Śniłem zeszłej nocy o Pani. Siedzieliśmy przy dużym stole. Wokół wiele osób- przyjaciół. Pani siedziała przy mnie i mówiła cos na ucho, po czym wybuchała śmiechem. Taka szczęśliwa. Potem słuchala Pani jakies muzyki, bo nowego filmu, to było coś hiszpańskiego, chyba Almodóvar?
P.S. I po co opowiedziałem sen- teraz się nie spełni! Do diabła:)
Szczęścia i tych wybuchów śmiechu!
Pozdrawiam