przez Baska Śr, 05.10.2005 11:17
O.! Ja tylko chciałabym pomóc. Różnych prac podejmowałam się w życiu, i nawet szyłam chałupniczo, co moja Mamę wprawiało w zdumienie, bo wcześniej jak przyszyłam guzik, to nie miał prawa być na miejscu dłużej niż dwie godziny. Ale była taka potrzeba, małe dziecko, urlop wychowawczy, bezpłatny i szyłam prawie rok. Nie zarabiałam dużo, ale na tzw."opłaty" było.