przez o. Wt, 30.08.2005 10:47
nooo.... buuuuu... od świtu już! Najpierw pojenie i zabawianie Pani, potem praca szymkarni, ganianie po parku za koniami, bo nie dają się małpy zlapać i uciekły do parku a teraz tylko co chwilę wyglądam z okna, bo gdzies się mi pasa pod oknem... a najmłodsza panna R chyba przeziębiona bo prycha i kicha cały czas.... za końckiego pastucha dziś robie...
ale ja to LUBIę :)))))))))))))0