przez ness So, 27.01.2007 11:19
I po balu...
Odpoczywam, próbuję się zregenerować, dlatego tylko na chwilę.
Bal był wspaniały, w dobrym towarzystwie, przy fajnej muzyce i wreszcie byłam gościem! mogłam sie bawić i już!
Co do sukienki, to...
jeżdżąc do Kupca na aerobik obserwowałyśmy taką jedną na wystawie.
wczoraj po udekorowaniu sali balowej, ok.17tej pojechałam na zakupy dopiero!!!
przymierzyłam trzy na ramiączkach, bez pleców, eleganckie ale nieco odkryte i, wiecie co? nie dałam rady.
Było widać w nich blizny, nie mogłam się przemóc, żeby tak iść. Z przodu niby ok, ale kiedy się odwracałam widać bylo na plecach sporą czerwoną krechę, która zwraca uwagę. Podniosłam rękę, pod pachą druga i trzecia mała po drenie. Jeszcze za wcześniechyba.
No i kupiłam tę z wystawy. Zakrytą, z długimi koronkowymi rękawkami, do kolan, taka... nietypowa chyba.
Ale dobrze się w niej czułam, świetnie bawiłam. Do domu wróciliśmy o 3.00, sporo osób jeszcze zostało. Gdyby nie męczący tydzień, miałbym pewnie więcej siły.
Piękny dzień za oknem!
Buziaki!!
Ostatnio edytowano So, 27.01.2007 17:23 przez
ness, łącznie edytowano 1 raz