przez o. Pn, 17.10.2005 09:16
Przede wszystkim z rana pragnę wyrazić moją wielką RADO¦ć z wizyty Ani L. Oby jak najczęściej! Może to zabrzmi głupio, ale lubię Cię czytać :)
Chryste, ale oficjalnie zabrzmiało, nie? hahaha... W ZOO naszym uroczym byłam rok temu i jedyne co pamietam to okropne muchy, komary, gzy i inne robale, którym sprawiłam okrutną przyjemnośc, bo wszystkie przyleciały wprost do mnie. No przynajmniej biedne zwierzaczki miały przez jakies 2h spokój. Faktem jest, iż nasze stołeczne ZOO jest fatalne!Z ZOO wyniosłam tyle co poniżej...
I w ogóle jakie śpiochy? W pokucie za wczorajsze lenistwo i nie wychodzenie w łóżka przez cały dzień i kruszenie okruszkami z ciastek w sam jego środek, wstałam już o 7 rano, wykąpałam się, wymodelowałam łep, rzęsę podwinęłam ładnie się ubrałam i... i zabrałam się do szprzątania kuchni! Aż mi lakier zlazł w trakcie zmywania. I teraz nie wiem czy to wina nowego płynu czy lakieru. Załużmy, że lakieru choć był droższy od płynu i trochę mnie to wkurza. A zaraz się zbiorę w sobie i złapię bezpłatny autobus do Auchana i pojadę na zakupy... może jakiś obiad ugotuję? A co mi tam! Hahahaha..
Wannę to ja mam, Agniś. Taka już z przyszłością! Jak będe ważyła 120 kg to też się w nią zmieszczę. Narazie jest miła do kąpieli we dwoje.
Krakowianko, Ty sie nic nie bój. Jak ja tam wpadnę to pójdziemy na karaoke i wtedy na pewno nic nie przegapisz... tego sie po prostu nie da nie zauważyć :) Z Wieży Mariackiej będę śpiewać :))))