przez sonja Śr, 24.08.2005 21:57
...............no bo szaga do Gliwic pojechała i tak sie pakowała szybko ,ze bałagan zostawiła a my goscia mamy..............cały kosz butelek, jakies talerze z zaschłym jedzeniem.....ciuchy porozrzucane ale tych mało bo reszte wypraną i nie nie dosuszona do torby spakowała i pajechała....torba ciezka bo 1/2 ciezaru to woda z ciuchów, prasowała je zeby szybciej wyschły ale z nawilzaniem, bo matki w domu nie było i nie miał jej kto poradziec zeby nawilzanie wyłaczyc, a Matka na to patrzyła i nic nie powiedziała trzemu????
.............a dopalacz ??? sok z granata firmy Tymbark taki odrzutowy bardziej jest........