Cześć, dzień dobry!!! Sekretarz na gwałt potrzebny. Do czytania (ze zrozumieniem), do redagowania, odpisywania...wiadomość w bramie...na razie muszę radzić sobie sama...z góry przepraszam...
EmSi - koniecznie podaj nazwę syropu ;-))). To powiedzonko ja znam jako "It never rains but it pours", ale chyba o tym samym ;-)) A te zwierzątka wpierniczające resztki popkornu to pracze...?
Ja już mam takie Fuji w Kredensie, siedzę na nim ;-)) Tak więc dziękuję. Harówy nie wynagrodzi mi nawet Czomolungma. Na Szczęśliwice czekaj, zsikasz się jak nic. Określenie "szlochanie grupowe" cholernie mi się podoba...Ja nigdy w tańcu nie milczę, nawet, jak mam gębę zamkniętą różą...KaPeWu, czy jaśniej??? Body, kochana, body!!!! Wiesz, co, podoba mi się jak piszesz, mogę nawet powiedzieć, że lecę na Ciebie coraz bardziej ;-))) (tak to było...?)
Magnolia - dlaczego ucięłaś łby wieżom...?
Trzynastko - dla wielu muzyków wystarczy garstka wiernej publiczności...W czasach szkolnych grałam na gitarze w zespole dżezowym, zagraliśmy też koncert na studniówce na sali gimnastycznej...ktoś nam zrobił zdjęcie...na tym zdjęciu jesteśmy tylko my...;-))) Ale grało nam się super. Jak sobie dziś przypominam repertuar, to sama nie mogę wyjść z podziwu...
Duśka, w gipsowni nie byłam nigdy w życiu, ale na szyciach różnego kalibru to i owszem, mój Michał poznawał świat dość "dotkliwie"...;-)))
Iza - ten cień na ścianie - to ja, przecież jest w tekście...;-)))) Nie czytasz, czy co...?
Teremi - może i nie polecę za ¦cianą do tej Japonii...biorę i taką ewentualność pod uwagę...
Ten wiersz, który bardzo lubię zawiera takie słowa: "mecz rozpoczęty, już bez sędziego, sanitariuszki wyniosły dwie go..." itd... To, co...?
¦ciana - Japan też mi się marzy od dawna, mniej więcej od obejrzenia po raz pierwszy filmu Szogun ;-))) Ale kiedy myślę o Japonii, to nie w taki typowy turystyczny sposób, tylko chciałabym bardzo zamieszkać z tradycyjną, japońską rodziną na jakiś czas...myślę, że to by było dla mnie niezapomniane przeżycie...
Metoda labiryntowa jest mi doskonale znana. Korzystam z niej nawet, kiedy jest posprzątane...ot, siła przyzwyczajenia;-)))
A na pocztę łażę, a nawet czasem wystaję jak ta głupia, po obiecane futro. Awizo mam od Ciebie. Twoja Grejs Zawisza.
Odezwij się do mnie wredoto, bo wlizę do tej taksówki podstawionej przez Teremi i tyle będziesz mnie widziała...Wsiąść do taksówki byle jakiej, tra la la la , fiu fiu fiu....
Słuchaj, ja też mam wszystkiego dość. Mam też sznur. Oczekuję propozycji.
Życie pędzące do przodu mi pasuje, o ile czas stoi w miejscu...Jestem niecierpliwa tylko w jednym przypadku...
Spadam, już powinnam siedzieć w autobusie.......................
---------------------------------------------------------------------------------
MAM W NOSIE
W golu jest golizna
W ojcu jest ojczyzna
W pludrach jest pluderia
W koku kokieteria
W macie tkwi matactwo
W mańce jest maniactwo
W palu jest palenie
W wale tkwi walenie
W murze są murzyny
W skórze skurwysyny
W dziwie jest dziwactwo
W masie masoneria
W pasie pasmanteria
W kroku jest kroczenie
W worze jest wożenie
W polu polecenie
W pycie jest pytanie
W żłobie jest żłobienie
W nosie mam noszenie
http://www.piwnicapodbaranami.krakow.pl ... nosie.html
-------------------------------------------------------------------------------------------