przez GrejSowa Cz, 18.08.2005 22:51
Dobry wieczór, HP
¦ciana, niedobrze, że kiedy jest mi NAPRAWDę żle i mam problemy, i zaglądam do HP w nadziei, że Twoje pajacowanie postawi mnie do pionu w trybie natychmiastowym, to nagle okazuje się, że Ty też masz problemy. Czy my przypadkiem nie gramy w tym samym filmie? Niech zgadnę…czy to jest TITANIC…? Jeśli tak, to żal mi orkiestry…Na zmianę, to rozumiem, ale w tym samym czasie? Czy tak się umawiałyśmy? A w ogóle, to co Ci życie przeszkadza, co Ty chcesz od życia? Odczep się od życia!!! ŻYCIE JEST PIęKNE!!!! Fakt, jeszcze niedawno mówiłam co innego, ale już na stałe zmieniłam zdanie. Nie pozbywaj się życia!! Pozbądź się ludzi, którzy Ci to wmawiają, którzy dają Ci takie złudzenie! DELETE! Życie, to Kraj-Raj, to Twoja rodzina, Twój dom, przyjaciele, znajomi, To Ci, którzy Cię potrzebują, Ci, których Ty potrzebujesz, To Twoje TU i Twoje TAM, to Twoje marzenia i plany, to siła, która wciąż pcha Cię do przodu, to HP, to Ty i Ja…to Kredens i lody z zielonej herbaty…Czy aby na pewno właśnie tego masz dosyć???
I nie wrzeszcz dzisiaj na mnie do jasnej cholery, nie znęcaj się nade mną!!!!!! Kąty, klęczki…co to ma kurna być?? Sadystka jesteś, czy jak?? Dzisiaj proszę mnie mocno przytulić, pogłaskać po głowie, powiedzieć miłe słowo, pocieszyć, a nawet zapłakać razem ze mną…WRÓCIć MI WIARę W DRUGIEGO CZŁOWIEKA! Masz problem? Zrób coś dla innych! Pomagając innym, pomagasz sobie!! Moje hasło dnia, wieczoru, poranka, życia..To nie życie jest do dupy. ŻYCIE, PRZEPRASZAM CIę , ŻE TAK MY¦LAŁAM!!! BYŁAM GŁUPIA. TO NIEKTÓRZY LUDZIE SĄ DO DUPY!!! Nie pozwalają cieszyć się tobą, sieją zwątpienie w ciebie, odbierają radość z faktu, że jesteś, bezczelnie kradną mój czas, grają na emocjach, wykorzystują, urządzają żenujący bieg z przeszkodami, wprowadzają upokarzający system nagród i kar, chcą mi odebrać nadzieję, chcą mi CIEBIE odebrać!!!
Sciana, oczywiście, że pomyślałam o Tobie..zadziałało..jak zawsze, ale jedzenie nie teraz, nie teraz, jestem na etapie wyrzucania z siebie trucizny toczącej moją duszę i serce, niczego absolutnie nie przyjmuję, tylko tyle, ile niezbędne, żeby przywitać się z nowym dniem. Przyjdzie i na żarcie czas..i na wino,, i na tańce..oczyszczam się…już tak dalej nie mogę..Mam tego qrwa dosyć!! STOP!!
I oczywiście też się walnę, ale najpierw się urżnę. Jest takie słowo w słowniku języka polskiego PWN? Jest! No, to wszystko w porzo!!! A do cholery z sawłar wiwrem!!!
A teraz, dla równowagi, zmiana tematu – nie wiem, czy historia HP zna takie przypadki, ale mam zamiar stanąć w obronie ¦ciany (¦ciana, bądź cicho, teraz JA mówię, a Ty sobie możesz mówić, co chcesz, wiem, że się świetnie potrafisz wybronić sama, ale po mnie, bo teraz to śpisz). Bynajmniej z sentymentów kredensowych, ale tłumaczyć się z tego nie mam najmniejszego zamiaru. Zarzut uogólniania jest wobec ¦ciany niesprawiedliwy. Przecież powiedziała wyraźnie, że z polskich dzielnic w Ameryce zna tylko jedną – Greenpoint, że to pierwszy kontakt z Polakami na emigracji, po samotnym życiu w SF! Nikogo zatem nie skrzywdziła, nie miała innego punktu odniesienia, porównania, oparła się tylko na tym jednym znanym przykładzie. To nie jest uogólnienie, przepraszam. To jest tylko Jej jedyne doświadczenie. Nie była źle nastawiona na „Dzień Dobry”, jak to się bardzo często zdarza – cieszyła się na myśl o tej wyprawie, nostalgia zaprowadziła Ją na pierogi…¦ciana, jest mi niezmiernie przykro, że spotkało Cię takie przykre rozczarowanie…zapewne nie tego było Ci potrzeba po tym polonijnym wyjałowieniu.
Smarujemy tu do siebie od miesięcy, czasami się dobrze nie zrozumiemy, coś nas nawet dotknie, ale zwalamy na internet, z miejsca prostujemy, nikt nie myśli się obrażać i bardzo dobrze. WIERZYMY W SWOJE DOBRE INTENCJE!!! I niech tak zostanie. Daje nam to wszystkim poczucie bezpieczeństwa, że mimo wszystkich elektronicznych ograniczeń, zostaniemy właściwie odebrane, zrozumianei. Jak można po tym wszystkim, co tu razem przeszłyśmy i wciąż przechodzimy każdego dnia, dzieląc się ckliwym widokiem, mgłą, piosenką, wierszem, obrazem nagle walnąć kogoś po plecach, zarzucając mu wywyższanie się, bycie „ponad”prostymi ludźmi. Ja zrozumiałam to całkiem inaczej. Zgadzam się, że są róźne „rodzaje” emigracji, ale w obrębie tych emigracji nadal pozostają wciąż te same, odwieczne podziały między ludźmi, bez względu na urodzenie, stan majątkowy, wykształcenie, pozycję zawodową, to jest podział na dobrych i złych, na mądrych i głupich, na wrażliwych i niewrażliwych, na skromnych,cichych, pracowitych i na wulgarnych, cynicznych cwaniaków.
Mam podać przykłady z życia?? Po co?? Każda z nas ma ich pod dostatkiem: z jednej strony sąsiad-alkoholik z tytułem doktora, znęcający się psychicznie i fizycznie nad żoną i dziećmi, a z drugiej strony pan Miecio, ledwo po podstawówce, na bezrobotnym, dusza – człowiek, chętny do pomocy w każdej chwili, służący zawsze swym bogatym, życiowym doświadczeniem, choć niejednokrotnie wyrażenie tego, ubranie we właściwe słowa sprawia mu wyraźną trudność, nie tylko z powodu alkoholu, w którym chętnie topi swoje skrzętnie skrywane smutki, i deprymuje go z lekka, a rozmówcę onieśmiela i zarazem rozczula…Dlaczego jest tak, że prędzej dowiemy się o nadużywaniu alkoholu przez pana Miecia, niż o nieludzkich odruchach pana doktora? Bo pan doktor, wykształcony, inteligentny, ma możliwości, aby jak najlepiej zabezpieczyć swoją prywatność, ukryć przed światem, ma niezbędną wiedzę i pieniądze, czego już panu Mieciowi brakuje. Niestety, muszę Was zmartwić: podczas gdy dekoracje PRL-u w końcu kiedyś znikną, podobnie jak moherowe berety i plastikowe torby, to te podziały zostaną, i zawsze będą miały się dobrze, niestety! To nie odchodzi w przeszłość, lecz się wlecze za nami jak ogon za kometą.
Jestem więc przekonana, że ¦ciana nie atakowała prostego, przeciętnego człowieka, nad którym niejednokrotnie tu w swoich postach się pochylała, lecz sposób życia, ograniczony światopogląd, zaściankowość, ciemnogród, prostactwo (a nie chłopskie czy małomiasteczkowe pochodzenie – to różnica!), chamstwo, wulgarność, cwaniactwo, które nie są przypisane jednej, konkretnej warstwie społecznej. Jeśli ktoś nie jest jeszcze przekonany, zachęcam do śledzenia naszego życia politycznego.. A że o nich, politykach akurat wiadomo, choć umieją i starają się to ukryć, to już tylko i wyłącznie zasługa demokratycznych (?) mediów. I chwała im za to!!
Właśnie widzę na podglądzie, że na forum jest ¦ciana, coś się dzieje, ale ja już niczego nie zmieniam, z niczego się nie wycofuję, możecie mnie za to walnąć pustą butelką po piwie w mój głupi łeb.
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i dziękuję, że jesteście, szczerze!! Do żadnej z Was nie żywię najmniejszej urazy. Dziękuję za TAKIE dyskusje. Przepraszam, co złego to JA!!!
Dobranoc HP!!
Ostatnio edytowano Pt, 19.08.2005 13:59 przez
GrejSowa, łącznie edytowano 1 raz