przez Baska Wt, 04.10.2005 09:12
Wczoraj musiałam sie ewakuowac od komputera i nie byłam z Wami, a tu tak smacznie było. Ale bezom mówiem nie! Od pamietnego wypieku noca ... dosyć. Uwielbiam drożdżowe, zawsze sie najem "na surowo", a pózniej wiecie co sie dzieje? z moim nosem szczególnie. Najprostsze drożdżowe to ciasto na struclę, al trzeba ją szybko zjeść.
W kulinariach jest troche ciekawych przepisów.
A ja jednak swoje: dawna korespondencja była bardziej uniwersalna. Teraz sie kontroluje, czy przepis podac tu czy "spadać" do przepisów". O moich wczorajszych perypetiach tu pisać czy spadac do HP, zabawną historię podac tu, czy uciekac do innych działow.
Ale jak widze to tylko mój problem. Chyba nie noge byc bezproblemowa.
Soniu!, jesteś bardzo miła mówiąc że my równolatki, chyba jeszcze długo nie. ALe dziekuje za komplement. To u nas genetyczne. Moją Mamę w szpitalu przychodziły oglądać pielęgniarki i lekarze, gdy spostrzegli ile ma lat, wynikało to z karty chorobowej. A pozniej w innym szpitalu też odjęli jej 10 lat , a i tak współchore, mówiły "wspaniale Pani wygląda, jak młodo" A już z miała na karcie 10 lat mniej. Coś w tym jest. Mnie tez odjęli 10 lat jak rodziłam młodszego syna. I mam to na piśmie.
Miłego i pogodnego dnia Wam życze.