HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez gocha Cz, 28.07.2005 16:04

Magnolia, Mazury fe?!! Tu pieknie jest w tej Hameryce, oceany sa, gory sa, nawet jeziora, ale Mazur to tu nieee maaa. I Omeg tez nie (pewnie w Polsce tez je juz wymiotlo). Ogniska, komary, burlaczenie na kanalach, cala moja mlodosc, wiec nich mi tu nikt o Mazurach zle nie pisze.
Sciana, ja wiem, ze potem to juz jest teraz i dzisiaj nie ma czasu na wracanie do wczoraj, ale mi szef przez ramie zagladal.
Dolaczam pierwsz z moich scian.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez Ściana Cz, 28.07.2005 16:07

Aloha. Wrocilam wlasnie ze sluzbowej Aloha Party. Nie cierpie sie zegnac. Zawsze tone we lzach. Dzisiaj w kredensie powodz.
No ale w kredensie rowniez robota czeka, wiec zabieram sie do pracy.

MarysiuB - dzieki za Twoja opowiesc. Czytam ja z kazdej strony. I ucze sie zycia. Od Ciebie. Dziekuje. Twoja Sciana.
Jesli chodzi o psa Twojego meza, to wyobraz sobie, ze go pamietam (psa znaczy sie a nie meza). Gral swietnie, lepiej niz kon. W koncu co innego mial robic? W koncu byl psem. Hi, hi.

Trzynastko - a co powiesz tym, co to byli zawsze otwarci, mogli gadac o sobie? Potem ich zycie przywalilo i nie chca juz o niczym rozmawiac. Wola przezywac wszystko na dnie duszy. Troche odwrotna kolejnosc, niz ta ktora opisujesz w swoim przypadku, ale tacy ludzie tez sie zdarzaja, prawda? Tacy, ktorych zycie troszke przyprasowalo swoim okrucienstwem.

Izabello - dla Ciebie zycie jest tancem. Piekne. Dla mnie jest filmem. Siedze w kinie i ogladam sobie zycie. Ogladam. Ogladam. Ogladam. Czasem oczom nie wierze, ale siedzie wtloczona w siedzenie. Czasem sie smieje (komedia), czasem placze (dramat), czasem sie boje (horror), a czasem ............
Dzieki za rozwiniecie kolorow. Troche mi sie nie podoba, ze czerwony kolor odpowiada za wymorodowanych Native Americans, ale MY SCIANA czepiamy sie ZAWSZE wszystkiego - czasem historii, czasem wypraw krzyzowych i misyjnych, a czasem czepiamy sie jak rzep do psiego ogona. Tak dla draki, wiec sie nie przejmuj. A zdjecie polnych drog (nie scian przeciez) piekne!

MC - odpowiadam: spotkalas.
A jesli nie poszlas na to spotkanie, to tez masz o czym opowiadac, tzn o tym, ze nie poszlas. Nic sie nie martw.

MalgosiuM - jasne, ze bede pisac posty do Ciebie. Skoro wszystko odszczekalas, to co wszesnie zostalo odszczekane, czy jak tam to szlo....znowu sie dalas nabrac. Hi, hi.
Na stole nie tanczylam, ale o maly wlos nie wyladowalam w basenie. Nie ma jednak jak "power Malysza". Rozkazywanie i stawianie po katach zaczyna mi sie podobac.
Wracaj z tej wsi i kloc sie ze mna. Mozesz nawet brac sie pod boki albo rechotac. Nad Toba i tak nikt nie zapanuje. I uwazaj, zeby Izabella sie nie rozleciala ze smiechu. Widzisz co Ty z ludzmi robisz? Wszytko przez Ciebie!!!!! I nie zwalaj na mnie. Ja tutaj rzadze!!! Twoja Power.

Efka - My Sciana chcemy na Mazury!!!! Nas prosze zabrac!!!! Nie musicie mnie kapac, czysta jestem. Mozecie mnie tylko zabrac na koncert, albo pozwolcie mi tak sobie posiedziec i pogapic sie na jeziora. Zagapic pod grusza. Ech Kraj-Raj!!! Zdjecia nam tutaj przywiezcie z tych Mazur. Czekamy na dowody rzeczowe. Raczej bez patentu sopockiego.

Rikki - jak juz odlejesz ten makaron i rozwiesisz pranie, to moze przestaniesz dygac (juz mam tik nerwowy od tego Twojego dygania) i szczerzyc swoja gebe (ilez mozna sie szczerzyc, to nie pamiatkowa fotografia!!!). Skrupulatnie ofkorz mozesz cos napisac. Juz czekam na te Twoje bledy. Ostrze sobie szabelke. Hi, hi. Nigdzie nie pomykam. Ewentualnie stoje w miejscu, albo cofam sie w rozwoju.

Izabello - Pan Bolek moze sobie podpierac sciane albo widziec Ciebie miedzy slupem a sciana. Zupelnie mnie to nie obraza. To Twoja opowiesc, a nie moja.
Nie mozna na Ciebie liczyc. Cos tam namieszalas i myslisz, ze my sie damy nabic w karmnik? MalgosiuM - dalas sie nabrac? Bo MY SCIANA nie!!!! Izabello - nie z nami takie numery!!! Dawaj tutaj prawdzwa opowiesc o panu Bolku.

Magnolia - hi hi...Jesli to widok z Twojego okna, to ja na 150% wiem, gdzie mieszkasz. DOSLOWNIE!!!!! Mam Ci mapke narysowac?!

Dobranoc HP. Spij slodko. Niech Ci sie przysni jakas mala scianka. Moze byc dzialowa.
Wasza Paloma.

Dopisane troche pozniej:
Magnolia!!!! Oczywiscie ze Mazurom zdecydowanie mowimy TAK w HP. Czytaj troche uwazniej, co? Za kwiat dziekujemy i dlatego troche slabiej krzyczymy na Ciebie. My Sciana.

Gocha - a ta sciana to wyglada jak moja wersja z Arizony, tzn Sciana z Arizony. Czy dane osobowe sie zgadzaja?
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez kmaciej Cz, 28.07.2005 16:32

MarysiuB, Sciana ,Izabell, M.C. bardzo ladnie opisalyscie moje mieszane odczucia ,lepiej nie trzeba. Mowiac o odczuciach to probuje sie zaprzyjaznic z tym komputerem ,ale on mnie nie lubi. Stawia bierny opory, jakis taki powolny, udaje ze chory, ze to jakis wirus licho wie co. Testy z uwaznego czytania przechodze i ciezko mi bo taki ten no komputer to niczego sie nie domysli, niczego nie wymysli ma byc tak jak on chce i juz , gorszy niz
¦ciana pod wieloma wzgledami. Co ja pisze ,¦ciana jest wspaniala przyslal mi emblemat i sciaga a ja..szkoda pisania.
Musze uwazac co pisze , na co naciskam bo ja tu sobie jeszcze mysle a tam juz ktos czyta jakie mysli mi po glowie chodza . M.C. co ja mam teraz zrobic?
Zauwazylam ze powstal nowy temat ,wakacyjne dowcipy czy cos takiego, dobrze ze powstal i oby sie utrzymal jak najdluzej ja nawet swoj dowcip tam przeniose zeby sie w kredensie nie poniewieral bo mam poczucie ze tu smiechu dosyc. No i te piosenki. Efka gdzie ty ten tekst znalazlas. Z piosenkami to u mnie tak ze slucham tego co mlodzi ,jestem na biezaco w niektorych stylach ,nie powiem jakich , tylko ze slowa , nic nie rozumiem.Dopiero tu u Was w HP wszystko staje sie jasne i mysle ze nawet francuskie teksty zaczynam rozumiec choc sie nigdy tego jezyka nie uczylam.
Pozdrawiam a jak zrozumiem to czego slucham 24 godziny na dobe z malymi przerwami to moze dorzuce jakies male co nieco do spiewnika. Pozdrawiam wszystkich . Moze jeszcze zajrze poznym wieczorkiem . Teraz to sami wiecie pranie i makaron.
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez gocha Cz, 28.07.2005 18:11

Izabello niebieska, a ty tez nie rozumiesz, ze kmac piekna jest. Ja sie na kmac nie oburzam, gdziezby tam, zupelnie inaczej mi brzmi niz taki np. fak. A maciejka mi w ogrodku urosnac nie chciala, widac woli polskie gleby, wiec sentyment do maciejki mam tez. Dla ciebie i kmaciej(i) sciana z maciejka (no, moze nie calkiem):
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez teremi Cz, 28.07.2005 19:21

Gocha - na Mazurach "omegi" oczywiście są - może klimat pływania na nich trochę się zmienił, ale nic to - wieczór, zachód słońca, jezioro, grupa przyjaciół i żagle - to jest to!!!

MałgorzatoM - czy sprawdziłaś warunki do odszczekiwania?, czy w Kredensie ¦ciany jest jakiś stosownej wysokości stół pod którym to można NIE leżąc odszczekiwać - zależy też z jakiego powodu pod tym stołem się leży, ale zawsze stojąc to godniej.

¦ciano - zdecydowanie Mazurom, zwłaszcza Zachodnim TAK, a dlaczego? zorientujesz się za kilka dni. No cóż zabrakło lupy i stąd pomyłka z literą - teraz rozumiem dlaczego ja miałam kłopoty emaliowe, nadal jednak nie wiem dlaczego nie działało to w moją stronę. Pan admin. twierdzi, że musi działać, ale na adres "gazety" dostaję pocztę no i mamy przecież HP

MałgosiuSz - obiecanki cacanki a... czekałam wczoraj na wieczorny PKS na rozstajach dróg wjazdowych żebyś to przez pomyłkę nie skręciła na Kaliningrad, czy też nie pojechała dalej. Były kwiaty, chłopcy w krakowskich sukmanach, orkiestra, wstęga do przecięcia w galerii jednego obrazu, szampan, a tu nic. Nawet nikt się nie wytoczył z butelką (puszką) piwa.

kmaciej - maciejka jest piękna, to kwiaty mojego dzieciństwa

MarysiuB - dzięki!!!

a teraz chwila wspomnień śpiewnikowych

"Zabłąkany Kanadyjczyk"

Raz młody Kanadyjczyk
Z ojczystych uszedł stron
Zostawił swoich bliskich
I swój rodzinny dom.

Szedł wolno, sam jak palec
W swym sercu niosąc żal
I błąkał się bez celu
Przez jakiś obcy kraj.

Przystanął nad strumieniem
Znużony i bez sił
I do płynącej wody
Przemówił tak przez łzy

- Wodo, jeżeli ujrzysz
Mój nieszczęśliwy kraj
Odszukaj mych przyjaciół
I wszystkim powiedz tak

Niech zawsze będą sobą
Choć dziś zwyciężył wróg
A wtedy doczekają
Że wolność przyjdzie znów

Ja tego nie doczekam
Niedługo umrę już
Ojczystej ziemi garstkę
Zabiorę z sobą w grób
(Maciej Zembaty - L.Cohen)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez kmaciej Cz, 28.07.2005 19:57

Izabello, ptaszyno musze z Toba powaznie porozmawiac. TU sie czyta uwaznie.
Kochanie, wiem LOTEM BLIZEJ ale wy zadnym LOTEM, wy dalej, wy ROWEREM i Ty masz tymi skrzydelkami nie machac , zeby w zadnych ROWACH ( niedaleko Ustki ) nad morzem nie skonczyc.
Wy na Mazury. Uff....
Staralam sie jak moglam powoli i dokladnie co do jednej literki zebys mi uwag nie robila ze w pospiechu Izabell z Ciebie robie. Hulaj Piekla nie ma , to sie tylko tak wydaje.
Z powazaniem
? maciejka

Ps. Efka jesli cos nie tak to ja sie wiecej nie wtracam ,dogadujcie sie same , tylko zdjecia zrobcie dla nas tutaj
Ps. Izabello zgadzam sie Maciej piekne imie tylko czy operacja to natepny krok zeby sie wszystko zgadzalo ? Jesli tak, to dziekuje NIE.
Ostatnio edytowano Cz, 28.07.2005 20:13 przez kmaciej, łącznie edytowano 1 raz
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez Jagna Cz, 28.07.2005 21:11

A ja przesyłam wszystkim wielbicielom Mazur i żeglarstwa /Teremi, pozdrawiam ;)/ moją ukochana szantę

"Miła":

Szczur kończy gulasz mdły
Już pora wyjść z kantyny
Karcianej zapis gry
Na liście od dziewczyny
Przed nami długa noc
Ruszamy jutro z rana
Pod szary wpełzasz koc
Co skrywa grzech Onana

Miła, nie przychodź na wołanie
Miła, wojnka - moja pani
Z nią się kochać chcę
Gdy w nocy się budzę

Miła, twą postać widzę we śnie
Miła, dojrzałe dwie czereśnie
Zerwiesz z dłoni mej
Gdy kiedyś powrócę

Dwadzieścia prawie lat
I znaczek w czapkę wpięty
Papieros w kącie warg
Niedbale uśmiechniętych
Obija się o bok
Nabite "parabellum"
¦piewamy idąc w krok
Dwa metry od burdelu

Już dojadł resztki szczur
Do koszar powracamy
Na ścianach latryn wzór
Z napisów nie dla damy
Na sen nam czasu brak
Kostucha kości liczy
Pijani w drobny mak
Walimy się na pryczę
Jagna
 
Posty: 54
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 16:20

Postprzez Rikki Cz, 28.07.2005 21:19

a ja mam kfiatka dla fszystkih pan:
Rikki
 
Posty: 433
Dołączył(a): Pn, 02.05.2005 18:43

Postprzez Jagna Cz, 28.07.2005 21:26

:-))) Zawsze mnie Rikki przed snem ubawisz... A tak btw storczyki uważam za cud natury...
Jagna
 
Posty: 54
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 16:20

Postprzez M.C. Cz, 28.07.2005 21:42

Dla wszystkich w HP, Czesio, czyli nasz wieszcz narodowy.

DAR

Dzień taki szczęśliwy.
Mgła opadła wcześnie, pracowałem w ogrodzie.
Kolibry przystawały nad kwiatem kaprifolium.
Nie było na ziemi rzeczy, którą chciałbym mieć.
Nie znałem nikogo, komu warto byłoby zazdrościć.
Co przydarzyło się złego, zapomniałem.
Nie wstydziłem się myśleć, że byłem kim jestem.
Nie czułem w ciele żadnego bólu.
Prostując się, widziałem niebieskie morze i żagle.
Berkeley, 1971

Sciana, na twoje pytanie, po przemysleniu i szczerze, odpowiem ze nie wiem, moze, zbyt malo mam porownan. Chociaz oczywiscie jest to jak najbardziej prawdopodobne ze On mieszkajac w Kalifornii teskni po takowemu. No i te krajobrazy tak sie w jego wierszach przeplataja, duzo kalifornijskiego slonca, duzo Szetejn (o to Ci chodzi?). A nie chcialabys cos wiecej o tym Twoim spotkaniu powiedziec? A co do sugestii zebym wspomniala moje, niedoszle, to sie smialam, bo bylaby to opowiesc w stylu kluski i pranie.

Teremi, dziekuje za Kanadyjczyka, bardzo lubie i Zembatego i Cohena

Efka, bardzo dziekuje za zdjecie Polonii (nomen omen), wyspy szczesliwe, i przyjemnej podrozy.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Pt, 29.07.2005 00:29

Dzem dobry. To ja - Sciana, tak sie przedstawiam i przypominam, bo moze ktos o mnie zapomnial w HP.

Rano. Za oknem swiat. Burzy kulistej nie ma. Do bani z takim porankiem. Nuda, nic sie nie dzieje. Dzien wolny, ale zaraz cos sobie zorganizuje, nie martwcie sie. Nosi mnie. A moze to ADHD? Czyli Attention Deficit Hyperactivity Disorder? Mialam kiedys takie dziecko w klasie. To sie dopiero nazywa wyzwanie pedagogiczne. Wiec nudze sie teraz, nie moge skupic na jednej rzeczy. Nosi mnie. Spokoj sciana, spokoj. No dobra. Yoga. Pozycja wojownika. Wdech. Wydech. Wybij sobie z glowy ADHD. Wdech. Wydech.

Kmaciej - tak, potwierdzamy: "Sciana jest wspaniala".

Efka - ja sie na patent sopocki jeze, bo potem tutaj mi bedziecie zamieszczac zdjecia portretowe, a ja to jestem niesmiala sciana. hi, hi. Blondyne oczywiscie pozdrawiam cieplo.
Kapiel moze byc tak sobie. Zgoda. Mazury!!!!! Cudne. Uwazajcie na siebie i delikatnie turlajcie Rudi z pomostu (Rudi! Nie daj sie!). A zeby rozstrzygnac spor pomiedzy Efka a Magnolia, na temat "Morze czy Mazury", to ja wam gram na nosie i mowie jedno: OCEAN!

Izabello - wycofuje sie z prosby o opowiesc o Bolku. Poczytalam troche w Internecie o ustawie o ochronie danych osobowych (dzizys, jaka to bezsensowna nazwa i co na to Rada Jezyka Polskiego?). Izabello odczepiam sie. Niech pan Bolek pozostanie Twoja slodka tajemnica. Jestem sciana z duza wyobraznia, to sobie wszystko wyobraze i dopowiem.

Efka - jak to" Sciana to nie ma co sie przejmowac"? Az mnie zatkalo! Dlaczego Wy, za moimi plecami, wypisujecie jakies oszczerstwa na moj temat?
Jakby ktos tutaj uwaznie i od samego poczatku czytal HP, to by wiedzial cos wiecej na temat napojowych gustow panny sciany. Przyznaje sie publicznie (tu Cie Efka zaskoczylam, co?) - znam sie na trunkach. Z takim medalem eksperta, ze nie pociagam z puszczeczki (to MM, ta od pekaesow), tylko kulturalnie pod kocykiem (Kangurzyco, sorry za uzycie "bledzika" w tej opowiesci). Lampeczka. Kubeczki smakowe. Kiwanie glowa. Hmmm. Dobry rocznik. Lampeczka.....

Gocha - brawo. Na tablicy swietlenej 100 punktow dla Gochy za piekne zdjecie sciany z kmaciej. Zdjecie pamiatkowe.

Teremi - zgadza sie! W kredensie jest stol do odszczekiwania. Kazda z Was ma wlasny stol, bowiem odszczekiwania nastepuja symultanicznie. Inaczej zapchalby nam sie kredens ta Wasza kolejka do odszczekiwania. Hi, hi....Czasem tez ktos pod stolem lezy, z wiadomych powodow pekaesowo-podobnych. Ale dalej szczeka.
Listonosza wypatruje w bramie (musze sie tam przepychac z zawiana MM), ale czekam dzielnie. Cierpliwosc to zupelnie obce mi slowo, wiec cierpie. Ale czego sie nie robi dla Ciebie. Dzieki za MZ & LC.

Efka - dzieki za Polonie! Duma NasSciane rozpiera, ze to wlasnie Polonia, a nie np Kultura, Luna, albo jakis inny Rejs. POLONIA. Prosze to sobie dobrze zapamietac i szanowac Polonie (tzn nas). My Wam tutaj robimy reklame i napedzamy Wam tlumy turystow, burzymy stereotypy, no i w ogole. "Sciana, zamknij sie juz wreszcie z ta emigracja. Juz raz podcieto, co ja mowie, wyrwano Ci skrzydla za te opowiesci dziwnej tresci". Efka -- to nie do Ciebie, to do Kraju-Raju.

Rikki - w swoim ostatnim poscie zrobiles kilka bledow. Nalezy je szybko i zdecydowanie poprawic. Oto one (w wersji poprawionej): KWIATKA, WSZYSTKICH, Pań (a nie pan). O piekna polszczyzne trzeba dbac. Bledow unikac. Sciany sie sluchac.
A ten kwiatek, Ty wredoto, to jak nic - Twoj jezor. Myslales pewnie, ze jestem za glupia, zeby to zauwazyc? I znowu nici z wici. Nie ze sciana takie numery.

MC - piekny wiersz. "Nie znalem nikogo, komu warto byloby zazdroscic". Nirwana. Piekne.
Bardzo lubie wiersze z emigracji. Rozumiem je. Nabraly one dla mnie jakiegos drugiego wymiaru. "Co poeta chcial przez to powiedziec?" Nie musze juz pytac. Wiem. Czuje.
Jesli chodzi o Twoje pytanie - to nie ma sie czym chwalic. Spotkanie, a raczej podpisywanie ksiazek. Kolejka....Piec sekund. Nie lubie takich imprez. Wole spotkania na temat.

No dobra. Spadam. Wasza Sciana z ADHD.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Pani Sput Pt, 29.07.2005 01:02

¦ciana dobrze, że jesteś!! My tu z Efką czekamy na Ciebie... oczy już na zapałkach, ale dzielnie sie trzymamy. ¦więtujemy zbliżające się wielkimi krokami trzy dni rozłąki... och! Boże, jak my to przeżyjemy...
Ale później Mazury!!!

¦ciana
zabierzemy Cię do Prania (tudzież zmywania i sprzątania),
do Krzyży, gdzie się na pomoście lyży
i do Pisza, gdzie wokół mazurska cisza...
Wczesnym rankiem przepłyniemy przez Guziankę
a gdy będziesz ledwo żywa, damy Ci kufel piwa
(tak, żeby nikt nie wiedział, w tajemnicy przed MM)
Avatar użytkownika
Pani Sput
 
Posty: 395
Dołączył(a): Wt, 26.07.2005 04:08
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez Ściana Pt, 29.07.2005 01:23

Dla Pani Sput, Efki i Rudi piosenka. O Mazurach rzecz jasna. Voila.

"Na całych jeziorach - ty,
o wszystkich dnia porach - ty.
W marchewce i w naci - ty,
od Mazur do Francji - ty.
Na co dzień, od święta - ty
i w leśnych zwierzętach - ty.

I w ziołach, i w grzybach w nadziei, że to chyba - ty.
We wróżbach i w kartach - ty,
na serio i w żartach - ty.
W sezonie i potem,
przed ptaków odlotem,
na wielka tęsknotę - ty.
Zawsze - ty.

A w kącie kto stoi? Ja.
Kto się niepokoi? Ja.
W kuchennym lufciku - ja,
w paskudnym wierszyku - ja.
A rozum kto traci? Ja.
Kto łzą się bławaci? Ja.

I kto czeka z pieczenią mazurską jesienią? Ja.
Zielono od marzeń - my,
na kładce i w barze - my.
Do pary, nie w parze,
bezsenni żeglarze,
na całych jeziorach - my.
Jednak - my. "
(AO)

PS Do Prania!!! Do Krzyzy!!! Do Pisza!!!! Jezioro Nidzkie!! Stach Popowski!!! I takie tam. Oj tak. My Sciana - zdecydowanie mowimy TAK. Na calych jeziorach - MY!!!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez MarysiaB Pt, 29.07.2005 02:14

Ahoj, przygodo! Mazury, wiadomo - kocham. Pisalam w HP, daaawno temu /przypominam na wszelki wypadek, bo zaraz sie okaze, ze to Sciana je odkryla/. Druga polowa lat 80. Polska bezbarwna, nijaka i Mazury, tez w Polsce, teczowa idylla, bo mlodosc, milosc i przyjaznie. Efko! Przywiez troche tych klimatow w postaci zdjec do HP. Nie bylam tam 15 lat. Serce juz uzbrajam na te dawke wzruszen. Pamietam 'omegi', ale my bylismy turysci stacjonarni, z namiotami 'pod grusza, na dowolnie wybranym boku.' Lodki byly na ryby. I szanty pamietam, bo mielismy plywajacych i spiewajacych znajomych. Tworzyli dosyc profesjonalny zespol, dwojka studiowala na Akademii Muzycznej, dziewczyna grala na flecie, a chlopak chyba na skrzypcach. Brali udzial w konkursach, festiwalach itp. Kiedys zaprosili nas na taka impreze. Nooo, klimaty byly...Mniej wiecej do piatej piosenki cos kumalam, rozroznialam, a potem to chyba sie uwzieli i spiewali ciagle te sama piosenke.
Wyspy szczesliwe...zielony Konstanty...srebrna Natalia...Mazury, lesniczowka Pranie, kilka ostatnich lat i jesieni, spokoj, wytchnienie, troche zwyczajnego, prawdziwego szczescia, radosne pisanie wierszy:

Tu, gdzie się gwiazdy zbiegły
w taką kapelę dużą,
domek z czerwonej cegły
rumieni się na wzgórzu:
to leśniczówka Pranie,
nasze jesienne mieszkanie

Za oknem las i pole,
las - rozmowa sosnowa;
minął dzień i na stole
stoi lampa naftowa,
gadatliwa, promienna
jak ze stołu Szopena.

Aaa, pewnie wszyscy wiedza, ze w Australii mieszka syn zielonego Konstantego, Konstanty junior. Miala sie troche z nim, srebrna Natalia, miala...
Dziewczyny! Dobrego odpoczynku, pogody zycze. Pomyslcie na Mazurach przez minute o Kangurzycy. Paaa...

Z krakowskiej 'Gazety Wyborczej' /maj 1998r/:

Na zaproszenie "Przekroju" odwiedzil Krakow Konstanty Ildefons
Galczynski, syn autora "Zaczarowanej dorozki". Towarzyszyly
mu dwie Kiry Galczynskie - siostra i siedmioletnia corka.

- W pamietnikach i wspomnieniach pojawialy sie plotki, ze Galczynski
ma syna. Jego zona Natalia szybko je jednak gasila - opowiada
Mieczyslaw Czuma, redaktor naczelny krakowskiego tygodnika.
Jak twierdzi, Galczynski po wyjsciu z obozu w Hoexter (Westfalia)
poznal pochodzaca z Lwowa Lucyne Wolanowska. To ona jest matka
Konstantego, ktory urodzil sie w 1946 r. Poeta wrocil do kraju,
a poznana w Niemczech kobieta wyjechala z dzieckiem do Australii.

- Gdy po raz pierwszy przyjechalem do Polski w roku 1990, wiedzialem
tylko, ze moj ojciec jest pochowany na cmentarzu w Warszawie
- - opowiada Konstanty Ildefons Galczynski junior. - Odnalazlem
grob, a od mezczyzny pracujacego na cmentarzu dowiedzialem sie,
ze opiekuje sie nim moja siostra. Poszedlem wiec do niej.
Ostatnio edytowano Pt, 29.07.2005 08:01 przez MarysiaB, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez Ściana Pt, 29.07.2005 09:07

Dzisiaj ostatni dzien moich pozegnan zawodowo-prywatnych. Jutro, jak nic, bede koczowac na plycie lotniska. I co zrobie sama ze soba, jak juz te wszystkie samoloty odleca?
Dla nich wszystkich dzisiaj spiewnik w HP. Wybaczcie prywate.

"I will remember you
Will you remember me?
Don't let your life pass you by
Weep not for the memories

I'm so tired but I can't sleep
Standin' on the edge of something much too deep
It's funny how we feel so much but we cannot say a word
We are screaming inside
But we can't be heard
But I will remember you
Will you remember me?
Don't let your life pass you by
Weep not for the memories

(music, sciana: chlip, chlip)

I'm so afraid to love you
But more afraid to lose
Clinging to a past that doesn't let me choose
Once there was a darkness
Deep and endless night
You gave me everything you had
Oh you gave me light

And I will remember you
Will you remember me?
Don't let your life pass you by
Weep not for the memories

And I will remember you
Will you remember me?
Don't let your life pass you by
Weep not for the memories

Weep not for the memories"
(Sarah McLachlan)

PS z Wami, tutaj w HP, rozprawie sie, jak tylko przestane chlipac w kredensie.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Rikki Pt, 29.07.2005 09:20

hehe
Rikki
 
Posty: 433
Dołączył(a): Pn, 02.05.2005 18:43

Postprzez Ściana Pt, 29.07.2005 09:24

Co he he?
Rikki!!!! Wykrusz z siebie troszeczke wspolczucia dla chlipiacej sciany, a nie tak gburowato "he he". Co "he he"? Jakie "he he"?
Dzizys, nawet na Ciebie nie moge liczyc. Daje nura z 5 pietra. Nie moge znalezc swieczki. Wale Ci po oczach latarka (ew. zapalniczka). Pan He He sie znalazl.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Rikki Pt, 29.07.2005 09:31

W pubie Aborygen
w podartych dżinsach
pije żółte piwo

Jego czarny wzrok przechodzi
nad pustynią moich źrenic
Przenika bez trudu
poza horyzont moich myśli
Nie zatrzymuje się
nad stojącymi sadzawkami
europejskich pojęć

Zamiast tego żłobi dziwne znaki
w miękkim wapieniu mojej czaszki
Czarne kolano Aborygena
Z przetartego płótna amerykańskich spodni
Patrzy na mnie także
A może tylko
tak mi się wydaje
Może on jest po prostu pijany
A ja
tęsknię za Nieznanym

(Jacek Kaczmarski, Tęsknota)

¦ciano, możesz, możesz, ale nie we współczuciu - nie będę z Tobą łez wylewał ;P 3maj siem... ;))))
Rikki
 
Posty: 433
Dołączył(a): Pn, 02.05.2005 18:43

Postprzez Ściana Pt, 29.07.2005 09:37

Rikki. No wreszcie! Dzieki za wklad do spiewnika-wierszownika Kredensu.

Kto obstawial, ze Rikki nigdy, przenigdy, nie przylozy reki do tego zbioru? Wychodzic z katow!!!

Wszystkie pieniadze z zakladow prosze przeslac do dzialu finansowego.
Adres znacie: Sciana. Kredens.
Trafiony-zatopiony.
Nie ma jak nabrac chlopa na kilka sztucznie wycisnietych lez.
Wiwat Sciana!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Rikki Pt, 29.07.2005 09:47

jam na kobiece łzy niewrażliwy, bo nazbyt łatwo i obficie się leją... stąd <język> ;))))
Rikki
 
Posty: 433
Dołączył(a): Pn, 02.05.2005 18:43

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum