Zrobilismy sobie z mezem wczoraj "dzien polski", zyjemy tutaj na amerykanskiej wsi, z dala od osrodkow kulturalnych i polonijnych, ale od czasu do czasu wybieramy sie do polskiej dzielnicy w Filadelfii - kupujemy polskie czasopisma, ksiazki, slodycze i w polskiej restauracji zajadamy sie flaczkami i pierogami.
Wczoraj postanowilam wypozyczyc polskie filmy. Wyjechalam z Polski dawno i niestety p. KJ nie widzialam w niczym innym poza Czlowiekiem z Marmuru. Czytalam wszystkie jej ksiazki, ale niestety ominal mnie teatr i filmy.
Wybor filmow w sklepie byl maly, polki zalozone polskimi serialami, co wzbudzilo moje zdziwienie, ale nic to, znalazlam Pestke. Jakiez bylo moje zaskoczenie kiedy w domu okazalo sie ze jest to film nagrany z TVPolonia, jakosc skandaliczna, ale za to byl dodatek do filmu w postaci programu ktory "lecial" w Polonii po filmie. Teraz zrozumilam skad na polkach tyle serialow, wszystko przegrane z telewizji.
Ciekawa jestem jak to wyglada w waszych regionach swiata, czy tez kroluje bezkarnie piractwo?
Kto w Polsce chroni praw autorskich?
Trzynastko, obudzilas we mnie wspomnienia z jednego z piekniejszych urlopow w poludniowo-zachodnich stanach. Wielki Kanion Kolardo przerosl wszelkie wyobrazenia wyrobione na podstawie filmow i zdjec?
Czy udalo Ci sie zejsc w dol do rzeki, ja po kilku godzinach zwatpilam w swoje sily i zwrocilam w polowie drogi obiecujac sobie, ze wroce w lepszej fizycznie formie.
Czy w drodze do Arizony zatrzymaliscie sie w Bryce kanionie? Cudowny park, mniejszy w skali, dajacy sie latwo przejsc wzdluz i wszerz, polecam wszystkim, ktorzy wybieraja sie w okolice Las Vegas.
http://www.nps.gov/brca/home.htm
Na temat marzen podrozniczych nasunelo mi sie jeszcze jedno wspomnienie. Pamietam moje jedno z dziecinnych marzen, kiedy jako kilkuletnia dziewczynka ogladajaca Bonanze w Polsce marzylam zeby zobaczyc Panderose. Czy ktokolwiek z was pamieta Bonanze?
Tutaj zdradzilam swoj wiek.
Jakiez bylo moje zaskoczenie, kiedy w okolicach jeziora Tahoe zobaczylam reklame Panderosy, oczywiscie pobieglam zobaczyc. Domek stoi jak z filmu i jest to rzeczywiscie miejsce, gdzie krecono serial. Domek nie ma pietra, tylko schody prowadzace na gore, ale poza tym wszystko autentyczne. Nie warte zupelnie zobaczenia, ale 40 lat pozniej spelnilo sie dziecece marzenie.
Marysiu, w polskiej ksiegarni kupilam ksiazke Bezsennosc w Tokio Marcina Bruczkowskiego, ktory opisuje swoj 10 letni pobyt w Japonii, polecam jako namiastke wyprawy w tamte regiony swiata.
Nie mamy kangurow, ale w naszym ogrodzie buszuja szare wiewiorki i kroliki. Wiewiorki upodobaly sobie nasz dach i zajadaja z apetytem asfaltowe dachowki. Poobcinalismy galezie drzew, z ktorych przeskakiwaly na dach, ale nic to, dzisiaj widzialam jedna wspinajaca sie do przysmaku po scianie domu, niestety spadla na gruba pupe. Maja w naszym ogrodzie mnostwo zoledzi, mogloby porobic zapasy na zime, ale gdzie tam moje tulipany i dachowki sa smaczniejsze.
Pozdrowienia dla wszystkich.
M.