HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez Małgosia Sz Wt, 26.07.2005 08:39

Małgosiu M - piwo pierwszy raz w życiu piłaś wczoraj w pekaesie? dziewczyno, gdzie Ty się uchowałaś?:)))
¦ciana - wczoraj Cassandra zaśpiewała na bis Redemption Song (i to jak!!). Nie miałam wyjścia. Musiałam myśleć o Tobie.
Miłego dnia
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez GrejSowa Wt, 26.07.2005 09:17

Dobry żur!!!

MałgosiuSz, wydaje mi się, że pierwszy, ale tylko Tobie to mówię, bo ¦ciana mnie nie rozumie (patrz wcześniejsze posty)...no, niech będzie, że się uchowałam;))) dzięki za słowa otuchy, już myślałam, że nisko upadłam, a nawet się stoczyłam;))) To wszystko przez ¦cianę... Ale jestem pewna, że ona tylko udaje taką świętą, a w tym kredensie to pociąga równo;))) Nie wiem tylko, jak sobie poradzi na tej miotle, przecież wszędzie aż trąbią: "Piłeś - nie leć!".

MC - moje plany urlopowe wzięły w łeb, dzisiaj tylko w jednej pracy, bo to już drugi dzień urlopu, więc nie ma co się powtarzać, jutro jednak będzie, niestety, powtórka z dnia dzisiejszego...ale we czwartek, mam nadzieję, przywitam się z morzem;)), dam znać co i jak, jeśli tylko na plaży znajdę piwiarnię internetową;)) wiadomo, o co chodzi, prawda ¦ciana????!!!! Tam będę pić piwsko całymi kuflami, i to przy wszystkich!!!!

A w o ogóle, ¦ciana, to zauważ, że JA jestem, ale CIEBIE nie ma, NIE MA!!! To jest przykład dla młodzieży?? Tak kłamać w żywy tynk???
Emalia od Ciebie obudziła moją wyobraźnię...jak to, komputer Ci nie pozwolił? To się go nie pytaj, tylko ślij!!! Ja wystaję pod pocztą non-stop, jak ta głupia, zwracam już na siebie uwagę...ja mam napisać pierwsza???!!! No, nie, trzymajcie mnie!!! A co ja niby zrobiłam w dniu 22 Lipca o godz. 1.00, co??? Dobra, zastanowię się, może, MOŻE, napiszę pierwsza po raz drugi...zwariuję przez Ciebie, i przez te nenufary, śnią mi się po nocach...;))) obchodzę temat dookoła, przyglądam się z zainteresowaniem, jak się rozwija, NIKOGO;) nie chcę drażnić...powiem tylko, że to mój UKOCHANY film...a ja, na przekór, uwielbiam jak Szymszel jadąc starym, rozklekotanym wozem, woła: "Stare szmaaaaty kupuję, łaaapy kuuurze, indyyyycze...";)))

Efka - pipka z mikrofali to zdrowa będzie??;)))

Szymajcie się, spadam na kawę... a dla Was piosenka z filmu "Notting Hill" w wykonaniu Elvisa Costello (męża Diany Kralll) - She, czyli Ona, czyli ¦ciana, ale interpretacja dowolna...
-------------------------------------------------

SHE /Charles Aznavour, Herbert Kretzmer/

She may be the face I can't forget
The trace of pleasure or regret
Maybe my treasure or the price I have to pay
She may be the song that summer sings
May be the chill that autumn brings
May be a hundred different things
Within the measure of a day

She may be the beauty or the beast
May be the famine or the feast
May turn each day into a Heaven or a Hell
She may be the mirror of my dreams
A smile reflected in a stream
She may not be what she may seem
Inside her shell....

She, who always seems so happy in a crowd
Whose eyes can be so private and so proud
No one's allowed to see them when they cry
She maybe the love that cannot hope to last
May come to me from shadows in the past
That I remember 'till the day I die

She maybe the reason I survive
The why and wherefore I'm alive
The one I care for through the rough and ready years

Me, I'll take the laughter and her tears
And make them all my souvenirs
For where she goes I've got to be
The meaning of my life is
She....She
Oh, she....
--------------------------
Aha, i jeszcze Toli-boski, ale bez białego fraka, bo go oddał do pralni...;)))
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez MarysiaB Wt, 26.07.2005 09:33

Wpadam, na chwilke. No, M.C., to mnie rozbroilas. Takich pogladow to sie po Tobie nie spodziewalam. Taaa..., grunt to realizowac sie w zyciu, nawet kosztem innych, zaspokajac wlasne tesknoty, pragnienia, nieee? No, rzeczywiscie najwieksza wada Barbary bylo to, ze 'nigdzie nie poleciala', a mogla. ZDECYDOWANY brak odwagi. Mogla sie 'na cos heroicznego zdobyc'...Wedlug mnie wlasnie to zrobila. W temacie: Barbara i Bogumil nic wiecej nie wymysle. Lubie Barbare i juz. Tralalala...
Izabello! Wszystkiego najlepszego z okazji imienin! Duzo zdrowia i zeby radosc zycia, ktora przepelnia niebieskiego ptaszka, nigdy nie odfrunela. Mysle, ze zaprezentowane przez Ciebie slowniki wystarcza do napisania historii o bezzebnym panu Bolku. Tylko zrob to wreszcie, bo poumieramy przed komp. z ciekawosci! /O slownikach i moich ustaleniach moze kiedys napisze. Dluzsza historia./ Izabello piszesz: 'o nijakim panu R.' Jak znam Twoja lagodnosc i dyplomacje, to chyba chodzilo Ci o 'niejakiego pana R.' Wiesz, ze Rikki jest wyczulony na to, co i jak sie pisze. Wroci, zawita do nas i bedziemy mialy polke kryminalna w HP. Dobrego dnia wszystkim i wypadam, bo zycie.
Ps. MalgosiuM! Dzieki za Toli-boskiego! Jak go ostatnio widzialam, to czolo mial jakby wyzsze. Nic to! Dla mnie najwazniejsze oczy. Mowia, ze zwierciadlo duszy.
Ostatnio edytowano Wt, 26.07.2005 12:13 przez MarysiaB, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez MarysiaB Wt, 26.07.2005 10:00

Izabello, to nie blad, po prostu literke zgubilas, jak to ptaszek w locie. Nowe tresci z tego wynikly, niezamierzone. A wiesz, ze Rikki czyta uwaznie. Pozdrawiam szefa. Ale skarb Ci sie trafil! Naprawde musze konczyc. Szkoda. Paaa, wszystkim.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez GrejSowa Wt, 26.07.2005 10:22

Dla wszystkich solenizantek z najlepszymi życzeniami od Małgosi-boskiej!!!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa Wt, 26.07.2005 10:43

Sześć, Izabello!!! On był Toliboski...niczego niech nikt nie poprawia, to szczegół przecież, oczy się liczą...

Pozdrawiam również, i tego pana też;))))
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez MarysiaB Wt, 26.07.2005 12:30

Wspomnienie o Wlodzimierzu Wysockim: http://czytelnia.onet.pl/0,1135664,wiadomosci.html

MalgosiuM! Dzieki! Dzisiaj do poludnia pisalam 'Tolibowski'. Poprawilam. Beznadzieja to ja, jesli ktos ma jeszcze jakies watpliwosci.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez GrejSowa Wt, 26.07.2005 13:39

MarysiuB, ale o czym ty w ogóle mówisz?? Emgiracja jest tu wyjątkowo uprzywilejowana!!! Szacunek dla Was, piewczyń polskości na obczyźnie!!! To ja tutaj na miejscu tyle od Was czerpię!!! Księżniczki patriotyzmu!!! Dla pozostałych nie ma litości!!! To dość nietypowa pisownia nazwiska w języku polskim, trzeba przyznać. Mam duuuuże wątpliwości co do Twojej beznadziejności, bardzo chętnie Cię czytam, o czym doskonale wiesz!!
Za informacje, utwory, linki o Kaczmarskim i Wysockim niskie ukłony!!!

Pozdrawiam serdecznie!!!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kmaciej Wt, 26.07.2005 14:39

Witajcie , ja tylko na chwilke
MarysiuB , nie ma sie czego wstydzic i wypierac przeciez i tak wiemy ze jak piszesz o Nim to Ci rece drza ze wzruszenia. Nie chcesz sie przyznac Twoja sprawa ,ale popatrz na klawiature W jest powyzej S. Nie ma co poprawiac my Cie zwyczajnie i po ludzku rozumiemy. ;-)) ( w imieniu scian sie nie wypowiadam)
MalgorzatoM. jedziesz do Leby powiadasz, i zalewasz nam oczy piwem ,zeby nam tu smutno nie bylo i slina nie leciala na mysl o tych swiezych smazonych rybkach prosto z kutra. Niech i tak bedzie.
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez MarysiaB Wt, 26.07.2005 15:07

MalgosiuM! Szczerze mowiac, w ogole nie zastanawialam sie nad pisownia tego nazwiska, z rozpedu pisalam jak typowe polskie nazwisko. Dzisiaj sprawdzalam, z ktorego roku jest film /1975/ i wtedy zobaczylam 'Toliboski', ale tez nie skojarzylam, ze wczesniej pisalam inaczej /mam problemy z szybkim kumaniem/. Niczego to nie tlumaczy. A litosci dla siebie nie mam.
Do teremi. Sprawy rozne, rowniez zalegle. Piekne wspomnienie o W. Wysockim. To moje dziecinstwo, ale nie takie glebokie. Pamietam niewiele. Mialam kolezanke, ktora miala duzo starsza siostre i rodzine w ZSRR. I ta siostra wlasnie sluchala czy nawet grala, spiewala Wysockiego. No i kiedys przeczytalam ksiazke M. Vlady. A pozniej WW pojawil sie z Jackiem K. Wczoraj slyszalam piosenke w wykonaniu WW w radiu SBS. Glos chropawy, gardlowy. Moze za bardzo... A na koniec JK i 'Epitafium'. Z wywiadu z JK: "Epitafium dla Wysockiego" gram, gdy się dobrze czuję fizycznie. Są tacy ludzie, którzy przychodzą na moje koncerty i porównują kolejne wersje "Epitafium.". Mam takie nieprzyjemne uczucie, że oni czekają, kiedy mi się wreszcie nie uda, kiedy np. spadnę z krzesła ze zmęczenia, albo wręcz przeciwnie, zaśpiewam w pełni niezwykle. To rodzaj psychodramy, ale też widowiska sportowego". /1997/ I wczoraj z zaskoczeniem stwierdzilam, ze tak jest w istocie. Ze sa 'kolejne wersje 'Epitafium'. Wersja z plyty-skladanki Zlota Kolekcja 'Zrodlo', do ktorej jestem przyzwyczajona i ktora jest mi blizsza, jest dramatyczna, odwazna/heroiczna, drapiezna, z wykrzyczana niezgoda. W radiu - chwilami jakies smetki, zrezygnowania, nuty refleksyjne, czasami wrecz zwyczajna opisowosc radzieckiej rzeczywistosci. Zupelnie inne zakonczenie: smutne, wyciszone. Zajrzalam do okladki z CD. I wszystko jasne! 'Niezrownane, porywajace wykonanie 'Epitafium dla W. Wysockiego /.../ slyszymy tu w wersji koncertowej, zarejestrowanej podczas festiwalu Opole 1981.'
Teremi! Wysuwam Twoja kandydature na Ministra Edukacji w HP. Ministerstwo b.wazne, jesli nie najwazniejsze. Wszak 'zawsze takie Rzeczypospolite beda, jakie ich mlodziezy chowanie.' Uzasadnienie. Madrosc zawsze przez Ciebie przemawia. Rzeczowosc i opanowanie, co mi bardzo pasuje. Rzecznik nie bedzie Ci potrzebny /oszczedzamy na etatach/. Na pewno wprowadzisz rozszerzone zajecia z czytania ze zrozumieniem i kilka innych niezbednych w codziennych miedzyludzkich kontaktach /czekam na propozycje/. Stanowisko premiera pozostaje nieobsadzone.
Ps. kmaciej, dzieki za zrozumienie. Och, ten boski Toliboski! Ale Ty lepiej zmien swoj nick i emblemat, co? Bo to 'under construction' cos sie przedluza. A nie pomyslalas o 'maciejka'? Malutki, pachnacy kwiatek z polskiego ogrodka.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez Małgosia Sz Wt, 26.07.2005 15:16

MarysiuB - w jakim ładnym kolorze ta szczotka do butelek! A to krzew jest?
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Ściana Wt, 26.07.2005 15:24

Sie ma!

Kangurzyco. Daj mi wreszcie spokoj z tym Tolibkiem. Kochaj Go sobie, jesli chcesz. Moich stereotypow bede bronic, az mi tynk odpadnie, albo spadnie mi na leb. Jakie "szkolne widzenie Bogumila", jakie szkolne? Nie szkolne, a zyciowe. I niech Ci bedzie - uwaga, uwaga ---> scena z nenufarami jest symbolem. Symbolem kiczu. Ja tam wole zyc, a nie dumac o tym "co by bylo gdyby", a tak wlasnie zyla Barbara. Ale co ja tam wiem o zyciu? Jestem tylko glupim tynkiem. A mnie wcale nie zaskoczylo, ze tak uparcie analizujesz Barbare. I nie powiem Ci dlaczego, mozesz mnie nawet smazyc w ogniach piekielnych. Nic nie powiem. Zostawie to dla siebie. Dawaj tutaj jeszcze jakis tematy "szkolne" (phi!!!!) do analizy, co? Mnie juz znudzila moja mozliwosc wyboru i wolna wola. Czekam na jakies zadanie domowe od Ciebie. Poszukiwania zdjec bialego fraka zostaly przerwane ze wzgledu na kiczowata niechec do Tolibka.

Pani Sput - przesylam Ci cala chmure kurzu. Azymut: poranne snickersy i chipsy paprykowe. I Ty po takim sniadaniu masz sily na te gorne polki? Dziecko drogie! Zjedz cos normalnego. Sil Ci trzeba, a nie pustych kalorii.

MC - ja tez wlasnych snow nie poznaje. Tak mi sie tylko skojarzylo. A pewnie, ze masz szkic psychologiczny, cala kartoteke. A co Ty myslisz?! Ja sie nie obijam.
A ten chinski film to "Beijing Bicycle" Xiaoshuai Wanga. Bardzo ladny. Jak to "w slady Sciany, zeby urlop w pracy spedzac"? Ja sobie wypraszam - urlopy zawsze spedzam podrozujac, daleko od pracy. Czy Ty mnie w ogole znasz?

Izabello - zyczenia rowniez od Sciany. Imieninowe, ma sie rozumiec. Lec w gore, w dol nie spogladaj, tam tylko ruiny zawalonej sciany. Zyczenia przyjmij od "My Sciana".
Slowniki piekne.
I... pozdrow szefa. Jak to zona mu nie pozwala????????!!!!!!!!!!! No wiecie!!!! Barbara ma moze na imie?

MalgosiuSz - no!!! Tez tak sobie pomyslalam "pierwszy raz w zyciu?". Hi, hi.
A czy Cassandra oby na pewno zaspiewala to z jamajskim akcentem, tak jak trzeba?

MalgosiuM - a pewnie, nie oszczedzaj sobie - wszystko przez sciane. Twoje nalogi, kretactwa i puste obietnice. Mea culpa. Moze i trabia "Piles-nie lec", ale trabia takze "Trening czyni mistrza". Hi, hi.
Dzisiaj znalazlam w skrzynce Twoja pierwsza emalie. W dziale "spam", hi hi. Tak sobie tam cichutko siedzial i nie wadzil nikomu ----> prosze jaki ten moj komputer madry - skierowal Ciebie do kosza. Sam z siebie. Swinia jeden. Drugi, po raz pierwszy, przyszedl juz do dzialu normalnego. Rozumiesz cos z tego?
Z tej piosenki E.C to najbardziej mi sie podoba zdanie "she may turn each day into a HELL". Strzez sie Malgorzato!

Kmaciej - no i dobrze, ze sie w imieniu scian nie wypowiadacie. Sciany glosu nie maja.
Az mi rece drza ze wzruszenia jak to pisze.

Pozdrawiam Was tak sobie, nie za cieplo, nie za zimno. Pracuje nad swoja sciezka do reinkarnacji. Chce byc jak ten ocean, o ktorym pisala Siostra Jane. Nie moge przesadzac z wylewnymi tekstami. Zimno-Cieplo. Wasza Na-Ra.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez MarysiaB Wt, 26.07.2005 15:31

Witaj, MalgosiuSz! Odp. Krzew albo male drzewo. Baaardzo popularne w Australii. Aussie natives. Rosna wszedzie. W poprzednim ogrodku mielismy 3. Odporne na wszystko, rowniez na susze. Zawsze zielone. Kiedy nie kwitna, wygladaja dosyc nieciekawie. Za to w porze kwitnienia - kaskady szczotek do butelek. Rozne odcienie czerwieni i rozu, rzadziej - zolte. Ptaki bardzo lubia obsiadywac te drzewka. Pamietam, ze kiedy skladalismy przysiege, zeby otrzymac obywatelstwo, kazdy dostal mala sadzonke w doniczce.
Ostatnio edytowano Wt, 26.07.2005 15:39 przez MarysiaB, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez Małgosia Sz Wt, 26.07.2005 15:38

MarysiuB dziękuję, jeszcze jedno pytanie. A te kwiatki są miękkie, czy takie sztywne, jak w rzeczywistości szczotka do mycia butelek? Twoja Ciekawska
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez MarysiaB Wt, 26.07.2005 15:43

Miekkie, za to listki waskie i raczej sztywne. Twoja Do Uslug.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez MarysiaB Wt, 26.07.2005 16:15

Izabello, czyzbys cos chlapnela w pracy?! TY, dla mnie wzor cnot wszelakich na forum?! Kiedys umre ze smiechu przed komp. Wszystkie Was b. lubie. Spadam na spanko. Paaa, wszystkim. Anie, bawcie sie dobrze!
Stereotypowa Sciano! A ja: tralalala! Niech Ci sie Bogumil-koszmarek-cieple kluchy-aniol bez polotu-osuszacz stawow przysni!!!
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez M.C. Wt, 26.07.2005 16:18

CAPE CANAVERAL, Florida (Reuters) - The U.S. space shuttle Discovery blasted off from its launch pad at Cape Canaveral in Florida on Tuesday on NASA's first shuttle mission since Columbia broke up in 2003. Tue Jul 26, 2005 5:09 PM GMT

A Izabella zapomniala wlaczyc telewizor....
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Wt, 26.07.2005 16:22

Tralalalalalalalala.....Ty mi nie mow co ma mi sie snic. Wolnosc. Poprosze o nenufary i inne biale fraki. Jak mi sie przysnia, to poloze sie na kozetke doktora Frojda (hi, hi), te co to stoi zakurzona w kredensie, i przeanalizuje co trzeba. Moze mnie oswieci.
Pozdrawiam Cie Kangurzyco. Twoja ciepla klucha bez polotu.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Trzynastka Wt, 26.07.2005 16:28

WSZYSTKIM ANNOM, NAJPIEKNIEJSZE ZYCZENIA,
MILOSCI BARWNIEJSZEJ, NIZ OD BOGUMILA,
MOZE TAKIEJ, JAK SPIEWAL STAN BORYS?


Nie mow nic proszę Cie, no bo co mozna rzec,
w takiej chwili ?
nie mow, że wrocisz tu, ze odchodzisz na dni
tylko kilka,
wyjdz ot jak gdyby nic, jakbys szla kupic chleb
do sklepiku,
Anno,
nie mow nic, prosze Cie, nie mow kiedys wroce tu.

Chyba, ze glos drzew i ptakow,
nasze dawne noce przypomni Ci,
chyba, ze twym oczom blasku,
słonce doda wtedy wroc.


Gdy obdarowalas mnie naszyjnikiem swoich rak
stalem sie najbogatszym z ludzi
gdy wstepowalismy na schody
aby miekko Ci bylo isc
kładlem pod twoje stopy poduszki dloni
za porecz miałas moje ramiona.
Mowiłas ``kocham`` i stawalo sie okno prosto w słonce
teraz krzycze kocham !
i wschodzi słonce bez promieni....

Anno, nie mow nic proszę Cie, nie mow kiedys wroce tu.

Dokad Anno, wracaj Anno !
echo Anno, odpowiada mi,
powiedz Anno jak odnalezc
slowa kocham sens i tresc ?

Najlepszego! Izabello-Anno, pij czesciej.................13
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez duska38 Wt, 26.07.2005 16:43

Annom! jeszcze raz i raz WSZYSTKIEGO NAJ! :))))))))))))))))))))))))))
Trzynastce przy okazji Anien DZIęKUJę za tekścik utworu, któryż tak bardzo lubieję a tak długo poszukiwałam...
Izabello- a czy Ty wraz z szefem ( z którym jak mniemam jesteś w dobrej komitywie), nie możecież szacownej Pani K.przerobić w kierunku internautowym....a może tak podrzucić jej książki J.Wiśniewskiego np. jeśli lubi czytać.... - może choć w ten sposób zasmakuje czaru internetowania?.....czasami też "nielubienie", fobie czy też uraza powstaje z NIEZNAJOMO¦CI....Zachęta przez sposób...znam takich co się na to łapią...pa
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum