HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez M.C. Pt, 22.07.2005 00:16

Sciana, tylko bez wyzwisk, przeciez dbamy o piekno polskiego jezyka. Sliwke lecz, jest spora. Uwazaj podczas lotu, bo moze Cie od niej zacmic. I daj sobie spokoj z tym spadaniem. Vermeer przyjety czyli nie ma sprawy. A tak pytanie w nawiasie dlugo te testy trwaja? Odpowiedz znam. FOREVER. Taki typ, i niech taki zostanie. Zaraz, chwileczke, z tym podziwem to wyrazna przesada (prosze nie rozwijac tematu).
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez GrejSowa Pt, 22.07.2005 00:27

¦ciana jak wygląda - każdy widzi...ZADOWOLONA???!!!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ściana Pt, 22.07.2005 00:38

MC - o sliwke dbam. Mam nadzieje, ze pozostanie blizna, szrama co to sie nigdy nie zagoi (bedzie mi przypominac o mojej wrednie naturze). Testy zakonczone. Wpisalam Ciebie na liste ulubionych postaci. Od dzisiaj tylko miod. Mam nadzieje, ze wytrzymasz.
Wiesz, juz tak jest, ze w HP nie widac min i nie slychac tonu glosu. Kazda, bulwersujaca, wypowiedz analizuje dwukrotnie. W koncu nigdy nie wiadomo co autor mial na mysli, no nie? Moze zlosliwosc....moze troske....moze glupote...moze..... Mam nadzieje, ze Ty tez masz skleroze i szybko zapomnisz o moim faux pas. Pozdrawiam.

MalgosiuM - emerytura... Czasem mnie tak nachodzi, zeby to wszystko rzucic w cholere i pod kocyk (patrz Kangurzyca). Ale potem tesknie za Kredensem, piosenka, wierszem. Nie moge Wam napisac, ze za Wami tez tesknie, bowiem nie przechodzi mi to przez gardlo. Ten typ tak ma. Czytajcie miedzy wierszami.
Red Bulla? Fuj! Przeciez mowie, ze zielona herbata i woda. No rany!!!! Czy Ty mnie w ogole czytasz?
Z ta pelnia to masakra. Juz wysmarowalam cala liste tych do dziabniecia (MC - to ta druga lista, nic sie nie boj).
No i specjalnie dla sympatycznej panny Malgosi z turnusu trzeciego Pusio-Musio, czyli Adam Slodowy - "Jak z pudelka zapalek, jednego gwozdzia i rolki papieru toaletowego zrobic rakiete kosmiczna".
Krok#1 Owinac sie papierem (musisz wygladac jak mumia)
Krok#2 Przybic sie do pudelka zapalek (tym jednym gwozdziem). Mozna poprosic kogos z tej listy do dziabniecia, zeby pomogl w przybijaniu. Na pewno nie odmowi!
Krok#3 Ustawic pudelko zapalek na stole. Podpalic i juz. Poleciec z iskrami w przestrzen.

Lornetka w rekach. Wypatruje Ciebie jak przelecisz przed nosem lysego. Jak juz bedziesz leciec, to zabierz ze soba "Secret". W kredensie tylko: Jasnoslyszenie, Nienasycenie i Upojenie. Mam nadzieje, ze w drodze (azymut: kosmos), odwiedzisz Kredens. Znowu jakies obiecanki cacanki?
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez kmaciej Pt, 22.07.2005 01:47

Troszke zmieniam nastroj i na okolicznosc kompanii wyborczej, awansow , wzlotow , lotow proponuje krociotkie szkolenie , byc moze dla niektorych powtorke. Prosze tylko sie nie obijac , przerobic wszystkie lekacje i zrobic notatki ew tlumaczenia . Tu Hufiec Pracy wiec sami wiecie ;-) Pozdrawiam wszystkich uczestnikow szkolenia.

Management Lessons
Four Parables of Employment
No. 1:
A crow was sitting on a tree, doing nothing all day. A small rabbit saw the crow, and asked him, "Can I also sit like you and do nothing all day long?" The crow answered: "Sure, why not." So, the rabbit sat on the ground below the crow, and rested. All of a sudden, a fox appeared, jumped on the rabbit and ate it.
Management Lesson:
To be sitting and doing nothing, you must be sitting very, very high up.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

No. 2:
A turkey was chatting with a bull. "I would love to be able to get to the top of that tree," sighed the turkey, "but I haven't got the energy."
"Well, why don't you nibble on some of my droppings?" replied the bull.
"They're packed with nutrients." The turkey pecked at a lump of dung and found that it actually gave him enough strength to reach the first branch of the tree. The next day, after eating some more dung, he reached the second branch. Finally after a fourth night, there he was proudly perched at the top of the tree. Soon he was spotted by a farmer, who shot the turkey out of the tree.
Management Lesson:
Bullshit might get you to the top, but it won't keep you there.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

No. 3:
A little bird was flying south for the winter. It was so cold, the bird froze and fell to the ground in a large field. While it was lying there, a cow came by and dropped some dung on it. As the frozen bird lay there in the pile of cow dung, it began to realize how warm it was. The dung was actually thawing him out! He lay there all warm and happy, and soon began to sing for joy. A passing cat heard the bird singing and came to investigate. Following the sound, the cat discovered the bird under the pile of cow dung, and promptly dug him out and ate him!

Management Lesson:
1) Not everyone who drops dung on you is your enemy.

2) Not everyone who gets you out of dung is your friend.

3) And when you're in deep dung, keep your mouth shut!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No 4:
The boy rode on the donkey and the old man walked.

As they went along, some people remarked "it was a shame the old man was walking and the boy was riding". The man and boy thought maybe the critics were right, so they changed positions. Later, they passed some people that remarked, "What a shame, he makes that little boy walk." They decided they both would walk! Soon they passed some more people who thought they were stupid to walk when they had a decent donkey to ride. So they both rode the donkey! Now they passed some people that shamed them saying "how awful to put such a load on a poor donkey".

The boy and man said they were probably right so they decided to carry the donkey. As they crossed a bridge, they lost their grip on the donkey and it fell into the river and drowned.
Management Lesson:

If you try to please everyone, you will eventually lose your ass!

*********************************
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez Ściana Pt, 22.07.2005 02:10

Lekcje odrobione. Notatki zrobione.
Jakis dyplom ukonczenia szkolenia?
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Pt, 22.07.2005 02:30

Sciana, miodu nie wytrzymam, tylko mi tego nie rob. Cala sprawe uwazam i uwazalam za zart. D:), Czy tak sie to pisze? Sama sie o to prosilam piszac niedbale. Troche mnie zaskoczylo, ze sie tak tlumaczysz, czyli przyjelam ze rzeczywiscie dziabnelas mnie przez wrednosc. Skore mam twardsza niz sie wydaje (emigracja w koncu czegos uczy, nie). I wogole wychodze z zalozenia, ze wrogiem tu nikt nikomu nie jest. Moje oba posty byly pisane w tonie zartobliwym, widac jet lag przytepil moje poczucie humoru i umiejetnosc jego wyrazanie. Moze MarysieB zawolac do interpretacji. Tylko ze nie bardzo wierze w trzecie osoby w tego typu sytuacjach... Zapomniec, nie zapomniec, moze sie przydac do jakis przyszlych negocjacji, np wglad w sprawy natury osobistej ktore tak pilnie kryjesz. Vermeer piekny. Naprawde. Zadnej maski. Siostra Jane slaniajaca sie na nogach z niewyspania.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Krystyna Janda Pt, 22.07.2005 06:26

O jak tu miło! Pozdrowienia.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek

Postprzez GrejSowa Pt, 22.07.2005 06:37

A teraz jeszcze milej!!!
Pozdrawiamy serdecznie, Pani Krystyno, HP jest z Panią!!!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa Pt, 22.07.2005 07:33

¦ciana, owinęłam się papierem toaletowym, jak radziłaś, może i wyglądam jak mumia, nie wiem, bo nic nie widzę...natomiast wśród tych z listy do dziabnięcia, sądząc po odgłosach, wywiązała się regularna bitwa na gwoździe, w sensie, że kto ma mnie przybić do pudełka...tak więc z lotu w kosmos na razie nici...ewentualny start przełożony na 18.00 czasu polskiego, jak wrócę z pracy...złaź prędko z obserwatorium na dachu kredensu, bo nie ma co na razie...

I nie podpuszczaj mnie z tym wypadem do Kredens City, bo dziś o 1.00 w nocy/rano czasu polskiego wysłałam się pocztą do Ciebie. Tym razem awizo niepotrzebne, dostawa door-to-door!! Na wszelki wypadek nie kwituj...

I jak chcesz wiedzieć, to mnie też nachodzi, żeby rzucić to wszystko w cholerę...co???, że ja Cię w ogóle nie czytam?? No, fakt, nie czytam;)))

kmaciej - dzięki za przeszkolenie, jak dobrze, że przed wyjściem do pracy...;)))

Miłego dnia!! Zapraszam w okolice 18.00 na uroczyste odpalenie rakiety w kosmos, ze mną na pokładzie!!!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez nie ma mnie Pt, 22.07.2005 07:35

.....wiedziałam!......wiedziałam!..... :):):):)
wszyscy HP po cichu czytają!..... :):):)

tu jest nie tylko miło (ale przede wszystkim!)....tu jest inteligentnie....tu jest mądrze....tu jest wyrozumiale.....tu jest "frontem do człowieka".....i jego problemów....
tu jest kultura (duże "K").....tu jest sztuka....tu jest nastrój.....tu są wspaniałe (duże "W")dziewczyny......tu na poważne tematy rozmawia się z humorem....tu się nie "jojczy"....tu się nie zrzędzi....tu się nie poucza....tu się nie krzyczy....tu się nie ocenia....tu się nie feruje wyroków.....tu się słucha....słucha....innego człowieka i....rozumie go ......i
....największe wyróżnienie jakie HP dostało....to, to jedno zdanie od KJ..........! :):)


P.S.
....HP....jesteś wielkie (duże "W")....dziękuję Wam wszystkim (przecież nie będę wymieniać.....wszystkich widać :):):)....za tyle świetnych słów.....za tyle zmuszającyh mnie do myślenia opowieści za otwarcie na człowieka .....!
dziękuję..... :):):)
Avatar użytkownika
nie ma mnie
 
Posty: 3496
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 14:31
Lokalizacja: .... nieważne

Postprzez tata1959 Pt, 22.07.2005 11:07

Mała SAMOUWIELBIENIE to największa z cnót. Krzyczę niech wszyscy usłyszą zaglądną i zobaczą jakie na HP są "skromne", wspaniałe, wyrozumiałe, frontem do człowieka(nie chcę dociekać o co chodzi). Te "...." mówią same co o tym mysleć!!
Avatar użytkownika
tata1959
 
Posty: 7
Dołączył(a): Wt, 26.04.2005 10:17

Postprzez MarysiaB Pt, 22.07.2005 11:23

Czuj, czuj - czuwaj! x3
Ktos pytal o Great Ocean Road? To prosze.
Great Ocean Road - przepiekna trasa widokowa dlugosci ok.300km, najwieksza atrakcja turystyczna w Wiktorii, nasi goscie ze swiata musza ja 'zaliczyc'. Zaczyna sie ok. 100km od Melbourne, w Torquay, a konczy w Warrnambool. Miedzy nimi male nadmorskie miescinki, przeludnione w sezonie: Anglesea, Lorne, Apollo Bay, Port Campbell. Droga kreta, na wielu odcinkach dochodzi do samego oceanu. Teren pagorkowaty, w glebi ladu, w lesie - wodospady. Zachwycajaca Natura...spokoj...harmonia...ocean...niebo...W kilku miejscach zjazdy na punkty widokowe, gdzie mozna podziwiac skaly z piaskowca, rzezby natury, wystajace z oceanu. Najslawniejsze, najtlumniej odwiedzane miejsce to wlasnie The 12 Apostles. Inne: The Grotto, London Bridge, Loch Ard Gorge /nazwa statku, ktory rozbil sie w tym miejscu w XIX wieku/. Znakomite warunki do surfowania. Niedaleko Torquay - Bells Beach. Tu co roku w okolicach Wielkanocy odbywaja sie najdluzsze na swiecie /2 tygodnie/ World Championship surfing - The Rip Curl Pro.
Aaa, i jeszcze. Na Great Ocean Road nakrecono wiele reklam samochodow.

Ps1. Jak zobaczylam wpis KJ, normalnie mi serce zawalilo z radosci! Wpisow przede mna udaje, ze nie widze. Bo ja skromna jestem! OK, widze - dziekuje za dobre slowa. Ale Wy przeciez tez tu piszecie!
Ps2. Izabello, u mnie godz. 20.24. Mamy 8 godzin roznicy.
Ps3. Musze spadac, bo ON znowu nade mna. Paaa...
Zdjecia z Great Ocean Road:
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez MarysiaB Pt, 22.07.2005 11:31

Tata1959! Witam! Zajmij sie lepiej muszkami owocowkami, bo pomysle, ze uczepiles sie jak rzep psiego ogona.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez nie ma mnie Pt, 22.07.2005 11:46

specjalnie! dla Taty 1959...lawina misiów..... :):):)
żeby koali nie było smutno......i samotnie... :)
Avatar użytkownika
nie ma mnie
 
Posty: 3496
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 14:31
Lokalizacja: .... nieważne

Postprzez Maga Pt, 22.07.2005 13:32

Witam HP.

Postanowiłam zemścić się na mojej szefowej i olać sobie na godzinkę pracę - więc piszę.
Muszę się Wam pożalić, że jest mi źle. Uważam, że atmosfera w moim miejscu pracy jest fatalna – tu nie chodzi o zmasowany atak pracy, nadmiar obowiązków służbowych, kontrole itp. – jestem do tego przyzwyczajona i zahartowana (w końcu 8 lat w drogownictwie robi swoje). Chodzi mi o same podejście – coraz mniej życzliwości, uśmiechu, zrozumienia a więcej fochów, niewybrednych uwag i złośliwości. Dzisiejszy dzień jest już ponad moje siły – mam dość! Nie wiem, może moje nastawienie jest wynikiem burzy hormonów, które teraz we mnie szaleją a może jest mi po prostu potrzebny urlop aby nabrać dystansu. Z utęsknieniem czekam na zbliżający się wielkimi krokami weekend.

A będzie się działo – w niedzielę moja mama Krystyna – ma imieniny. Więc jest okazja do rodzinnych spotkań. Najbardziej cieszę się z przyjazdu mojego młodszego o 7 lat brata, który wyjechał na studia i opuścił rodzinne gniazdko. Z Młodym łączy mnie fantastyczna więź i często za nim tęsknię. A dzisiaj wieczorkiem przyjeżdża do Gorzowa i już zapowiedział się na jutro do nas na obiad. Mamie obiecałam z kolei na niedzielę sernika, więc będę działać kulinarnie.

A właśnie - odnośnie gotowania! Zakupiłam sobie wczoraj najnowszy numer Czterech Kątów (planujemy z G. mały remoncik w mieszkaniu – chyba budzi się we mnie syndrom budowania gniazda) a tam w prezencie dodatek w postaci styczniowego numeru Kuchni. Przejrzałam więc również Kuchnię i wyczytałam bardzo ciekawe anegdotki związane z poetką Wisławą Szymborską w temacie Smakowita historia „Bankiet nie tylko dla Noblistów”. Oto jedna z nich:
„Nietrudno się domyślić, że na balu noblistów – tak zrytualizowanym z powodu dworskiej etykiety – nasz poetka nie czuła się jak u siebie w domu. (…) Król zawsze zasiada w centralnej części środkowego stołu, ale nigdy wyżej niż pozostali biesiadnicy. Obok niego – laureat literackiego Nobla. Stołów jest kilkanaście. Żaden z gości nie może zrobić niczego, czego przedtem nie zrobił król. Król pierwszy znosi toast za Alfreda Nobla, król pierwszy bierze do ręki widelec, pierwszy podnosi filiżankę z kawą itd.
Pani Szymborska po kolacji zawsze musi zapalić papierosa. Ta istotna informacja na kilka tygodni przed bankietem została przekazana sekretarzom, ochmistrzom i wszystkim odpowiedzialnym za protokół imprezy. Wiedział też o tym król. W związku z czym król, który także pali papierosy, ale wyłącznie nieoficjalnie, w ukryciu przed żoną i społeczeństwem, musiał zapalić pierwszy. Zapalił więc, potem papierosem zaciągnęła się Szymborska. Wówczas jakiś fotograf zrobił zdjęcie, które pojawiło się nazajutrz w popołudniówkach. Dziś zdjęcie można jedynie… opowiedzieć, ponieważ zostało ocenzurowane i obłożone zakazem publikacji. Wyglądało to tak: król siedzi z papierosem w dłoni i badawczo, spod oka, spogląda na Szymborską, a poetka z wysoko wyciągniętą głową, wypuszcza w sufit dym”. Cudna historia!

Z uwagi, że dawno mnie w HP nie było – chciałam ciepło przywitać nowe osoby.
MarysiuB fajnie, że założyłaś ten dział – robi się coraz bardziej oblegany i nawet wpadła na chwilkę sama Pani Krystyna Janda. Bardzo miło :-)

A mi już trochę lżej na duszy, jak sobie popisałam. Muszę trzymać nerwy na wodzy i dbać o mojego maluszka, bo inaczej będzie nadpobudliwy. ¦mieję się, że będzie na pewno strasznym śpiochem, bo codziennie po przyjściu z pracy muszę się na godzinę położyć spać. Ale to chyba jest wynikiem mojego niskiego ciśnienia 90/50 i tak sobie podsypiam w ciągu dnia.

Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
Maga
 
Posty: 244
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 11:11

Postprzez Maga Pt, 22.07.2005 13:46

Ostatnio pojawiło się trochę obrazów na HP.
Więc ode mnie tym razem do Kredensu podsyłam obraz Mariusza Kaczmarka – ziomka kostrzynianina (miasteczko ok. 40 km od Gorzowa, graniczy z Niemcami) zamiast piosenki.
Jego obrazy mają (moim zdaniem) niepowtarzalny klimat. Serdecznie zachęcam do odwiedzania jego strony gdzie znajdziecie więcej obrazów i nie tylko http://www.tiruriru.superhost.pl/

A co pisze o swoim malarstwie:
„Z malarstwem jakoś tak się chce i już. Łapie sposób i maluję. Chcę tylko fajnie, bez jakiegoś tam zastanawiania, czy to nowatorskie, uproszczone, szerokie czy smutne. Masz wiatr we włosach i jedziesz, z biegiem lat samo się wszystko uprości i będzie szerokie. Tu i teraz jest dobrze – komfortowo. Mam farby, kawę, muzyczka leci, w głowie się kłębi zaczynasz gwizdać, zagryzać wargę i szmarujesz jak małpa. Duże na workach, szaro bure potem mniejsze kolorowe, malutkie, aż przez lupę dziub, dziub, dziub, i się kręci. Malować tak kuglarsko jak cygan, czarować zapraszać! Proszę to jest mój świat, serdecznie zapraszam! Trochę winka, rozmowa leciutka, że aż się chce myśleć, trochę przestrzeni i wystarczy, przycupnąć z nogi na nogę i prowadzić myśli. Przedstawiasz świat takim, jakim masz, lubisz, był, jest, wspominając dobre sprawy. Jak dobre buty! Patrzę na dziadka jak szyje garnitur i tak chcę malować. Tato buduje dom – zadowolony. Mama obcina włosy – zadowolona. Drugiemu dziadkowi jak grał na skrzypcach też do szczęścia nic nie brakowało. I ja też to mam. Samo to, że malujesz daje taką cholerną przyjemność, że już więcej kombinować nie trzeba. „A tam, że kiedyś rudy sobie ucho obciął, to mnie zupełnie nie interesuje”, tak jak mnie nie interesuje, jakiś meteoryt w Papieża, i zaraz pełno krzyku. Mam swój rowerek i pedałuję, wystarczy jak będzie malarsko tam gdzie się przemieszczam, moja rodzina, moje otoczenie, kumple, trochę widoków to już bardzo dużo. Zapisać to w El Provinciano, i nie stroić się na kwadratowe rozmowy o świecie. Malarstwo to dla mnie doba, obojętnie czy zajadam się kanapkami, czy dostaję SMS’a. Zapierdzielam przy obrazie cały czas i to wystarcza. Jest fajnie – mówię wam!” (Mariusz Kaczmarek)
Avatar użytkownika
Maga
 
Posty: 244
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 11:11

Postprzez Małgosia Sz Pt, 22.07.2005 15:25

Dzień dobry HP!
Zawrotu głowy można dostać od tych wszystkich wpisów. Nie nadążam czytać! No i jeszcze KJ się wpisała!
Małgosiu M - dont speak świetne, najlepsze z całej płyty moim zdaniem. Tekst chyba już tu był, no ale upiekło Ci się, bo jedna koleżanka, zwana Leonem Z nie zauważyła. Inaczej mogłoby to się źle dla Ciebie skończyć:))
Maga - podoba mi się taka zemsta na Twojej szefowej!
¦ciana - zaczynam tworzyć Twój portret pamięciowy. Wzrost - ok. 170 cm, włosy - kręcą się w czasie deszczu. Więcej danych chwilowo brak. I co Ty na to Weroniko?


A dla was w prezencie piękna piosenka z filmu Noce i dnie (mam nadzieję, że jej nie było jeszcze).
Kto to napisał?
AO oczywiście!!

Nim las, nim kłos, nim noc dojrzeje,
ktoś wygra los, ktoś porzuci nas.
Nasz dom, nasz ląd zniknie gdzieś,
odpłynie w dal biała wieś,
będziemy snem, zorzą zórz,
morskim dnem i gwiazdą.

Pokochaj mnie z całych sił,
pokochaj mnie na sto lat,
pokochaj mnie, jakbyś był
tak młody, jak był dawniej świat.

Już zielenieje sad po burzy,
nim roztopimy się w podroży,
ty kochaj mnie od nocy,
do nocy, aż po noc.

Nim kłos, nim las, nim noc dojrzeje,
masz jeszcze czas by pokochać mnie.
Bo jak to jest, jak to tak,
że więdnie bez, cichnie ptak,
zegary tak śpieszą się,
biegną dnie i noce.

Pokochaj mnie, lesie mój,
kochajcie mnie, ranne mgły,
darujcie mi biały strój,
tak mało już nocy i dni.

Znów zielenieje sad po burzy,
nim roztopimy się w podroży,
ty kochaj mnie od nocy,
do nocy, aż po noc.

MC - bierz tę piosenkę do swojego Ministerstwa!

Pozdrawiam

ps - a Delft dzisiaj identyczne jak u Vermeera!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Ściana Pt, 22.07.2005 15:27

Ciao!
Melduje sie SS, czyli skromna sciana.

Pani KJ - Oj jak to milo, ze Pani tutaj zajrzala. Pozdrawiam. Sciana.

MC - no pewnie ze zart! no pewnie ze wredota pokretna ze mnie! Wierze na slowo. Nie zapomnij. Przyda Ci sie jakis as w rekawie. Ciesze sie, ze juz wrocilas z urlopu. Brakowalo tutaj Twoich wpisow. I tyle!

MalgosiuM - trzeba bylo wybrac te osobe, przed owinieciem sie. Tez wymyslilas - po!!! Albo wyznaczyc tego z pozycji numer 1. A jaka bitwa na gwozdzie? Gwozdz mial byc tylko jeden!!! Ty faktycznie mnie nie czytasz!!!!!! A mi juz na tym dachu to wiatr glowe oderwal. Ale zapre sie i nie zejde. Czekam. Kwitowac niczego nie mam zamiaru.

Mala - jak to wszyscy po cichu czytaja?!!! Chcesz mnie wyploszyc? Ja sie boje "wszystkich"? A ja glupia, naiwna i zupelnie-nie-skromna, myslalam, ze tylko kilka osob? A kto jeszcze? Czy Ty cos wiecej wiesz? Booooojeeeee sieeeee. Tyle komplementow na nas dzisiaj splynelo, dziekujemy. My nie dla komplementow, my z wlasnej skromnosci tak sie udzielamy (HP, co nie?). Jak to sie nie zrzedzi? Jak to sie nie poucza? Jak to sie nie krzyczy? Nie ocenia? Zero wyrokow?????? A te moje wszystkie posty to niby co? Ze tak skromnie zauwaze. Pozdrawiam Cie - Mala z Duzym Poczuciem Humoru (PH). Zagladaj, zagladaj. "Bardzo prosze. Bardzo prosze."

Tata1959 - Samouwielbieniu zdecydowanie mowi(e)my TAK, u nas czyli w HP.
Zeby pokochac innych wokol siebie, trzeba najpierw pokochac samego siebie. I tego bede sie trzymac. Macham do Ciebie przyjaznie. Plachte schowalam na dno kredensu. Pozdrawiam. Nieskromna Sciana z gigantycznym samouwielbieniem, czego i reszcie towarzystwa zycze. PH u mnie wyjatkowo dodatnie, a jakie u Ciebie - Tata1959?

MarysiuB - klaniam sie nisko. To byl Twoj pomysl. Dziekuje. Zdjecia git.

Maga - Efka ma racje. Spioch numero uno. Reszta nie spada.
PS Obrazy cudne. Zwlaszcza ten drugi. Jakos tak przypomnial mi moja podroz do Nowego Orleanu. MC - zgodzilabys sie na takie skojarzenia? Tobie tez sie kojarzy z NO?

MalgosiuSz - nie wiem czy zauwazylas, (to znaczy wiem na 100%, ze nie!!!), ale w HP pojawilo sie nowe haslo, czyli przypominaniom piosenek mowimy TAK. Czyli "bylo, nie bylo, a co to za roznica, skoro i tak nikt nie czyta!!!!" Popatrz w lustro Weroniko, a dojrzysz wiecej szczegolow. Pozdrawiam. Weronika.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Magnolia Pt, 22.07.2005 16:44

O to już się całkiem miło, ciepło i w ogóle zrobiło...
witamy naszą kochaną KJ w naszych nieskromnych progach HP..
a dla wszystkich przesyłam .... element mojego balkonu ;)))
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez M.C. Pt, 22.07.2005 16:46

Troche sie boje pisac. Ha, Ha , a to tylko byl zart.

KJ, pozdrawiam i ja, prosze sie z nami od czasu do czasu posmiac, bo tu glownie o to chodzi.

Sciana, Sciana, Sciana, nic wiecej nie napisze, smiech mnie bierze. Chodzi za mna tolerancja (czyli strona 95), mam cos o tolerancji i Tanzanii. Ale nie teraz, bo pracuje, no prawie.

Maga, nie wiem czy ktos juz Ci to powiedzial (jestem pewna ze slyszysz mnostwo roznych rad), nie stoj gdy mozesz siedziec, nie nie siedz gdy mozesz lezec, nie lez gdy mozesz spac. A obrazy ktore nam wyslalas, zupelnie stosownie, kojarza mi sie z lenistwem, sennymi dniami lata, z oczekiwaniem.

MalgosiuSz, nie sluchaj Sciany, skad Ona moze wiedziec ze NIKT nie czyta. Jasnowidzow na szczescie, chyba (?), tu nie ma. Za piosenke dziekuje, sama sie zastanawialam nad jej wklejeniem, kiedys bardzo ja lubilam. Pieczatka Ministerstwa Slonca, Deszczu, Lak i Lasow zlozona. Prosimy uzywac pelnej nazwy.

MarysiuB, zdjecia inspiruja, chyba czas zebym odwiedzila tutejsze wybrzeze.

Mala, nawet jezeli ktos czyta, to ja sobie zawsze potrafie wyobrazic ze prawie nikt. Dzisiaj moje uludy nieco sie rozwialy, to fakt.

Pozdrawiam wszystkich w HP.

No i piosenka
Upij się ze mną na wesoło,
Zechcesz coś chlapnąć, no to chlap
I niech raz się zamknie koło
Moich mężczyzn, twoich bab.
Upij się ze mną na wesoło,
Zechcesz coś zburzyć, no to zburz
I niech się raz zamknie koło
Jak przebaczać, no to już.

Moje oczy zapłakane,
Twoje szanse zmarnowane
I wydatki ponad stan,
Jakaś pani, jakiś pan.
Długie listy od tej pani,
Przeprowadzki z walizkami,
Jakieś nieba, czyje, gdzie?
Niewesołe gwiazdy dwie.
Nowi ludzie, nowe sprawy,
Niebezpieczne gry, zabawy,
Jakieś noce, jakieś dni,
Nieudane rififi.
I ucieczki do Podkowy,
Zawracanie ludziom głowy,
Odbijanie się od dna
Z jakąś ty i z tamtym ja...

Upij się ze mną chińską wódką
I złotą rybkę dla mnie złów!
Życie zazwyczaj trwa za krótko,
Chcesz coś powiedzieć, no to mów.
Upij się ze mną za niewinność,
Kilka zabawnych nieprawd złóż!
Zapominanie miła czynność,
Jak zapominać, no to już.

Moi chłopcy, twoje baby
I to życie aby, aby
I to picie nigdy dość
I ta jędza głucha złość.
Nagłe wstydy i bezwstydy
I uśmiechy okryjbidy
I pieniądze jakie, skąd?
Telefony - to był błąd.
Długich kaców poniewierka,
Kruchy talent, jak iskierka,
Samolotem nagle w dal,
Do rozwodu jak na bal.
Jakieś listy, jakieś kwiatki
I ucieczki gdzieś do matki,
Później klęski gorzki smak,
Przekonanie, że nie tak.
Uprzątanie bałaganu
Bez jasności i bez planu
I tęsknoty za kimże?
I powroty takie złe...

(AO i MU)
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron