CzEEEEEEEEESCCC!!!
Teremi, silo spokoju HP, trwaja, trwaja.
Przed chwila skonczylam telekonferencje z Gdanskiem; jak oni spiewaja 100 lat, to w Chicago slychac:)
Teremi, dziekuje tu za zyczenia tu i tam. Taka rozmarzona, jak na tym obrazie chcialabym byc czasami:)
Emciu, to dopiero tekscik; ten fragment podoba mi sie najbardziej:
An extra miracle, extra and ordinary:
the unthinkable
can be thought.
Czosnki druhna piekne wkleila, dziekuje. U mnie kiedys takie dorodne, w tym roku jakos wyraznie nie dalam im jesc.
Ja wczoraj dostalam dream come true, czyli dwie wielkie wisterie biale, pelne pakow.
Beda rosly w donicach po obu stronach drzwi do ogrodu. Szpakowaty zrobi rusztowanie i bede czekac az sie spotkaja pedy nad naszymi glowami.
Sowo zyciowo sformatowana; tej miny Twojej to sie troche nadal boje, ale dzieki.
Bromba, jak ja Ci dziekuje za ten kaledoskop. Od razu mi sie przypomniala wycieczka do wesolego miasteczka w Chorzowie.
Cala droge powrotna gapilam sie w taki wlasnie. Troche sie tylko zdziwilam, jak policzylam, ze to musialo byc jakies 35 lat temu, hi, hi.
Moze bysmy tak w tym kalejdoskopie szkielek z trudami troche wyrzucili, co? Albo nie, niech zostana i zlobia.
Wczoraj, kiedy wrocilismy ze Szpakowtaym do domu, na stole w kuchni czekala niespodzianka od Apollinow
(obaj juz na wakacjach, szczesliwie pozaliczali rok): bukiet kwiatow w wazonie, na stole jakas maszyna cudo, w maszynie dwie butelki wina, na ekranie jakies wykresy i cyfry, obok dwa kieliszki.
Nareszcie wiem, ze dla wydobycia najlepszego smaku czerwone wino trzeba schlodzic przecietnie do temperatury 64, biale do 48, a szampana do 45 F. No kto by pomyslal?
Namietnie schladzalismy wczoraj odpowiednio:)
Teraz efekt humorystyczny. Dzieki nasza-klasa dotarlo do mnie zdjecie.
Ta sierotka w srodku to ja; tak przynajmniej mowi Duska, ktora mnie znalazla po prawie 30 latach.
Mieszkalismy przez chwile w tym samym Osrodku Zdrowia. Ona byla wiercipieta, zrywala paki nierozkwitlych jeszcze kwiatow z mojej mamy ogrodka, a przy wyjsciu na dach w sekretnej polce zostawiala resztki jedzenia, ktore w nia wpychala jej mama. Potem moja mama rownie sekretnie to uprzatala i podkarmiala swoim jedzeniem, ktore jej smakowalo bardziej.
Dzis Duska jest piekna kobieta, czarnula, a nie blondynka i taki fajny temperament jej pozostal. Niech zyje nasza-klasa, bo dzieki temu serwisowi odezwali sie do mnie ludzie z bardzo wczesnego dziecinstwa. Fajna niespodzianka za niespodzianka.
To byl troczek mini, ciag dalszy nastapi. Wiecie co najbardziej Wam chce wkleic?
Meksykanski, barwny cmentarz z dedykacja dla Bronki, bo lubi cmentarze. Troche sie bedzie komponowal dziwnie z zyczeniami urodzinowymi ( nie, zebym sobie zle zyczyla, hi, hi), ale piekny jest.
Dzisiaj sie zastanawialam, czy ten nagrobek, ktory ma beczke drewniana to nagrobek czlowieka, co lubil z beczki pociagac. Bo ten inny z samochodem, to pewnie zapalonego kierowcy.
Wszystkie wkleje; takiego odjazdowego cmentarza jeszcze nie widzialam.
Sciskam wiadomo gdzie... 13 lat 44. Na te cyfre nadal patrze ze zdumieniem:) Skad mi sie to wzielo tak szybko?