrącać, gdy będziesz robiła bilans finansowy budżetu domowego.
Dobre piwo łatwo znaleźć.
Duże, ciemne, dobrze wyglądające piwo, to zwykłe piwo.
Piwo nie okazuje niezadowolenia.
Piwo nie ma matki.
Piwo nie ma przyjaciół, którzy wypiją Twoje piwo.
Piwo nie będzie się na Ciebie wydzierać, że źle prowadzisz samochód.
Piwo nie będzie zazdrosne, jeśli będziesz się bawić z innym piwem.
Piwo nigdy nie kupi nalepek z napisem "Turbo".
Piwo nie będzie zazdrosne, jeśli wygrasz na loterii 5 mln złotych.
Piwo możesz mieć o każdej porze przez cały miesiąc.
Piwo nie chce mieć dzieci.
Piwo nie myśli, że poezja jest dziwaczna.
Piwo będzie gotowe, wtedy gdy ty będziesz gotowa.
Jeśli skończysz piwo, bierzesz po prostu następne.
Piwo nie gada o kobietach, przechodzących ulicą.
Kac po piwie przechodzi nazajutrz.
Piwo ma dobry smak.
Możesz bez obaw wziąć ze sobą piwo pod prysznic.
Piwo nie zostawia włosów w wannie.
Piwo nigdy się nie spóźnia.
Piwo nie zaprasza nigdy do domu na obiad przyjaciół.
Piwo nie uważa, że cały świat kręci się wokół niego.
Piwo nie będzie się nabijało z wyposażenia twojej torebki.
Piwo nigdy się nie goli.
Piwo pozwala Ci wygrywać.
Piwo nie będzie gadało o zdrowej żywności, jeśli będziesz miała ochotę na pizzę.
Piwo idąc z Tobą na obiad, nie myśli o tym aby się z Tobą przespać.
Piwo nie ma rano nieświeżego oddechu.
Piwo nie grywa na wyścigach konnych.
Piwo jest szczęśliwe, jeśli może pojechać tam, gdzie ty masz ochotę pojechać.
Piwo nie sypia ze służącą.
Piwo nie grzebie w twojej torebce.
Piwo nigdy nie chce przeczytać gazety, zanim ty jej pierwsza nie przeczytasz.
Piwo rzadko sprawia kłopoty.
Jeśli już wypijesz piwo, nie oznacza to wcale, że musisz już iść spać.
Zbiornik na piwo prawie zawsze jest pełny.
Piwo nie będzie protestować, gdy będziesz chciała założyć biżuterię.
Piwo nie mówi do Ciebie "Maleństwo" lub "Cukiereczku".
Piwo nigdy nie jest bezczelne.
Piwo nigdy nie skarży się na twoje gotowanie.
Zimne piwo to dobre piwo.
Piwo nie będzie marudzić o obciętych włosach.
Duża, gruba butelka piwa to dobra butelka.
Piwo jest zawsze zmysłowe.
Piwo nie będzie zdzierać z Ciebie ubrania.
Jeśli chcesz możesz sobie żartować z piwa.
Piwo nie naprzykrza się, jeśli nie masz nastroju na piwo.

zrodlo:http://zemstablondynek.webpark.pl/piwo.html
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez kmaciej So, 12.11.2005 06:00

PS.Teraz troszke sie poodnosze do tego co minelo
1/Sciana zrobilas ogromna niepodzianke z tym wyjciem do teatru. Miejsce ,towarzystwo, wspanila incjatywa dziekuje .
2/trzynastko donosze ze ciagle plywam .
Malzenstwa aranzowane przez rodzicow . Pytam sie dlaczego jest ich coraz mniej a rozwodow coraz wiecej? Wiesz 13 Twoja sasiadka ma poczucie winy ze corka bierze rozwod bo oni (rodzice) zaaranzowali malzenstwo a moi znajomi maja poczuie winy ze ich corka sie rozwodzi bo nie powstrzymali jej przed zwiazkiem ktory w/g nich nie mial szans na przetrwanie. Rozpadl sie tez zwiazek corki innych znajomych :wielka milosci ,aprobowana przez rodzicow. Mysle ze tu naprawde nie ma recepty . Choc jest pewne ze ilosci rozwodow sprzyja gloszone poglady o prawie do szczescia oraz niezaleznosc finansowa kobiet.Tyle ja na ten temat . Mysle tez ze jedni szukaja szczescia i milosci inni buduja , pracuja , pielegnuja jak ogrodnicy zeby szczescie i milosc wzeszly i rozkwitly. To tyle.

3/Teraz o chowaniu bez przemocy. M.C. przerobilam ten temat i powiem Ci ze mi sie nie udalo. Wiesz ja zakazywalam i im bardziej zakazywalam tym bardziej oni chcieli te pistolety miec . Przestraszylam sie bo pomyslalam sobie ze jak ja tak bede zakazywac to moi synowie swoje niespelnione marzenie z dziecinstwa zrealizuja kupujac prawdziwe pistolety przy pierwszej nadarzajacej sie okazji.
Nie kupowalam, prosilam zeby rodzina nie kupowala, nie kupowalam i nie kupuje znajomym dzieciom ale jak moje dostaly w prezencie, wygraly na loterii , kupily ze swoich oszczednosci przestalam panikowac i nie protestowalam. (dokladnie przestalam protestowac, troche staralam sie ograniczyc ilosc )i wiesz co wyrosli jak ze wszystkiego.
Byla fascynacja yo-yo, bylo oregami, byly modele samochodow , noze, zapalniczki, muzyka ktora mnie przerazala (kazde nastepne upodobanie muzyczne gorsze od poprzedniego) Dzisiaj jakos jestem bardziej zrelaksowana.
4/ MarysiuB dzieki za obudzenie wszystkich konskich wspomnien
5/Teraz od siebie pod wplywem przegladanie korespondencji i innych tematow .
Czy znacie powiedzenie "mind your own bussines" czyli pilnuj swego nosa, pilnuj swoich spraw...Jest to bardzo trudne i coraz czesciej mysle sobie ze nawet sluszne racje, dobre intencje nie przynosza wcale wiele dobrego a wrecz przeciwnie...Przykladow jest w korespondencji pod dostatkiem. Korespondencja jest otwarta to znaczy kazdy moze ja czytac , natomiast dziwne jest ze nie kazdy potrafi sie powstrzymac od roli komentatora. W koncu pani Krystyna jest dorosla osoba potrafi sama zareagowac jesli cos ja naprawde mocno poirytuje , potrafi przemilczec jesli uwaza ze sprawa nie jest warta jej uwagi..
Nieporozumienie z fmd gdyby osoby zyczliwe sie nie wtracaly skonczyloby sie na wymianie trzech listow , naprawde zadna wielka sprawa tymczasem obroncy pani KJ zrobili z tego wielka afere...
Inny przylkad
Zona opowiada historie , ktorej maz byl swiadkiem. Opowiada , w gronie znajomych , historie zeby rozbawic towarzystwo,maz poprawia zeby opowiadanie bylo zgodne z prawda i jego pamiecia wydarzen a przeciez nie o to chodzi , to nie jest zeznanie w sadzie to spotkanie towarzyskie i 100% prawdy w tym momencie zupelnie nie ma znaczenia.
To jest irytujace jak rodzice utrudniaja prace nauczycielom , jak osoby z rodziny , znajomi przeszkadzaja rodzicom ...
Czasami naprawde lepiej zrobic cos srednio dobrze ale poprowadzic to konsekwentnie do konca niz zmieniac decyzje , dyskutowac .

Wiem , wiem sama tez czasem sie wtracam w nie swoje sprawy , zabieram glos nie pytana o zdanie. Nie zmienia to faktu ze uwazam za duza zalete umiejetnosc obserwowania i sluchania .
Pozdrawiam Wszystkich :starych, nowych ,podgladajcych, powracajacych do zdrowia i z urlopow,zawsze obecnych...
Kaska Maciejka
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez teremi So, 12.11.2005 09:42

Witaj (-cie) Maciejkowa Kaśko (i inni)
cieszę się, że w koncu wpadłaś (do HP) i to jest wejście godne gwiazdy - tekst o piwie świetny - poprawił mi humor już o świcie a co mnie jeszcze dzisiaj czeka?
Masz rację pisząc o korespondencji z KJ, ale wiele nieporozumień bierze się nie tylko z niezrozumienia ale i z nadgorliwości - nie ma na to jednak chyba sposobu - czy dlatego KJ milczy? - nie, nie sądzę Ona po prostu nie ma czasu i ma w tej chwili inaczej ustawioną skalę spraw ważnych a my mamy obowiązek przeczekać cierpliwie.

Duśka/¦ciana/M.C. (chyba wszystkie wymieniłam) - czy jestem patriotką? - tak, czy byłabym patriotką gdybym wyjechała? - tak... o patriotyźmie nie świadczy miejsce zamieszkania, ale to co się ma w środku i temat wcale nie jest patetyczny (wyłaź spod kołderki i to już!) - ostatnie wybory (frekwencja) świadczą, że patriotyzm nie jest naszą cechą narodową. O wiele łatwiej być patriotą tu w kraju niż poza nim, ale tego faktu jakoś tu nie potrafimy docenić. Doskonale jednak wychodzi nam krytykowanie rodaków poza granicami - jednak żeby mieć prawo do krytycznych ocen trzeba tam trochę pomieszkać i to nie tak okazjonalnie, ale na dłużej. Doświadczenia, tęsknota powodują, że ten "zagraniczny" patriotyzm jest silniejszy i bardziej podkreślany a my będący tu powinnismy się cieszyć, że nasi rodacy nie zapominają o swojej Ojczyźnie. Jeżeli nawet nie znają języka polskiego i są którymś tam pokoleniem, to jeżeli czują się Polakami i ten fakt manifestują, to my powinniśmy być z nich dumni. Patetycznie? - byc może, ale też szczerze.
...a za oknem szaro - buro - typowy listopadowy dzień...
a jutro planuję wycieczkę do Fromborka
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez duska38 So, 12.11.2005 11:06

Witam całe HP! weekendowo...listopadowo...

Czasami NADMIAR SŁÓW jest zbyteczny....Dziś powiem tylko jedno KOCHAM WAS! - za to jakie jesteście...(i tu bez wyjątku) i...przede wszystkim za to,że JESTE¦CIE!

Dla WSZYSTKICH

Życzenia z całego serca - Skaldowie


Tak wiele było między nami już
A jeszcze tyle ma się zdarzyć
Jest jedna droga, którą warto pójść
Spojrzenia twoje - drogowskazy

Z całego serca życzę ci
Spełnienia marze najskrytszych
Jest tyle piękna w słowie mym
Tyle barw, nagłych tęcz i słodyczy

Z całego serca życzę ci
Uśmiechów słońca na twarzy
I jak najwięcej jasnych chwil
W rozmowach wszystkich naszych

Nie pytaj dokąd nas prowadzi czas
Nie próbuj drogi naszej nazwać
Żyjemy chwilą, która dla nas trwa
Tak zapisane było w gwiazdach

Z całego serca życzę ci
Spełnienia marzeń najskrytszych
Jest tyle piękna w słowie mym
Tyle barw, nagłych tęcz i słodyczy

Z całego serca życzę ci
Uśmiechów słońca na twarzy
I jak najwięcej jasnych chwil
W rozmowach wszystkich naszych!!!!!!!!!!!!!!!!! :-)))))
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez GrejSowa So, 12.11.2005 14:30

¦cianulka,

Dziękuję Ci za piękną i wzruszającą lekcję patriotyzmu tym bardziej, że płynącą prosto z Twojego serca i Twojej duszy. Bardzo jej potrzebowałam, właśnie teraz...Dziękuję za osobiste wyznania...także za te prywatne...Dzięki Tobie mój każdy następny 11 Listopada już nigdy nie będzie taki jak przedtem, podobnie jak ta piękna piosenka Michała Bajora, która już na zawsze będzie kojarzyć mi się z Tobą i tym szczególnym dniem...

A wczoraj, a właściwie dzisiaj w nocy - piękny koncert jubileuszowy Marka Grechuty, a w nim przejmująca piosenka w wykonaniu Krystyny Jandy, którą dedykuję Tobie. To naprawdę wspaniałe, że jesteś tu z nami...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
WOLNO¦ć - sł./muz. Marek Grechuta; śpiew Krystyna Janda

Gdy widzisz ptaka w locie jak wolny jest
Jak płynie sobie, aż po nieba kres
Wiedz - niebo bywa pełne wichrów i burz
A z lotu ptaka już nie widać róż

Bo wolność - to nie cel lecz szansa, by
Spełnić najpiękniejsze sny, marzenia
Wolność - to ta najjaśniejsza z gwiazd
Promyk słońca w gęsty las, nadzieja

Wolność to także skrzypce, z których dźwięków cud
Potrafi wyczarować mistrza trud
Lecz kiedy zagra na nich słabszy gracz
To słychać będzie tylko jęk, zgrzyt, płacz

Bo wolność - to wśród mądrych ludzi żyć
Widzieć dobro w oczach ich i szczęście
Wolność - to wśród życia gór i chmur
Poprzez każdy bór i mur znać przejście

Wolność lśni wśród gałęzi wielkich drzew,
Które pną się w słońce każda w swoją stronę
Wolność brzmi jak radosnych ludzi śpiew,
Co zdobyli swoją wolność na obronę

Zwycięstwa mądrości, prawdy i miłości
Spokoju, zdrowia, szczęścia i godności
Wolność to diament do oszlifowania
A zabłyśnie blaskiem nie do opisania

Wolność to także odporność serc
By na złą drogę nie próbować zejść
Bo są i tacy, co w wolności cud
Potrafią wmieszać tego świat bród

A wolność to królestwo dobrych słów
Dobrych myśli, pięknych snów, to wiara w ludzi
Wolność, ją wymyśłił dla nas Bóg,
Aby człowiek wreszcie mógł w niebie się obudzić...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez M.C. So, 12.11.2005 16:17

Hej, HP, a widzialyscie ten wpis w Dzienniku!!!!

Dzisiaj tylko sie melduje. Maciejko, ciesze sie, ze sie pojawilas. Kangurzyco, juz po komunii (?), myslalam o Was, moj W. tez idzie do pierwszej komunii, na wiosne. Moze cos napiszesz? Moze jakies zdjecie Oli?

Cieplo pozdrawiam wszystkich, chociaz u mnie juz poranne chlody listopadowe.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez kmaciej So, 12.11.2005 18:24

Hello, halo jest tu kto? Lubie kazde swieto kiedy nie trzeba isc do pracy i nie ma obowiazku goszczenia czyt. garowania, kucharzenia ,pichcenia jak kto woli.
Tegoroczne swieto pod waszym wplywem troche refleksyjne bo tak ciagle mysle o tym patriotyzmie teraz i kiedys tam , o wszystkich konfliktach moich rodzicow . Dla dziadkow sprawa byla jednoznaczna , klarowna i prosta ,dla moich rodzicow znacznie bardziej skomplikowana...no ale nie chce sie rozpisywac.
Komunia , przezycie ogromne. Sukienka prosta , ale szyta u krawcowej .Nie byla to ta wymarzona wymarzona bo ,mozecie mi wierzyc lub nie , moim marzeniem byla taka suknia liturgiczna i koniecznie ze zlotym wiazanym paskiem i zlotym haftem u rekawow .Byl uroczysty obiad w domu na ktory przyjechali chrzestni i nowy zegarek. Opis ten moze sluzyc za date urodzenia. Tez bylo mi slabo ,bo musielismy stac przed oltarzem przez cala uroczystosc . Teraz juz chyba nigdzie sie tego nie praktykuje , chyba sie nie myle .
Tez czekam na relacje kangurzycy, moze jakies zdjecia.
M.C. na wiosne komunia a wkrotce bedziesz glowe zadzierac do gory zeby popatrzec malemu w oczy . Ciesze sie ze masz dobre wrazenia z wywiadowki.
Teremi to co sie dzieje w korespondencji jest odzwierciedleniem tego co sie dzieje w zyciu
swietnie ujelas to w dwoch slowach niezrozumienie i nadgorliwosc dodam jeszcze ze na ogol okraszone dobrymi intencjami.
Uwielbiam czytac wasze piosenki z interpretacja lub tlumaczeniem jak kto woli.U mnie dzisiaj ognisko jesli tylko nie spadnie to co wisi znaczy sie deszcz.
Teraz lece zobaczyc co w dzienniku....
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez GrejSowa So, 12.11.2005 22:57

Miałam ciężki dzień, więc tylko zaśpiewam i spadam do łóżka...Przepraszam za utrudnienia.

Dobrej nocy, dobrego dnia, miłego wieczoru...¦ciskam w pasie...NA-RA
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
JEŻELI CHCESZ - Anna Maria Jopek

Jeżeli chcesz - przyniosę ci
na piasku napisany list
ostatnią kroplą krwi.

Jeżeli chcesz - ze wspomnień stu
uplotę bukiet w kształcie łzy
i złożę u Twych stóp.

Tylko nie każ mi czekać na cud
o jeden dzień dłużej...

Jeżeli chcesz - nauczę cię
na pamięć dwóch niezwykłych słów
byś wreszcie szepnął je.

A jeśli chcesz - zniknę jak deszcz
w dalekich, siwych włosach drzew
i nie odnajdziesz mnie.

Tylko nie każ mi czekać na cud
o jeden dzień dłużej...

Każdy dzień wycisza nas, usypia nas, oddala nas
Czas jak śnieg uniesie nas, zasypie nas, zapomni nas.

Każdy dzień wycisza nas, usypia nas, oddala nas
Czas jak śnieg uniesie nas, zasypie nas, zapomni nas.

Proszę, nie każ mi czekać na cud
o jeden dzień dłużej...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kmaciej So, 12.11.2005 23:27

Kochana MM (MalgorzatoM) lub Grejs spij i slodko snij , twoj ciezki dzien a moj lekki acz po wielu ciezkich chili jakas
rownowaga co prawda moja lekkosc jest lekko nienaturalna osiagnieta dzieki kliszkowi czerwonego kalifornijskiego wina jako ze jesienia kiedy przestawiam zegar na czas zimowy piwo to juz nie to... jak widac dzisiaj jet ten dzien /wieczor kiedy mam czas dla HP tylko.. w tym caly jest ambaras zeby inni chcieli naraz a tymczasem pusto i glucho ...
I tak Was lubie . Pozdrawiam
Dobranoc.....
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron