Kochana Pani Krystyno!
Życzę dużo siły i mam nadzieję, że kryzys minie. Ciężko jest kogos pocieszyć, wiem to po sobie (nigdy nie wiem co sama chcę usłyszeć gdy jest mi źle), ale mimo wszystko ... proszę się nie martwić bo na pewno będzie lepiej!:) i wszystko się ułoży.
Gorąco pozdrawiam!