przez kmaciej So, 12.07.2008 04:27
Witam
tylko pokolorowalam , tresc bez zmian.
"Jak wędrowne ptaki" || Druhny przypinaja sowie skrzydla i zamieniaja się w wedrowne ptaki|| #oprócz Sowusi, bo na cholerkunię jej dwa komplety. Sowusia, żyjesz?# /Sowus, znaczi si, ze to jest wierszenka o Tobie! PS PrawdziwOM wierszenke poznac po tym jak sie zaczyna, a nie jak konczy, BUM!/
Jak wędrowne ptaki ||leca, zwiedzaja, fotografuja, a potem do HalYnki wstawiaja|| #o jakie ruchliwe, ADHD, czek# /Druhno Teremi! To ile jeszcze bedzie powtorek tego wersu? Druhna w tym szale podlewania paprotki zapomniala o ciachaniu nozycami? Hi hi/
Swój rzucamy brzeg, rodzinny brzeg ||niektóre dawno już rzucily || #niektóre dopiero rzucO, a Albercia zostanie filozofem# /przejdziem Wisle, przejdziem Warte, bedziem polakaMY (male „p”, czek, toz o sobie mowie, a nie o Panstwu w Kraju-Raju, phi!). Dobre, Sciana, dobre!/
Wśród opuszczonych gniazd poranna wstaje mgła || SWIETA MGLA || #polskie kury, kryć się!# /gdzie jest bledzik Kangurzycy? Niech Biedrona wyjdzie!!!!/
I tylko żegna nas zachodni wiatr. ||czasem zegna WSCHODNI, zwlaszcza gdy się leci na ZACHOD|| #a czasem wiatr się zmienia i Marry Poppins musi odejść# /Bronia! Niech Cie reka Alberci broni! BierzeMY Marry Poppins do wierszenek. Druhny pozwolOM, Marry Poppins, Alter Ego Alberci, no dobra, niech Wam bedzie: Marry Poppins, kuzynka Alberci/
Jak wędrowne ptaki || zawsze maja walizke pod reka || #ptaki z walizkami? To muszą być chyba sójki? Sowuś?# /Sowus, tylko mi nie mow, ze bierzesz walizeczke, chcesz w-czape? PLE-CAK, tylko PLE-CAK/
Znów ruszamy w rejs, daleki rejs || najczesciej jest to rejs stakiem powietrznym, ale rejs statkiem spacerowym po Wisle lub rowerem wodnym po jez.Krzywym ma tez swój urok || #a w Zakopanem nawet jakiś jazz grają i teatr letni jest, pierwsza z brzegu sztuka PIĘKNA LOLA WRACA NA KRUPÓWKI, hi hi!# /to Albercia uciekla Emci i pojechala na Krupowki? Sama? Na wlasnOM reke? Nie wierze! Co to ja Alberci-przyczepionej-jak-rzep-do-psiego-ogona nie znam? Pies FiorA mowi: rece precz od ogona!!!/
Gdzieś znad przybrzeżnych skał i opuszczonych wydm || ile już tych wydm, skal przybrzeznych, plaz, moerz i gor HalYnka widziala...a ciagle nam malo i prosimy o jeszcze !|| #dopiero co dyskutowałam, że jeżdżenie kilka lat w to samo miejsce też ma sens – a co, resztę można obejrzeć w HalYnce, ha! Aaaa, Ściana, ukłony za picturenkę! Halo, tu Brzoza, słyszysz mnie?# /SlyszU, slyszU! Skoro Emcia jest na urlopikU i moze moze (hi hi) nie przeczyta tego wersu, to przyznam sie DruhnOM, ze najbardziej lubie w HalYnce pikczurenki, bo te no....wierszenki....to wiadomo....nuda...... PS Dziekuje DruhnOM za wszystkie zdjecia. Maciejko – te Twoje to otworzyly moja szuflade pt WSPOMNIENIA. Gocha – dzisiaj w planach film „In Bruges”. Jak widac HalYnka nie tylko bawi, ale i uczy, BUM!/
Dobiega wiatru szum i ptaków krzyk ||moza szum, ptakow krzyk, pusta plaza posrod drzew ... skades to znaMY ? || #a Druhny wiedzą, co to jest emo-dres? Słuchać Fela, hi hi. O, przepraszam, Druhny pozwolą, kuzynka Alberci, panna Emo. Czy jest na sali jakiś socjolog od pokolenia emo? (Jak Druhny nic nie rozumieją z tego wersu, to dobrze!)# /Broniu, gorzej, wszystko zakumalam. W dodatku te trampki, ktore wkleila Emcia tez mi wygladajOM na emo, hi hi/
Jak wędrowne ptaki, jak wędrowne ptaki ||zakladamy plecaki i w droge...|| #właśnie się, kurna, pakuję, przydałby się mały TIR, ostatecznie walec. I kieszonkowy podejmowacz decyzji# /a nad czym sie TU zastanawiac? Wdech-wydech i poszlooooo/
Znów wracamy tu, wracamy tu. || TU czy TAM ? || #nie wracamy, BUM!# /ja Ci nie wroce!!! Wszystkie drogi prowadzOM do HalYnki, BUM!/
Wśród deszczu i pod wiatr wracamy do swych gniazd, || czasem maMY pod wiatr, a do deszczu to nawet teskniMY ...|| #a czasem nam pogoda wisi# /Bronia, bo jeszcze jeden depresyjny wers w Twoim wykonaniu i uwierze, ze jestes z pokolenia emo, hi hi/
Choć nikt nie woła: wróć, nie woła: wróć || a ja wolam : WRACAJCIE do HalYnki i skladajcie relacje z podrozy, zdjecia wklejcie. dzielcie sie wrazeniami z tymi, co DALEKO ruszyc się nie mogą || #to chyba da się zrobić# /no to mam zaplanowane kolejne 4 urlopiki. Polecam DruhnOM terapie pt myslenie o kolejnym urlopiku. Wszystko wtedy zwisa i powiewa/
Jak wędrowne ptaki || leccie bez przeszkod i niech Wam sprzyja POGODA, zawsze i wszedzie|| #amen# /i to jest puenta! PrawdziwOM wierszenke poznac rowniez po tym, jak sie konczy/
(autorstwa: K.Klenczon, S.Krajewski - K.Dzikowski) + ||Ita, ktorej trudno wyleciec, ale dzieki HalYnce, może doleciec wszedzie, nie ruszajac się z domu|| + #Bronka wędrowna przed podróżą# + /Sciana z ADHD, trudno usiedziec w jeDNYm miejscu jak swiat wola: „ku mnie, ku mnie”/
PS. Sciana zapisuje sie na polecana terapie pt myslenie o kolejnym urlopiku ; moze nawet w wersji intensywnej - rezerwacje ktore odwolam jak plany nie zmieszcza sie w realiach ;
Otwieram szuflade z marzeniami na zdjecia z miejsc ktore chcialabym zobaczyc ...
MarysiuB pozdrawiam , kontynuujc lekture ksiazki Brysona In a sunburned country mysle nieraz o Tobie.