Oj głosy krytyczne muszą być, bo nie wszystkim podoba się to samo. Hm, tylko powiem, ze podziękowania, komplementy, to nie od razu słodzenie, bo to znaczyłoby że te komplementy są wyssane z palca, taki cukier puder ku zakrztuszeniu. No więc nie (mówię za siebie) Mi Kopciuszek podobał się dzięki tym wadom, złej grze większości występujących, to że mogłam ich obejrzeć w owej roli, gdyby zagrali tak dobrze, jak pan kamil Durczok, to byłoby może pięknie, ale tymbardziej na tle gry innych jego rola była dla mnie jeszcze przez to śmieszniejsza, pekalam ze śmiechu, jak widziałam taniec księcia i hmm face Kopciuszka i to, jak dziennikarze byli spięci, jak do tego podeszli, to własnie mnie wzruszało i smieszyło. I nie byłam rozczarowana, wręcz odwrotnie, widziałam duzy wysiłek wszystkich, w tym pani Krytyny Jandy, komu jakie przydzieliła role, scenę z Kopciuszkiem gadającym do ptaszyska, mnóstwo innych szczegółów, zdawałoby sie, że drobiazgów, ale w nich tkwił diabeł. gdyby dziennikarze zrobili to byle jak, bez serca, tez byłabym rozczarowana, ale mi wydawało się, ze oni bardzo się starali, ale im wyszło to bardzo róznie i to było dla mnie własnie smieszne, podwójnie. I naprawdę byłam pod wrażeniem. ta niezdarnośc była atutem. To miało być do smiechu, a nie do wniebowzięcia, do obejrzenia z przymrużeniem oka, a nie do oglądania z otwartymi ustami. I nie słodziłam, nie slodziłam, ja w ogóle niczego nie słodzę. ;-) szczerze się bawiłam i naprawde widziałam ogrom pracy pani rezyser. No człowieku, zrób przedstawienie z amatorami, na raz dwa trzy.
Pozdrawiam osoby z głosami krytycznymi. Wierzę, ze Paniom się nie podobało. Uwierzcie, że innym sie podobało i to tez osobom, kóre nie słodzą. :-) Ale fajnie, ze ktos pokrecił nosem. sama pamiętam, jak nie podobało mi sięjedno z przedstawień teatru telewizji, wszyscy och jakie cudowne, a ja grrrrr, no ale nie odwazyłam się wtedy napisać grrrrr, więc gratuluję odwagi. ;-)))) raz jednak skrytykowałam grę pani Krystyny, ale nie urwała mi uszu z czego się cieszę. :-)))
P.S. A moje dzieciaki i tak mówią zamiast Kopciuszek Kapciuszek. :-)