Dzień dobry KJ!!
Udając się w poszukiwania pracy zabrałam fizycznie siebie, fizycznie książkę "Uch , gardło, nóż" Vedrany Rudan, mentalnie moje myśli i Panią -Pani KJ.
Jadąć pośpiesznym autobusem czytałam o tym, że Vedrana nie lubi Murzynów i to na poważnie.
Jadąc linią zwykłą czytałam autoanalizę Rudan i automatycznie pomyślałam o Pani:
"Zwykle nie jestem niepewna. Wierzę w siebie. Moje cycki jeszcze ciągle sterczą, bo nie jestem za chuda. Zawsze mam ufarbowane włosy, żadnych odrostów i dobre koronki na zębach. A jak się śmiejesz bez skrepowania odejmujesz sobie dziesięć lat".
Jest też podobieństwo we wrażliwości:
" ...moja Aki szła pierwszy raz do szkoły . I nie chciała wejść do klasy, choć miała siedem i pół roku, i tylko ona płakała. Weszłam z nią. A na każdej ławce leżał bukiet jakiś polnych kwiatków.Dla tych dzieci. No i płakałam , płakałam ,jak bóbr."
A pozytywne zawirowanie, [przynajmniej takie, jakie ja znam z Pani dziennika ,]
odnalazłam tu na strochach "Ucha..".Tonka została najechana przez inny samochód, gdy kierowca pyta:
"Kto dał Pani prawojazdy?",
ona odpowiada tak, że nie może mi się to nie kojarzyć z Panią-- Krystyną Jandą:
"Wydział Komunikacji w Matuli, w siedemdziesiątym ósmym...Tam zdałam egzamin, ale teraz nie ma tam szkoły jazdy. W tym budynku. Sprzedają tam teraz lodówki. Boscha.Proszę pana, nie wiedziałabym o tym,ale myśmy niedawno kupili tam na kredyt wielkiego boscha, i stąd wiem.Ale nie mam pojęcia na jaki procent...".
Dalej Tonka konstatuje:
"Facet patrzył na mnie jak na dziwoląga.
- Co pani?! Zwariowała? Czy Pani jest pijana?".
Zanjduję w tej książce, w tym jak opisuje Vedrana dane sytuacje, pewne podobieństwa do Pani-KJ, nie będę pisać o różnicach, bo nie wydaje mi się, żeby Pani kiedyś pisała o " fiutku w pipce" itd. A może Panią idealizuje? Nie wiem.
W każdym razie natrafiając na niektóre momenty myślałam o Pani- miło i to dla mnie miłe!!!
I bardzo się modlę o to, by tekst nie był za bardzo "ugładzony".Cały czas o tym myślę.Ale Pani jak ryknie, albo się zaśmieje...oj- to musi znależć właściwy rezonans wśród publicznośći,
Co do krytyki, to już sama baza tego monodramu czyli książka jest z rodzaju...skandalizujących, więc....to jasne! Co jasne? Właśnie to...[ parafrazując p.Vedrane Rudan].
Tak bardzo chce by PAni to wyszło!!Bardzo!
Kinga Dunin o książce napisała "Zajebista".
Oby tak pisali i o monodramie. A o Pani to ja juz napiszę[ w języku Tonki]:
krystyna janda jest zajebista.
Napisze mi Pani coś więcej??
"