No i bardzo dobrze, sen to zdrowie!
A wiadomości odnośnie liczby naszych złotych medali masz nieaktualne, moja droga, bo od niedawna mamy już cztery. Przespałaś sprawę. Na potęgę światową wyrastamy. Nasz Kamilek wygrał w pięknym stylu, Tuż za nim był nieśmiertelny Noriaki Kasai, którego uwielbiamy. Podobno powiedział, że za 4 lata też będzie startował w Olimpiadzie, bo będzie miał dopiero 46 lat. No i jak go nie lubić?
Kangusiu, znasz przecież mój lęk wysokości. Ja uważam, że szczytem odwagi jest już stanąć na górze skoczni i spojrzeć w dół. A co dopiero zjechać! Musiałabym chyba zjeżdżać z zamkniętymi oczodołami i otworzyć je najwcześniej na telemarku (jeśli w ogóle takowy udałoby mi się "zaznaczyć"). Dla mnie to są nie skoki, a loty narciarskie, bez względu na rozmiar skoczni, a skoczkowie to po prostu lotnicy.
Oglądaliśmy również zmagania naszych panczenistów i zamarłam widząc identyczny wynik Bródki i tego Holendra. Okazało się jednak, że Polak był lepszy o 0,003 sekundy!!! Nie wiem, co o tym myśleć. Już setne części sekundy wprawiają w osłupienie, ale tysięczne? Powiedz, co Ty byś na przykład mogła zrobić w czasie 0,003 sekundy? Uważam, że na częściach setnych powinno się wszystko zakończyć. Czyli ja dałabym po złotym medalu Polakowi i Holendrowi. Żal mi się go zrobiło. Ale Misiek mnie trochę sprowadził na ziemię, bo powiedział, że te 0,003 sekundy to 4 cm. O, myślę, jak tak, to ok., toż to kawał toru jest.
W curlingu nie wiem o co chodzi, Misiek się na tym zna. Ja bym mogła co najwyżej robić za czajnik.
W drużynowych biegach naszych narciarek nie było, niestety, szans na medal, no chyba żebyśmy mieli dwie Justyny, jak powiedział komentator. Ale że Norweżki poza podium, to zaskok. Natomiast co Szwedka zrobiła na finiszu, to szacun. Jednak naszej Justynki ze złamaną stopą nikt nie przebije. Podobno w jednym z oddziałów ZUS, w którym facet ze złamanym palcem u nogi był na kontroli, odmówiono mu świadczenia i odesłano do pracy twierdząc, że skoro Justyna Kowalczyk mogła biec i zdobyć medal ze złamaną stopą, to tym bardziej on może pracować ze złamanym palcem. Afera się zrobiła z tego. Wcale mnie jednak nie dziwi taka fantazja lekarzy ZUS, gdyż sama byłam na takiej kontroli po wypadku ręki. Zresztą nazwanie lekarza ZUS "lekarzem" jest według mnie nieporozumieniem. On jest tam zwykłym urzędnikiem. Ciekawe jakich jeszcze wyczynów godnych naszych najlepszych sportowców będą oczekiwać od zwykłych ludzi?
To, co mnie autentycznie wkurza na Olimpiadzie, to to, że zamiast od razu wręczać medale, mamy tzw. "dekoracje kwiatowe", kiedy to wręcza się sportowcom małe bukieciki. I kiedy już te największe emocje opadną, to w innym dniu, kiedy się tego najmniej spodziewamy, odbywa się właściwa dekoracja medalowa z hymnem. Kto to wymyślił, w ogóle? Czy oni te medale kują na poczekaniu, czy jak?
Kangusiu, ja będę starała się śledzić to łyżwiarstwo, nie martw się. Będzie pięknie jak za dawnych lat. Ale jak Ty będziesz oglądać hokej, to faktycznie o sprawach zaległych zapomnijmy. Chyba, że lubisz, to trudno.
Dwa ostatnie dni były czarne dla naszego tenisa. Wczoraj Jurek przegrał z Berdychem, choć był moment, że miał go na widelcu i finał w Rotterdamie byłby bliski. Przez pierwsze półtora seta grał jak natchniony, jakby mógł wygrać dosłownie z każdym. Ale wystarczyło kilka błędów i głowa odmówiła posłuszeństwa. A bez głowy, to wiadomo. Psycholog i nowy trener. To moja rada, albo nic nowego już nie zobaczymy.
A dzisiaj Aga przegrała z Halep (kurczę, mocna jest ta Rumunka coraz bardziej) i marzenia o finale w Doha odpłynęły jak kawiarenki.
O lodach coś jeszcze pisałaś, jaki ulubiony smak. Woda na mój młyn. Kangusiu, doszło do tego, w tym naszym schemizowanym świecie, że za mój ulubiony smak uważam każdy, który pochodzi wprost od nazwy smaku, a to niestety niedługo odejdzie chyba do historii. Możliwe, że powstaną muzea smaków i tam tylko będzie można spotkać się z prawdziwym smakiem truskawkowym lub ananasowym. Rozwinął się już cały przemysł smakowy, zlokalizował się głównie w USA. Całe fabryki smaków i zapachów powstały. Największa na świecie - IFF (International Flavors & Fragrances) w New Jersey. Oczywiście każdy wtajemniczony ma zakaz ujawniania nazw marek, w których stosuje się produkowane tu smaki. W tej samej fabryce produkuje się zapachy do markowych perfum oraz chemii gospodarczej.
Typowy sztuczny smak truskawkowy, jak na przykład ten, który znajduje się w napoju "strawberry milk shake" firmy Burger King, zawiera następujące składniki (nazwy angielskie):
1. amyl acetate,
2. amyl butyrate,
3. amyl valerate,
4. anethol,
5. anisyl formate,
6. benzyl acetate,
7. benzyl isobutyrate,
8. butyric acid,
9. cinnamyl isobutyrate,
10. cinnamyl valerate,
11. cognac essential oil,
12. diacetyl,
13. dipropyl ketone,
14. ethyl acetate,
15. ethyl amyl ketone,
16. ethyl butyrate,
17. ethyl cinnamate,
18. ethyl heptanoate,
19. ethyl heptylate,
20. ethyl lactate,
21. ethyl methylphenylglycidate,
22. ethyl nitrate,
23. ethyl propionate,
24. ethyl valerate,
25. heliotropin,
26. hydroxyphenyl-2-butanone (10% solution in alcohol),
27. a-ionone,
28. isobutyl anthranilate,
29. isobutyl butyrate,
30. lemon essential oil,
31. maltol,
32. 4-methylacetophenone,
33. methyl anthranilate,
34. methyl benzoate,
35. methyl cinnamate,
36. methyl heptine carbonate,
37. methyl naphthyl ketone,
38. methyl salicylate,
39. mint essential oil,
40. neroli essential oil,
41. nerolin,
42. neryl isobutyrate,
43. orris butter,
44. phenethyl alcohol,
45. rose,
46. rum ether,
47. g-undecalactone,
48. vanillin,
49. solventUwielbiam lody, zwłaszcza te wodniste, sorbety, ale te sztuczne kolory i smaki (nie tylko w lodach, zresztą) coraz bardziej mnie zniechęcają. Moje ulubione smaki lodów, to owocowe i czekoladowe, także miętowe, ale chyba będę musiała nauczyć się je robić sama. Kangusiu, w Twoich ulubionych przynajmniej rodzynki są raczej nie do podrobienia, a co do rumu, to na wszelki wypadek dolej trochę sama
Dobrej nocy i precz z chemią.